Witam wszystkich, na wstępie chciałbym prosić o powstrzymanie się od złośliwych komentarzy. Może zacznę od początku. Od kiedy moja siostra poszła do średniej szkoły trzy lata temu trzymała się z taką swoją koleżanką z problemami natury psychicznej. Koleżanka ta do tej pory ma ze sobą poważne problemy. Teraz, gdy przyszedł czas iść na studia mojej siostrze umanilo się w głowie że będą razem mieszkać. Cała moja rodzina jest temu przeciwna z uwagi na to że po prostu nie chcemy aby się ze sobą spotykały. Matka tej kolezanki też ma nie po kolei w głowie. Mówiliśmy jej że nie życzymy sobie aby moja siostra i ta koleżanka się ze sobą spotykały a ona i tak robi wszystko aby jej kochana córeczka była szczęśliwa na co my nie wyrażaliśmy zgody. Teraz moja siostra została tak zmanipulowana przez tą koleżankę że odwróciła się od własnej rodziny i nie chce wrócić do domu pomimo usilnych tłumaczeń. Najgorsze jest to że w sowim zachowaniu nie widzi żadnego problemu. Tata mój tłumaczył jej dlaczego pomysł ich wspólnego mieszkania nam nie odpowiada, a moja siostra zachowała się tak jakby mu splunęła w twarz. Poczekała aż tata pojedzie do pracy i zadzwoniła po koleżankę i od tamtej pory nie chce wracać do domu. Błagam pomóżcie co mam robić aby przemówić jej do rozumu