Polecę coś niemodnego w dzisiejszych czasach. Możesz uszyć sobie coś u krawca. Są to niezrównani fachowcy. Podam Ci swój przykład - jestem dość niska (160 cm) i dodatkowo mam bardzo "nie sklepowe" wymiary (87/56/87). Sprawia to, ze wszystko co jest dobre w bioderkach, totalnie wisi mi w talii...
Zaś u krawca można zrobić sobie przepiękną kieckę, kombinezon, marynareczkę, wszystko - leży lepiej niż niejedno markowe cudo i można szaleć z fasonem, dodatkami, kolorami. Inwestycja na lata, komfort i uczucie większej pewności siebie - bezcenne. Na prawdę polecam.
+ dasz zarobić jakiejś kochanej babuleńce do emeryturki.