Wielka pisarka odklejona. Jej kontent składa się obecnie w 80% z promocji jej krindżowej powieści dla nastolatek, w 10% z narzekań, że Zuckerberg spiskuje, żeby obcinac jej zasięgi i w 5% z humble braggingu nt. żyćka na koszt jajogłowego mężusia. Nie wiem dlaczego nie wpadla na to, ze moze ma mało obserwatorow nie dlatego, ze platformy tną jej zasięgi, tylko ponieważ to co ma do przekazania interesuje tylko jej matkę i zwierza popkulturalno-tłustowłosego?