Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Niewidzialna35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Niewidzialna35

    Jestem na granicy..

    Bylam rok w terapii i kompletnie mi nie pomogła Nie mieszkam w Polsce, tu tylko odsylaja z paczka antydepresantow. Strasznie się po nich czulam, mialam wrażenie, ze kolo mnie moglaby bomba wybuchnac a ja bym siedziala dalej w otepieniu... Czuje się z tym okropnie samotna, nie moge nikomu wyrzuc tego wszystkiego co we mnie siedzi. Mam wyrzuty sumienia, ze sobie nie radze, maz mnie dobija ze niszcze rodzine. Nie mam pomocy przy dziecku. W zasadzie z niczym nie mam. Na prawdę bardzo duzo w zyciu przeszlam, wszystko znosilam dzielnie, bralam na klate. Ale teraz po prostu czuje, ze nie moge juz. Coś peklo we mnie. A juz nic tak nie dobija jak wez się w garsc.....
  2. Postanowiłam tu napisać, ponieważ nie mam z kim juz porozmawiać. Od ponad roku borykam się z hipochondria plus lekami o zdrowie dziecka. Kilka mies temu stracilam Mame. Terapia mi nie pomogła. Nie moge powiedzieć koleżankom bo one nie chca juz o tym slychac. Powiedzialam mężowi, ze mam mysli samobójcze... Ale uznał ze mam po prostu to zrobić bo tylko gadam... Calymi dniami płacze, nie mam juz po prostu sil na walke. Utracilam wszelkie zainteresowania, dzialam jak automat. Nie sprzątam już nawet w domu... Kompletnie o siebie nie dbam, potrafię wyjść z domu w brudnych i dziurawych ubraniach. Chcialam po prostu z kims porozmawiać, kto by mnie nie oceniał bo na prawdę nie robię tego specjalnie a bardzo potrzebuje pomocy i wsparcia.
×