Od tygodnia czasu męczę się z mocnym pulsującym bólem głowy z tyłu. Krótki spacer wywołuje bardzo mocne pulsowanie, które promieniu aż do nosa. Zauważyłam też spadek masy ciała. Oraz czuję, że lekko napinają mi się mięśnie. Nie mogę normalnie funkcjonować, każde dłuższe siedzenie albo stanie wywołuje mocne pulsowanie głowy. Również podczas leżenia to odczuwam, lecz po złapaniu dobrej pozycji (leżenie na plecach) pulsowanie przechodzi na chwilę. Czuję dziwny ucisk w kręgach szyjnych. Może ktoś z was spotkał się z czymś takim. Co mam robić, pomocy.