I gdzie to robie? Jak juz sobie dopowiadasz, to przynajmniej nie takie bzdury. Sprobuj - czy bedzie miala za co kupic te kartony w ktorych trzyma rzeczy corki jesli maz zachoruje/umrze. Ale to przeciez takie nieprawdopodobne, trzeba by jasnowidza zeby to wiedziec, bo moze przeciez byc niesmiertelny
wtf, to normalne roztrzasac potencjalne sytuacje, ktore moga sie wydarzyc za 10 lat, bo takie jest zycie, normalne za to nie jest byc matka i miec podejscie "jakos to bedzie, a ja sobie zyje tu i teraz "