Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jazdak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral
  1. Niestety czasy mamy coraz trudniejsze i coraz częściej będzie opcja wspólnego mieszkania z rodziną. Tak zwany - kij ma zawsze dwa końce. Osobiście mieszkałem z teściami dwanaście lat i w moim przypadku trafili się ludzie ektsra - na ranę przyłóż, co nie znaczy że też trafiały się zgrzyty. Ale faktyczna pomoc przy wychowaniu dziecka jest nieoceniona. Oczywiście najlepiej mieszkać osobno bez dwóch zdań i jeśli jest taka perspektywa w postaci budowy domu to mogę tylko poradzić uzbroić się w cierpliwość i jak nie ma opcji jakiegoś porozumienia to niech mówią robią tak dalej - a robić swoje . Szkoda tylko, że żona nie widzi tego zła w postępowaniu rodziców -- ALE TO PRZECIEŻ JEST ICH CÓRKA -- i podejrzewam, że nawyki może mieć podobne co rodzice. Pytanie - jak długo się poznawaliście przed ślubem? Wiem Wiem Wiem w tym okresie sporo rzeczy się nie dostrzega. Cierpliwości i zdrówka życzę.
×