Karolina15
Zarejestrowani-
Zawartość
42 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Karolina15
-
Nie rozumiem naprawde czemu ludzie mnie ignoruja i olewaja. Niby im nie przeszkadzam ale toleruja mnie z litosci i nikt tak naprawde o mnie nie dba czesto nie mam nic do powiedzenia nie udzialam sie a jak sie juz udzielam to wydaje mi sie ze i tak bez sensu bo i tak nikt mnie nie chce i jak mnie tylko poznaja to jest jeszcze gorzej. Mialam kolezanke gadalysmy o problemach i zalilysmy sie sobie. Wysluchiwalam ja i ona mnie tez staralam sie jej pomoc to dawalam jej rady bo nie umiem inaczej pomagac i mowilam jej co moglaby zmienic w swoim podejsciu mysleniu robilam to bo chcialam dla niej dobrze a ona dalej przychodzila z tymi samymi problemami i nic przez te rozmowy nie moglam jej pomoc ani uzmyslowic by sobie ulozyla to w glowie. Dzisiaj mialam ochote z nia sie spotkac wyluzowac a ona nie odbierala nie odpisuwala czuje sie taka zlewana ze jak dzwonie nikt nie odbierze ani nie oddzwoni do mnie lpotem z szacunku do mnie zeby sie zapytac co chcialam. Dowiedzialam sie ze byla wczrj na imprezie z moim bratem i czuje sie z tym zle ze moja jedyna znajoma a nawet nie zaprasza mnie na imprezy bo nie czuje sie w moim towarzystwie na tyle fajnie i dobrze by mnie gdzies brac i o mnie pamietac. Napisalam do niej czemu mnie zlewa i ze jestem na nia zla przez to jak ja traktuje a ona odpowiedziala a ty jak mnie traktujesz lol daj mi spokoj. I mnie olala. Widze ze ma w dupie to jak sie czuje i nie chce nawet ze mna porozmawiac bo ma to gdzies ze dla mnie to problem nie rozumiem tez czemu mowi ze ja ja zle traktuje jak traktowalam ja najlepiej jak potrafie. Mam tak z kazda znajomoscia ze nie probuje uzmyslowic ze jestem zbywana i to wyjasnic a nikt sie tym nie przejmuje i kazdy kopie mnie w dupe. Z innym znaj to samo sam nie zaproponuje spotkania jak ja zaproponuje to zdziwiony pyta a czemu chcesz sie spotkac. Co tez jest dla mnie sygnalem ze on nie lubi ze mna spedzac czasu i traktuje mnie z poblazaniem. Nie wiem naprawde jak rozmawiac z ludzmi zeby komus na mnie zalezalo i zmienic to by takich sytuacji juz nie bylo dlatego nie umiem utrzymac zadnych relacji bo nikogo nie cieszy spedzanie ze mna czasu i umawianie sie ze mna jestem im niepotrzebna.
-
Może na cos takiego sprobuje
-
Witajcie mam pewiem problem. Od zawsze od kiedy pamietam trudno mi było nawiazywać znajomosci a jak już mi sie to udawalo to szybko sie konczyly i to samo bylo z mezczyznami. W zadnej relacji nie moge sie odnalesc moj pronlem polega na tym że mam bardzo igraniczona pule tematów do rozmowy i dodatkowo gdy nastepuje odpowiedz na pytanie osoby to nie potrafie rozwijac tematu do rozmowy tylko jest kolejne zadawanie pytania przeze mnie. Na poczatku znajomosci jest super pytam sie ich o hobby gdzie pracuja jakiej muzyki sluchaja sęk w tym ze jak koncza mi sie juz pytania to juz nie mam o czym rozmawiac bo o wszystkim rozmawialam jestem monotematyczna ludzie widza ze mowie non stop o tym samym nie przychodzi mi nic do glowy. Czesto jak cos odpowiadam to ucina sie temat bo moja odpowiedz jest niewlasciwa. albo ja ignoruja ludzie albo jest niezreczna. Problem na tym ze nie umiem rozmawiac z ludzmi mialam 10000 tysiecy randek z facetami i z zadnym mi