Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LadyZgaga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    448
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez LadyZgaga

  1. Oczywiście, pomyliłam Tunezję z Tajlandią Kurcze no nie jestem taka światowa travergirl jak klari:(
  2. Tak, dubaj to zło, ale jak sobie poleciała na wakacje na Maltę, gdzie aborcja jest zabroniona to ktoś jej zwrócił uwagę, że wspieranie takiego kraju mocno się rozjeżdża z zasadami, jakie ona rzekomo wyznaje. Odpisała, że "Polskę wspiera swoimi pieniędzmi od lat" :D. No rzeczywiście, bycie turystką a bycie obywatelką to jest dokładnie to samo :D. Może ona już jest przekonana, że jest obywatelką Tunezji :D. Oczywiście, tępe jednorożyce poparły tą wypowiedź i zaczęły się wymądrzać, że można sobie na wakacje jechać gdzie tylko się chce i co ma feminizm do tego. Kilka dni później mówiono o turystce W MALCIE, której ciąża zaczęła zagrażać i mogło się to skończyć jej śmiercią, ale nie chciano wykonać aborcji. Po kilkunastu godzinach konsultacji turystkę przetransportowano do innego kraju, gdzie została ona wykonana. Lekarze w Malcie blokowali jej wyjazd z kraju, nie chcieli też wykonać zabiegu. Bananowa feministka oczywiście słowem nie wspomniała o tej sprawie. I właśnie a pro po tego wyjazdu: Klarcia po przyjeździe na Maltę ogarnęła, że nie ma 30 stopni i słonecznej, bezwietrznej pogody, jak sobie wymarzyła - bo oczywiście krulowa nie będzie sprawdzać pogody - i razem z piodnóżkiem wrócili do Polski po dwóch dniach, bo jej zaczął wiaterek przeszkadzać i nie mogła zrobić pięknych fotek w bikini nad morzem. Przy okazji też krulowa narzekała na lokalne jedzenie i była wielce pokrzywdzona bo w każdej restauracji jej nic nie smakowało
  3. Nie, wszystko usunęła z dnia na dzień, łącznie z większością zdjęć na instagramie :D. Chyba się do tego nie odniosła, ale latem pisała, że misio jej kupił superwypasionego drona, więc będzie travelgirl. Nawet szukała kogoś do robienia jej rolek
  4. Taak. Sporo osób jej pisało, że porównanie leków do używek jest nietrafione bo w ten sposób stygmatyzuje leczenie. Oczywiście się obraziła i zaczęła blokować
  5. Jeszcze pół roku temu chwaliła się, że założy drugi instagram podróżniczy anglojęzyczny, żeby trafić do większej ilości osób. Z tej okazji pioodnóżek kupił jej nigdzieniespotykanego, nowego, świeżo zaprojektowanego drona :D. Oczywiście, musiała też dopisać, że był B AR D Z O drugi, ale misio dla swojej księżniczki zrobi wszystko. Pochwaliła się nim, pokazała kilka ujęć, ale temat ucichł :D.
  6. LadyZgaga

    Ekogórska

    No, widzę. Zmylił mnie temat mieszkania. Nazwiska podobne i mi się pomieszały. Zdarza się
  7. LadyZgaga

    Ekogórska

    Kilka dni temu stwierdziła, że wszystko usuwa i wróci, żeby zająć się minimalizmem. Po czym zareklamowała swoje konto na vinted, na którym większość rzeczy sprzedaje oddzielnie. Wtedy miała ponad 30 produktów. Czyli każda mała szmatka i pierdoła jest pakowana w karton i plastik lub papier. Każda z nich zostawia oddzielny ślad węglowy. Niezły minimalizm i ekologia :D To głównie dziecięce szmatki, więc mogłaby je wystawić na grupach sprzedażowych w jednym lub kilku postach, z zastrzeżeniem, że sprzeda to jednej osobie. Wydaję mi się, że to i odbiór osobisty byłoby bardziej eko :).
  8. Widzę, że wątek spadł, więc pora założyć nowy. Klara dodała wczoraj 3 storiski na temat jej kolczyków od Tifaniego i pozwólcie, że mam tutaj to story spiszę bo większego popisu próżności nie widziałam "A propos związków i ADHD, moja koleżanka pokazała mi ostatnio swój pierścionek zaręczynowy i powiedziała, że kosztował ok 8k, jak dobrze pamiętam. Tu wchodzi moje ADHD: bez taktu wyjęłam swój kolczyk, żeby je porównać, bo na moje doświadczone oko brylanty były bardzo zbliżonej wielkości. Okazały się być dokładnie takie same. I pomyślałam, tak ekonomicznie, że kupowanie pierścionków w Polsce, gdy ma się taki budżet, jest totalnie nieopłacalne. Moje były dwa i od Tiffaniego, a jej jeden chyba z YES, więc firmy, z której produkty szybciej tracą na wartości, bo nie mają mocy "marki". Chociaż oczywiście wszystkie brylanty gwałtownie tracą na wartości w momencie zakupu. Moje kolczyki kosztowały ok.6k, jej pierścionek (bez innych kamieni) 8k. Czyli za tą samą cenę można komuś dać dwa brylanty od Tiffaniego w postaci zarówno pierścionka zaręczynowego (oprawionego u jubilera w obrączkę) i jeszcze na jakąś okazję np.naszyjnik z brylantem. #profit. Najbliższy Tiffany jest w Berlinie, ale ogólnie w każdej zachodniej stolicy i Pradze, więc można zrobić sobie, przy okazji planów na te zakupy, miłą wycieczkę. Potem przyszła narzeczona będzie mogła jeszcze flexować pudełko na swoich SM". Kolejne dwa storistki były na temat jej obeznania w wycenach diamentów a wszystko to tylko po to, by pochwalić się, że chłop jej kupił wymęczone kolczyki w cenie średniej jakości auta dla klasy pracującej.
×