Mam prawie 40l mamy dwie córki zawszę chciałem mieć syna pierwsza córa fajnie druga córka już się rozczarowałem ale minęło ale najbardziej jestem rozczarowany postawą żony najpierw delikatnie mówiłem puzniej naciskałem teraz po latach już bardzo nalegał ona się zaparła niedługo wyląduje w psychiatryku ona powtarza ciągle że mamy kochające córki tak owszem ale ja chcę syna w tej chwili zaczynam już wariować przez fakt że żona beszczelnie mówi takie ...a dostaniesz ode mnie psychika mi siada to już walka o życie