Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama4izadnychwiecej

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. A ja ją całkiem zrozumiałam. Miałam podobna sytuację w biedrze, z tym że ciężarna stanęła przy kasie za mną (ja 1, za mną z 5 osób i ona na końcu). Idę do niej, mówię, że ją przepuszczę, bo jestem 1 i etedy cała kolejka w jazgot, że czemu nie przepuszczę kogoś innego, a w ogóle to powinnam ich wszystkich o zdanie zapytać, bo może im się to nie podoba. W życiu nie usłyszałam tyłu inwektyw, za pomoc ciężarnej. No i najlepsza baba z dziadem. "Jak ja hylam w ciąży, to trzeba było ziemniaki zbierać i nikt się mnie nie pytał, pamiętasz Stachu? Teraz to im wygodnie, tu je wpuść, tam ustąp. Nam powinni ustąpić, bo ciąża to nie choroba i ja musiałam krowy doić, a ta się tu będzie wymyślać jedna z drugą".
  2. Mam dzieci i nie chodzę z nimi na spacery. Na podwórze też rzadko. Czasem wychodzimi 1 raz w tygodniu, czasem częściej, ale nienawidzę spacerować bez celu. Nie mam siły/ochoty, jak zwał tak zwał. Nie lubię spotykać ludzi, nie lubię z nimi gadać, a zawsze ktoś zaczepi i lezie za mną, albo nie pozwala mi iść, "bo krysia ostatnio miala rozwod w rodzinie, i bla, bla, bla". Szczerze ... mnie to obchodzi, a jedynym sposobem na uniknięcie tego, jest niewychodzenie z domu. Jeśli dziecko (2l) rozwija się prawidłowo, nie choruje, to czy jest to jakoś bardzo potrzebne? Wietrzę codziennie, więc z dostępem do świeżego powietrza nie ma problemu. Nie ogląda tv, nie ma styczności z telefonami, itp. Czy baaaardzo źle robię z tym spacerowaniem? Nie jest też tak, że w ogóle nie wychodzimy. Po prostu robię to jak już muszę, bo bobas chce wyjść i płacze z butami w ręku (a to też zdarza się b. rzadko) Jakoś też nie pamietam, żeby rodzice z nami chodzili na spacery. Może w sobotę/niedzielę, ale to tyle. Jak Wy uważacie/robicie?
×