ie wyszlo to samo bylo z kolezankami znajomymi z ludzmi pracy o z kazdym przez moj charakter sami ludzie nie byli zli wzgledem mnie to ze mna jest problem niektorzy nawet dlugo dawali mi szanse bo nie chcieli bym byla samotna a o czym pogadalam to juz wygadalam sie i temat sie skonczyl do rozmowy albo mieli mnie dosc. Moze to problem glupoty? I malego zakresy wiedzy o zyciu nie znam podstawowych slow takich jak antresola kinkiet nie wiem nawet co to jest intercyza (nie wiem na czym to polega) jako nastolatka nie umialam wiazac butow ani odczytac godziny z zegarka ani nie znalam wszystkich stron swiata. Z trudem zdawalam z klasy do klasy w szkole. nie umialam wyrobic dowodu osobistego czy nie wiem co napisac w mailu we wszystkim pomagaja mi rodzice ppznalam te slowa dopiero teraz mam 23lata jestem naturalnie tepa ograniczona osoba. W zadnej pracy sobie nie radze nawet na produkcji. nie wspomne o robieniu prawojazdy ani o innych pracach. Nie znam wielu slow moj zasob slow jest bardzo ograniczony i moja wiedza na temat zycia rowniez. Nie radze sobie w zadnej pracy. Zawsze czuje dyskomort i niepokoj bedac sama ze soba a co dopiero z innymi ludzmi bo wiem ze cos jest ze mna nie tak i jestem nienormalna. Juz w tym wieku nie pamietam wielu rzeczy i slow nawet wykonawcow i ulubionych piosenek ktore znam od10lat. Zawsze o tym wiedzialam o swojej ulomnosci i brakach komunikacyjnych. Zwykle przepytywuje ludzi bo nie mam nic do powiedzenia albo jak cos mowie to odbieraja mnie negatywnie od albo temat sie konczy na te najwazniejsze tematy albo sami odbieraja ze cos jest ze mna nie tak. Jak mialam faceta tak bardzo sie balam zaraz ze mnie zostawi i ze tylko potwierdze sie w przekonaniu ze mam o sobie racje i tsk sie zawsze wydarzalo. Byli zainteresowani max gora zauroczeni gdy minely juz tematy do rozmowy i ich poznalam bylam pewna ze zaraz sie to skonczy bo nie mamy o czym ze soba rozmawiac. Nie wiedzieli tez o moich brakach w zyciu i ograniczeniach. Moj sam charakter jest w sobie kiepski i malo nie umiem byc ciekawa fajna osoba chcialabym byc normalna ale nie potrafie. Nie wyobrazam sobie miec faceta ani miec dzieci nawet nie zajmowalam sie dzieckiem bo nie potrafie do niego gadac ani z nim sie bawic jestem skrajnie nieprzystosowana osoba do spoleczenstwa. Zyje tylko dzieki moim rodzica ktorzy mnie utrzymuja i ze mna wytrzymuja bo nie maja wyboru. Jest mi naprawde ciezko ze sama soba. Pomozcie mi prosze bardzo bym chciala byc normalna i moc rozmawiac o wszystkim moc kogos soba zainteresowac i byc pokochana. Sama ulozyc sobie zycie ale nie potrafie tego w sobie rozwinac
-
Bylam na produkcji ciezsza robota niz kelnerka na kelnerce wiecej ogarnialam bo pomimo tego ze na kelnerce jest duzo obowiazkow to nie trzeba ...lac i robic wszystko az tak zrecznie. Bylam tydzien na produkcji i ucieklam stamtad odechcialo mi sie zyc. Nie radze sobie tam trzeba byc szybkim i zrecznym manualnie a ja jestem nieporadna i nie umiem robic az tak na czas szybko. Nie umialam rozerwac szybko folii albo zakleic kartona tasma. Ludzie juz ogarneli ze pracuje ...owo i sie ze mnie smiali albo komentowali nie zatrudnia mnie tam. Sprzatanie sprzatac tez nie umiem. Nikt nie chce mnie zatrudnic przez brak kompetencji i charakter nawet w takiej pracy.
