

Know
Zarejestrowani-
Zawartość
308 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Know
-
No tak, żadnych zasad, chyba że są korzystne dla niej osobiście.
-
No w końcu czyta kafe, więc postanowila chwilowo odpuścić i nie epatować robotą, doceńmy;)
-
No teraz to już będzie non stop epatowanie spracowaną sobą, bo jakoś się musi dowartościować.. żeby to chociaż jakiś sens miało, no ale nieważne, tak ciężko pracuje że podziw i kawki się należą.ciekawe czy ona potrafi jakoś tak normalnie pożyć i funkcjonować, czy tylko z jednej manii w drugą, z przerwą na depresję??
-
Ponoć wie co robi, i można, ale oczywiście byle jak..
-
No przecież to 0. ich zatrudniała bo jej przestali wystarczać tak wychwalani swego czasu pracownicy, którzy zresztą przeszli ścieżkę zdrowia w procesie rekrutacyjnym. Chciała cudów sprzedaży, olała to co miała i udławila się wizją imperium światowego. Po czym kopnęła wszystkich w d u pe i pojechała na wakacje, a potem uciekła na Kaszuby. Więc pisanie że 0. też skopała sprawę, to bardzo delikatne jest.
-
Dla mnie to kolejna narracja, która ma skłonić bezkrytyczne obserwatorki do wpłacania jej "na kawę".. no bo to przecież nie dla niej tylko na spłatę długów które oczywiście ktoś inny porobił.. ona niewinna jak zawsze i uciśniona, no to jak tu nie wypłacić??
-
Dziwnie byłoby mieć coś, co się tak źle kojarzy..
-
Teflonowi:)
-
Bo MOŻE, specjalnie po to żeby wkurzać innych, a szczególnie tych co coś wpłacili, ale jak zobaczą kilka takich akcji to się w końcu zniechęcą, bo ile tej toksyczności można wytrzymać, chyba że ma tam samych masochistów:)) ona nie funkcjonuje jeśli nie może pokazać że ma innych w d u p i e, zresztą nie tylko o ludzi chodzi, widzimy przecież co robi ze swoim otoczeniem, dewastuje je, tak jak ludzi właśnie.
-
No oczywiście, stąd cała sprawa bo przecież kreowała się na wspaniałą szefową prowadząca najlepszy, najbardziej etyczny biznes pod słońcem..
-
No i oczywiście TONY wsparcia dostała mitomanka jedna. I nawet jeżyny IM rosną.. wyglądają na dzikie i rosnące tym miejscu od lat, ale no przecież że JEJ rosną stąpa po ziemi niczym ta królewna Śnieżka i przyroda zaczyna DLA NIEJ rosnąć. Kuźwa, co ona ma w głowie??? Można być aż tak skupionym na sobie w każdym aspekcie?? Wszystko zawłaszczać, każdą ideę, osobę, przyrodę nawet?? Ja wiem że to jest typowo narcystyczne, ale pierwszy raz to obserwuję w takim natężeniu i mnie to zadziwia po prostu..
-
Ona nigdy nie rozumiała czym jest asertywność, a przecież "książkę" o tym napisała - która "ryła mózgi", w to akurat nie wątpię
-
No ale tego się spodziewała (jaka domyślna!), pytanie co zrobi z tą sugestią?? Bo przecież jest ona całkiem sensowna i logiczna.
-
Najgorsze że wszystkie te plagi sama na siebie sprowadziła i sama była za nie odpowiedzialna, a pisze o tym jak by to przyszło z zewnątrz i jak by ktoś inny złośliwe to na nią sprowadził, a ona była tylko ofiarą. Opisuje to doprawdy malowniczo, wzbudzając współczucie u mniej zorientowanych osób, a gdyby choć część czasu poświęciła na samorefleksję i rzetelną analizę sytuacji, nie pomijając swojej roli to pewnie by mniej boleśnie przez to przeszła i może nawet się czegoś nauczyła.
