Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

CzirsowaOwa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez CzirsowaOwa

  1. Cześć, Jestem cichą obserwatorką różnych wątków, dopiero dzisiaj zarejestrowałam konto, nie bez przyczyny. Przepraszam, za tę wiadomość, ale nie mam wyjścia, jestem zdesperowana, proszę o wsparcie choćby złotówką zbiórki leczenia mojej Suni - 9,5 letniej Lilii, która jest sparaliżowana. Na te chwile udało się zebrać 3, 5 tys. złotych, ale to wciąż za mało żebym mogła powiedzieć, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy by ratować moją Lilę. Lila aktualnie przyjmuje lek sterydowy, antybiotyk, i witaminy, co kilka dni jeździmy do lecznicy na kroplówki, do czwartku dostawała sterydy w zastrzykach, teraz w tabletkach. Lila w ciągu tygodnia schudła 1,5 kg Codziennie rehabilituje jej łapki, masuje, zginam, by nie doszło do zaniku mięsni. Muszę zrobić jej dodatkowe badanie, jeżeli aktualne leczenie nie przyniesie efektu pobranie płynu mózgowo rdzeniowego, w zaleceniach z rezonansu zapisano też zabieg ventral slot C2-C3 (w związku z wysuniętym dyskiem), którego koszt wynosi około 4,5 - 5,5 tys. zł... Ja zdaję sobie sprawę, że jest tysiące Psów, które są potrzebujące, rozumiem to, każdy tak samo potrzebuje opieki i pomocy, a niektóre z nich nie mają swojego człowieka więc są tym bardziej pokrzywdzone. Dziewczyny, proszę każdą z Was o 1 zł... L/in/k do zbiórki ht. tp. s://źr. zu. tka.pl/zvu. v7. r Lila od maleńkości miała problemy ze zdrowiem, jej książeczka jest zapisana od góry do dołu już jako kilkumiesięczne szczenię. Nie kupiłam jej, przygarnęłam od rodziny, która nie radziła sobie z tym, że tak dużo choruje, że często trzeba być u weterynarza, opiekować się jak niemowlęciem. Nie przewidziałam takich problemów, kosztów... Nie żałuję.. Kocham ją jak córkę i oddałabym za nią wszystko. Najgorsze, kiedy barierą są nic niewarte pieniądze.. Wiem, że przyjdzie czas pożegnania, ale ona nie ma jeszcze nawet dziesięciu lat.. To jeszcze nie czas 
×