Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

parabatai

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7937
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez parabatai

  1. Bo tak naprawdę nie chodzi o udawanie, tylko o to żeby zmienić siebie i żeby w nowej odsłonie czuć się komfortowo, swobodnie i naturalnie. Po prostu być sobą.
  2. No to nie jest prawda - będąc sobą poznaje ludzi i takich którzy mnie polubią taką jaka jestem i takich którzy mnie nie zdzierżą. Tym którzy mnie nie polubią mówię bajo i tyle. Przecież nie wszyscy muszą mnie lubić. Bo i ja przecież nie wszystkich lubię
  3. Ok - ale czy po zmianie z ponurego człowieka na wesołego i przyjaznego (choć dla mnie to wciąż zagadka, bo to musiało chyba wymagać dużo pracy nad sobą), czujesz się swobodnie w swoim nowym wizerunku, czy to jest coś co kultywujesz wbrew sobie?
  4. A może najlepiej po prostu być sobą i otoczyć się osobami które Cię polubią i zaakceptują takiego jakim jesteś.
  5. No ale zaraz, to Ty udajesz tego wesołego i przyjaznego? Napisałeś że udawałeś ponuraka bo taką taktykę przyjąłeś, teraz udajesz wesołka... To jaki Ty tak naprawdę jesteś?
  6. No to jak ludzie tak Cię lubią i ogólnie jest teraz tak radośnie to pozostaje Ci tylko dzierladkę znaleźć coby wypełniła samotność. Inne zmiany Ci nie potrzebne.
  7. W sumie to oczywiste. Co nie oczywiste to w jaki sposób tak po prostu z ponuraka zmieniłeś się w wesołaka?
  8. Ja tak miałam w znajomościach damsko męskich w sensie romantycznym.
  9. Jeżeli chcesz się nauczyć akordów to nie powinno Ci to nastręczyć większych problemów, chyba jest gorzej jeśli chcesz się nauczyć grać z nut. Ja grałam palcami, kostka to nie moja bajka, no i zaczynałam na nylonach, są bardziej miękkie i łatwiej przyzwyczaić opuszki do strun. Zresztą wg mnie jest fajniejszy dźwięk, ale to rzecz gustu.
  10. parabatai

    Zawarłem pakt z Diabłem

    Są co najmniej dwa słabe punkty w Twojej opowieści. Po pierwsze kasa Ci się leję ze wszystkich stron i fiskus Cię nie ściga? A po drugie, orgie z dziewicami... jakoś te dwa słowa nie idą mi w parze
  11. Nie pracuje w korporacji więc nie mam 5-ciu szefów nad sobą. Zazwyczaj mam jednego i jeśli jest kompetentny to jego wiek mi w ogóle nie przeszkadza.
  12. A czy zdajesz sobie sprawę że jak się kogoś naprawdę pokocha i to nie za ten wypasiony tyłek to nie ma on w ostatecznym rozrachunku najmniejszego znaczenia?
  13. A dostrzegasz w kobietach coś więcej poza ich tyłkami?
  14. Szczerze - nic nowego. Jak dla mnie kolejne propagandowe zagranie.
  15. Wszystkie statystyki mówią że kobiet jest więcej niż mężczyzn, więc chyba macie w czym wybierać. No... chyba że się ma wymagania z kosmosu i szuka się ideału, to może być ciężko.
×