Cześć mam ogromny problem.
Skończyłam szkole średnia i czas na podjęcie tego co dalej. Moi rodzice mają firme od zawsze gdzies w głębi wiedziałam, ze kiedys to ja bede starała się i podążała w ich ślady. Jakos na poczatku roku troche spraw prywatnych się pokomplikowało i postanowiłam postawic wszytsko na jedna karte i podążać za marzeniami mianowicie udało mi się dostac na roczny wyjazd do stanów jako au pair. Cieszyłam się niezmiernie, ale niedawno poznałam chłopaka zakochałam się po uszy, a rodzice zaproponowali mi otwarcie własnej firmy i podążanie ich śladami. Marzenia porzuciłam i starałam się, ale przyszły kompilacje co chwile nowe pomysły z ich strony, a koniec końców sami nie wiedza jak to bedzie, ale w najbliższym czasie proponują mi jedynie prace u nich albo pójście do pracy gdziekowiek tez w międzyczasie zapisałam się na studia online zwiazane z zarządzaniem. Siedze i mysle co zrobiłam nie tak. Jestem młoda mam 20 lat z jednej strony chciałabym poswiecic się pracy i pokazac im, ze cos potrafię uczyc się i zapieprzac żeby za jakis czas mozna było zalozyc te firme plus byc blisko chłopaka. Z drugiej storny oni co chwile zmieniaja zdanie i maja nowe pomysły co sprawia ze miesza mi to w głowie i jednym słowem codziennie czuje się psychicznie coraz gorzej.. stany dalej mogą byc aktualne aplikacji nie zamknelam a rodiznki odzywaja się z jedna nawet nawiązałam kontakt. Tylko co mam robic jak do tego podejść.. rzucić wszytsko i podążać za marzeniami chociaz ciezko mi wyjechac bez chłopaka a mu została jeszcze do skończenia szkoła srednia czy nie zawiezc rodzicow i dzielnie podążać za celem..