Córka chodzi do nowej szkoły, dziś zaczepiła mnie jedna mama że zbierają na komitet i trzeba dać pieniadze bo one muszą kupić prezenty na dzień nauczyciela od rady rodziców...... Trochę mnie to zaskoczyło bo córka już dawała 10 zl na dzień nauczyciela na jakieś upominki od klasy. W poprzedniej szkole upominki były tylko od klasy dla tych nauczycieli którzy ich uczą plus dyrektor. Jak to wygląda u was?
Przykre, gdy spotyka nas cos takiego od najbliższej rodziny, ale myślę że nie masz co mieć do siebie pretensji jeśli było jak piszesz. Niestety są ludzie którzy lubią jak inni robią to co się im karze, ty się postawiłaś i chcą cie ukarać. Nie widzą, że tracą obie strony.Zastabawiam się co na to Twoi rodzice? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji u swoich dzieci i tego żebym nie próbowała ich pogodzić
Uważam że 500 zł to już jest dużo za góra 2-2,5godziny.Alevwiem, że u nas dają nawet po 1000.Kobiecie która dala 500 zl ksiądz powiedział :słabo ceniliscie męża....
Ja robię,w zależności co obrodzi. Trochę kompotów, buraczki, ogórki kiszone, jak jest dużo pomidorów to koncentraty czy poprostu pomidory do zupy pomidorowej. Ale nie ukrywam że nie przepadam za tą robotą, wolę w moich kwiatkach grzebac