stara_rąsia

Larwiszony, Wy subskrybujcie ją, bo live jest tylko zalogowanych. Same nakręcacie jej biznes Brawo Wy!

Kiedyś bardzo lubiłam ją oglądać, szczególnie vlogi z Bali, a teraz coraz bardziej przypomina mi Szusz1313. Wątpię, aby depresja była jej problemem. Nie byłaby w stanie wtedy robić wygibasów do kamerki, prezentując swoje produkcje dziergane na szydełku, etc.

Niestety nie Tata Eli wyposażył jej studio fotograficzne. Ojciec był wykładowcą jakiejś uczelni krakowskiej. Niestety nie żyje już. Dzięki niemu Ela ma jakaś firmę reklamową i faktycznie "dobre" wykształcenie do prowadzenia takiej działalności... Jest absolwentką Polonistyki Wydziału Humanistycznego UJ w Krakowie (specjalność Filmoznawcza) Podaje się za dziennikarkę i filmowca... Jakie czasy, taki poziom uczelni.. Na początku myślałam, że jej kanał to jakiś projekt społeczny, ale po aferze z córką (odebraną do domu dziecka) zorientowałam się, że niestety nie. Bardzo rzadko oglądam ją. Trafiłam na EG dzięki naszej damie. Chyba Lem omawiał uniwersum cesarzowej. Przy okazji zobaczyłam jego inne filmy, np o Eli.

Hahaha.. zwracam jej honor! Ten bronzer jest pancerny! Bomba A nie ruszyłaby go Można nim rzucać do woli! Totalny szmelc! Jak mawia Faza: granit!

Chyba pozostałościami brudu się konturuje, bo nic nie rusza tafli tego bronzera. Normalnie kamień

Smutna prawda tej personie niskich lotów, sprzedającej publicznie swoje życie za parę groszy.

Masz rację. Odpowiedziała komuś w komentarzach, (kto zarzucił jej konsumpcjonizm), że jest bogata... Straszna prostaczka. Taka prosta dziewucha bez ogłady, wyrwana ze strasznej biedy.

Larwy, wyjaśnijcie mi, o co chodzi z tym wrzucaniem przedmiotów do koszyka z góry w sklepach, np: w Rossmannie nonszalancko bierze bronzer, cienie z półki i wrzuca je do koszyka, stojącego na podłodze! Przecież ten bronzer popęka w opakowaniu w wyniku upadku. To ma być reklama, czy antyreklama? Nie jest zainteresowana używaniem produktu, który reklamuje koleżance a traktuje go, jak śmieć?

Ponoć zarabia na YT. Tak twierdzą jej widzki.

Gra na współczuciu. Nie ma żadnej depresji. Taki kontent obrała.

Ona sama kreuje się na kobietę dla której priorytetem jest stały związek/mąż i dziecko. Dziwne jest wrzucać fotki przedstawiające się w "niby ciąży" po pobycie świątecznym u znajomego z wakacji, a wcześniej publicznie planować samemu z nim zamieszkanie na stałe...

Może ma własne mieszkanie w Warszawie i z wynajmu utrzymuje się w jakiejś części? Ona wchodzi w interakcję głównie z ludźmi wywodzącymi się z kultury zachodnioeuropejskiej. Oni tam przejeżdżają zrelaksować się a nie szukać stałych związków. Pojechał do niej jakiś Polak i nie chciał się pokazywać w jej filmach. Świadczy to o czymś.

Jak emerytka z Podlasia...

Poza tym przed pandemią chyba była przewodnikiem i tego miała jakieś pieniądze?

Nie wierzę, że bajki o tym, że żyje z social mediów.

... a ma? Ja nie widzę u niej współprac poza jedną z ubrankami sportowymi.

Dokładnie.

Jadąc do Australii mówiła, planują razem zamieszkać a teraz d***. Kazał jej zabrać swój majdan, który mu przywiozła. Nawet nie odwiózł jej. Wielka miłość...

Polecam Wam film o rodzinie australijskiej pt: "Święty dym" (1999). Mam wrażenie, że Pati trafiła do takich ludzi. Nie dziwię się, że związek nie wypalił.

Mnie zawsze bawi, jak ona pokazuje, gdy ustawia się do tzw miniaturek. Jest to koszmarnie sztuczne, kiczowate.

Na którym wygląda, jakby była w ciąży

Najnowsze jej zdjęcie na insta jest chore, kompletnie porypane. To ma być prowokacja dla tego Australijczyka?

Dziękuję! Nie wiedziałam o tym.

Na nagraniach z Australii ma wory pod oczami. Może to kwestia filtru, sprzętu do nagrywania? Miałam wrażenie, że jest zapłakana, albo skacowana.

Taka zwykła, wakacyjna przygoda. Nic więcej. A robiła z tego "wielką miłość". Facet faktycznie był średnio atrakcyjny. Ona ma fiksum dyrdum na punkcie Australii i chciałaby tam zamieszkać. Tyle w temacie według mnie.