Mam taką sytuację, że nie mam kolegów.
Chodzę do 5 klasy szkoły podstawowej
Owszem nie jest źle, ponieważ mam parę koleżanek oraz przyjaciół, których poznałem w internecie, ale to nie to samo co koledzy z klasy.
Nigdy nie byłem jakoś szczególnie lubiany, ale w 1 czy 2 klasie to chociaż miałem paru kolegów.
Ogólnie to dobrze się uczę. Nie jestem jakoś bardzo dobry ze sportu ale w klasie mam około 3 osoby od których jestem lepszy (oczywiście ja tak nie uważam doświadczyłem to w trakcie wybierania drużyn na WF).
Uprzedzę waszą odpowiedź nie jestem kujonem bo mam w klasie chłopaka (kiedyś mnie lubiał) który ma najlepszą średnią w klasie.
Nikt mi nie dokucza ale każdy mnie ignoruje.
Czasem bywa tak, że podchodzę aby z kimś pogadać to zmienia temat na taki na którym się totalnie nie znam.
Chciałbym chociaż chodzić z nimi pieszo, a jakby ktoś mnie zaprosił na urodziny to bym był szczęśliwy.
Z góry dziękuję wam za pomoc