Bylam rok w terapii i kompletnie mi nie pomogła
Nie mieszkam w Polsce, tu tylko odsylaja z paczka antydepresantow. Strasznie się po nich czulam, mialam wrażenie, ze kolo mnie moglaby bomba wybuchnac a ja bym siedziala dalej w otepieniu...
Czuje się z tym okropnie samotna, nie moge nikomu wyrzuc tego wszystkiego co we mnie siedzi.
Mam wyrzuty sumienia, ze sobie nie radze, maz mnie dobija ze niszcze rodzine. Nie mam pomocy przy dziecku. W zasadzie z niczym nie mam.
Na prawdę bardzo duzo w zyciu przeszlam, wszystko znosilam dzielnie, bralam na klate. Ale teraz po prostu czuje, ze nie moge juz. Coś peklo we mnie.
A juz nic tak nie dobija jak wez się w garsc.....