Mam 35 lat. Skończone studia. Fajną pracę. Jestem po rozwodzie. Obecnie jestem w związku już od 1,5 roku.
Siedzę w domu ze złamana noga i nadchodzą mnie reflekcje. Nie mam pomysłu na dalsze życie. Mój obecny partner jest po rozwodzie dokładnie 1,5 roku poznałam go tydzień przed jego rozwodem :)) On nie czuje żeby się ze mną chociaż zaręczyć, nie wspomnę już o dziecku. On jedno ma z poprzedniego małżeństwa, ale to jego nie moje. A ja właśnie z tego powodu się rozwiodłam - mój mąż nie chciał dziecka i teraz jest to samo. Lata mi uciekły a ja widze jak bardzo zaczyna mi brakować takiego małego człowieka. Mam psa którego traktuje jak dziecko ehhh W sumie mogłabym podróżować, robić cos. Ale co? Podróżuje nawet sporo… ale po przyjściu z pracy do domu i ogarnięciu tego co mam ogarnąć siadam i się nudze i czuje ze mi czegoś brakuje…. Eh
sama nie wiem jakiej od Was oczekuje odpowiedzi… chyba jakiegoś pocieszenia :)))