evoiva

Po tego samego grzyba po ktorego jezdzila tam zimą w 2020 roku. Mazury sa piekne nie tylko latem.

Kiedys to by mogla zafore wyciągnąć jak asa z rękawa, ale ACH poszła w niepamięć, siwa tak reklamowala że az sie zamkneli.

Bogaty zasub slownictwa u naszej inteligentki 42+ rzuca na kolana.

Jest do czego kajdanki przypiąć

Oczywiście że bez, siwa osobiście to zagraciła

Feng shui według szusz

Tez mnie to zastanawia, skoro my jestesmy glupimi larwami to kim soM wierne wiCki amebami

Szybkie chudniecie = szybkie jojo

Wyspko sprawiasz poprzeczkę ja odpale jak pokaże pokoj kąpielowy i salon z kuchnią.

Kiedyś to byla rozrywka, teraz mam wrażenie że to emocjonolane sado-massso.

Mi zazwyczaj max 5 minut wystarczy żeby mózg kipiał jak woda na makaron u siwej.

Chcesz mieć koszmary do konca życia?

Ogladalaś ostatnią produkcję łódzkiego Bajei?

Ma zajęte dwa paluszki w jednym chusteczka z w drugiej ręce swiffer.

Niestety ale ja nie potrafię funkcjonowac w bałaganie, u niej w mieszkaniu bym oszalała i wyszła przez balkon. Im mniej na blatach tym lepiej. Mam duzo szafek i szuflad, wiec staram sie chować niepotrzebne i rzadko używane sprzęty. Jak widzę te rośliny z zasuszonymi liśćmi wiszacymi tygodniami, to mi się fałdy na mozgu prostują- nie na moje nerwy.

To by juz byla potrojna retrogradacja w plutonie, biegnaca przez brame lwa

Oj nie, zero doznań typu mokre gacie, nie oglądam jej od miesiąca, wystarczy mi to co tu czytam. Dziękuję dzielnym larwom ktore sa w stanie ogladac

Ja po tesciowej polonistce odziedziczylam tyle książek, ze bym musiała tylko siedziec i czytać zeby to ogarnąć, plus do tego jakiś osobny pokój z regalami na książki.

Takie sprzatanie po remoncie mokrymi chusteczkani i swifferem w dwoch paluszkach to bedzie wyzwanie.

Są faceci ktorzy lubia duży biust, no ale nie takie dzwony Zygmunta zwisające do krocza. O duzy biust trzeba dbać i przede wszystkim dobra brafiterka.

Ten Twoj avek zawsze bawi

I piją % co wpadnie w ręce.

Nie kuś proszę

Ona ma depresję wybiórczą, i automatyczną włącza przycisk - ma depresję, wyłącza - nie ma depresji, proste

Którejś cudownej styczniowej nocy wywinęłam na oblodzonych schodach takiego orła, że niejedna akrobatka by pozazdrościła kombinacji ruchów 4 litery, plecy, glowa i prawy łokieć bardzo poobijane, z racji miejsca lądowania po akrobacji. Zsuwałam się na tyłku po stopniach schodów ale wyszłam z psem. Czytam, że ona z psami nie wyszla kilka dni i mnie telepie na wszystkie strony.