-
Ja pieprzę, jakie to wszystko jest napakowane i napchane wybujałym ego.. i ten zmanierowany sposób komunikacji, co zdanie to konfrontacja z czym lub kimś i stawianie siebie wyżej. I cały czas jest tak samo, ona nie potrafi niczego po prostu zakomunikować, zawsze musi w kogoś przy okazji uderzyć, skonfrontować się i czymś przy okazji obrzucić. To jest tak bardzo, bardzo toksyczne.. i cały czas te toksyny rozprzestrzenia, w innych okolicznościach, ale komunikacja taka sama.
-
Depresja to też nie jest święta krowa i tak jak każda choroba może być może źle zdiagnozowana, a już na pewno źle leczona. A może też być kolejna narcystyczną maską.
-
No cóż, ciekawe ile osób przez nią straciło wiarę w ludzi, w etyczny biznes, nakierowany na wspieranie innych kobiet i ludzkie traktowanie pracowników.
-
Najgorsze są te głupiutkie fanki dla których ona jest wzorem i autorytetem, bo nie zadały sobie zadnego trudu sprawdzenia co z nią nie tak, że położyła swój własny biznes, zawiodła ludzi i wylądowała na Kaszubach gdzie dewastuje krajobraz i tworzy nową tożsamość, po drodze jeszcze będąc malarką.. że nic tu się kupy nie trzyma i że w swojej głupocie i nieświadomości karmią tego narcyza, który niejedno jeszcze wywinie.
-
Mam nadzieję że ktoś tu wrzuci:)
-
Ktoś wie po co ona się nagrywa i publikuje jak obdziera kartony z taśmy?? Czy to już jest chory ekshibicjonizm, czy o co chodzi ?? Mamy ją szanować i podziwiać za ciężką pracę, czy jak??
-
No generalnie nie ogarnia, ale przecież się nie przyzna i będzie wmawiać że ona tak właśnie chce, że to jej wybór, że im gorzej tym lepiej, ciekawe co jej mąż na to a może faktycznie uważa że tak wyraża swoją niezależność i wyjątkowość, spf-u to chyba jej twarz nigdy nie widziała..
-
Klaudyna znów co nieco o niej pisze na stories - to jest naprawdę bardzo niefajny człowiek ( budzą oczywiscie) który wykorzystuje media społecznościowe żeby się kreować na coraz to inne osoby, w realu nie liczy się z nikim i z niczym, zawsze jest tylko ona i to co robi jest najlepsze, a nawet jeśli tak nie jest, to tak długo będzie to wmawiać i manipulować , aż znów sporo osób uwierzy.
-
To że zaczęła je sprzedawać to jeszcze rozumiem (bo generalnie próbuje sprzedawać wszystko), ale że ktoś to kupuje, jeszcze w takich cenach, to już kompletny odpał..
-
Pod koniec istnienia tego biznesu pozatrudniala ponoc jakieś gwiazdy sprzedaży (bo "zwykli" pracownicy, których wcześniej wychwalała pod niebiosa, już na tym etapie byli be) na gwiazdorskich kontraktach i kasa poszła na nich ale coś tam jeszcze uchowała dla siebie..
-
Zauważyliście też że ona NIGDY nie przeprasza?? Obiecała np ten pozal się Boże newsletter na jakiś konkretny termin, oczywiście go zawaliła, ale nie napisze w stories, sorry nie zdążyłam, przepraszam jeśli czekaliście itp, tylko pisze tym okropnym, protekcjonalnym tonem w ten deseń że "nie dostałaś, bo nie mogłaś dostać, bo go nie wysłałam, a wyślę kiedy wyślę.." i tak jest praktycznie zawsze. można sobie wyobrazić jak to wyglądało w relacjach z podwładnymi, nie dziwię się że ludzie się długo leczyli po relacjach z nią.