Czas szkolny to najlepszy etap na zdobycie znajomych, potem jest coraz trudniej... Nie tylko z tego powodu, że ciężej spotkać ludzi w tak sprzyjających warunkach, ale też po prostu w głowie nawarstwiają się blokady, których z czasem nie łatwo się pozbyć.
Musisz przestać myśleć w ten sposób, że jak dołączysz do jakiejś grupki przyjaciół to cokolwiek popsujesz, bo to jest totalny bezsens. Poza tym, próbowałaś może zagadać do innych samotników? Z takimi osobami chyba najłatwiej by Ci było nawiązać kontakt. I nic tak nie łączy ludzi jak jakaś wspólna pasja. Ewentualnie rozważ psychologa/terapeutę, nie każdy umie sobie radzić z samotnością.
I przykro mi to mówić, ale raczej nie znajdziesz tutaj rady, która zmieni Twoją sytuację w diametralny sposób. Wiem, bo sam przechodziłem podobne problemy, a ten jest ciężki do rozwiązania, bo trzeba się jednak troszkę zmienić i popracować nad sobą.