Dziś za to stwierdziła, że nie wie, czemu ludzie w okolicy trzydziestki są zmęczeni, bo praca to takie bezproblemowe zajęcie, idziesz, przez osiem godzin robisz coś, w czym jesteś dobry i do domku. No to w końcu jest to trudniejsze i bardziej stresujące od rodzicielstwa, czy odwalasz osiem godzin i fajrant, nic wielkiego?