-
Nie zawsze mam stres. Czasem sie otwieram i rozmawiam ale ludzie jak mnie poznaja to mnie ignoruja bo jestem inna w negatywnym tego slowa znaczeniu. I dlatego po czasie moi znajomi sie zmieniaja a w pracy nie chca mnie zatrudnic. Nie zauwazylas ze wiedza czasem pomaga rozmawiac nawet wiedza ogolnikowa? Tzw o jakis kwiatkach piosenkarzach vatach i pitach abomamentach przeciez to nie jest specjalistyczna wiedza tylko ogolna. Jesli nie wiesz co to jest kolendra czy jak dziala pit to jak nawet masz to poruszyc w rozmowie podalam tylko taki przyklad.
-
Odbieram telefony tak siedze przy telefonie caly czas ale jak mnie poznaja i tak sie na mnie nie decyduja bo nie umiem pracowac. Jestem dosyc ulomna i nic mi nie wychodzi czesto popelniam bledy i sie myle.
-
No Wlasnie nie doskwiera prawda. Spotykam sie z kims caly czas ale wiekszosc ludzi odpuszcza ja sama nie potrafie gadac
-
Ja sama z inicjatywa nie umiem wyjsc wysyla mi znajomy widok a ja nie wiem co mu na to odpowiedziec pyta sie mnie czy cwiczylam mowienie na glos a ja ze nie nic mi sie nie chce on na to ze rozumie i ja ze nic mi sie nie chce przez brak zapalu i stabilnosci i taka rozmowa.
-
To jak w takim razie o czum zagadac jak z ludzmi w pracy
-
Rodzica tak wyzalam sie a innym w pracy sie nie wyzalam i jestem aspoleczna. Mam spine ktos mnie zapyta co tam albo co robilam ciekawego i nie mam co opowiedziec za bardzo..
-
No kafie to co innego o swoich problemach moge nawijac w nieskonczonosc a w kontakcie z drugim czlowiekiem to troche inaczej. Taka osobowosc pokrecona
-
Nie wiem ale zawsze mialam spieprzony mozg i osobowosc ledwo co szkole zdawalam moze mam ukryte uszkodzenia w glowie bo od dziecka zle sie rozwijalam w wieku 6lat mialam biodra i piersi a z nauki nic nie ogarnialam. Moze jest jakas tego ukryta przyczyna natomiast uwazam ze taka mam osobowosc po prostu ciezko mi sie z nia zyje. Bo ile sie nie odezwe to ludzie mnie ignoruja po czasie po przez brak angazowania w rozmowe a ja nie umiem wykrzesic z siebie wiecej. Albo nie odpowiada im moj charakter jak mnie juz dluzej poznaja wlasnie w pracy tez nie potrafie sie odnalesc zaadaptowac taka mam osobowosc ze najczesiej nic nie mowie bo nie wiem jak zaczac temat nie potrafie zartowac i nie potrafie sie sprzedac do bycia z ludzmi nie mam nic do powiedzenia autentycznie ktos moze mnie zagadywac a ja nie bede nic mowic nie przez to ze jestem niesmiala czy zamknieta tylko nie mam co odpowiedziec nie wiem co i nie mam nic do dodania jak juz sie odzywam to nie lubia mnie albo stale ignoruja i tak to jest wiezi emocjonalnej bliskosci tez nie potrafie stworzyc. Zawsze taka bylam gdzie nie szlam to nie moglam sie zaadoptowac i nie mialam nic do powiedzenia od siebie to jest straszne bo nawet niesmiale zamkniete osoby sobie jakos radza ujawniaja sie potem i ich ludzie lubia a u mnie to jest problem po prostu z moja osobowoscia dlatego tez nikt nie chce mnie zatrudnic i pracowac ze mna w zespole. Bo nawet jak ujawniam swoja osobowosc to jest jak jest. Umre z glodu bo nikt mnie nie zatrudni z takimi kompetencjami i z charakterem. Bo nikt nie chce takiej osoby w pracy bylam na milionach dniach probnych i na milionach rozmowach. Rodzice caly czas kaza mi szukac ale wiem ze to bez sensu bo tu chodzi o to jaka jestem i jestem skazana na porazke. Bede zyc do konca zycia na utrzymaniu rodzicow. Nie wiem co bedzie jak oni umra
-
Nie potrafie rozmawiac z 2/3 osobami z jedna i to nie zawsze bo zazwyczaj sie wycofuje i nie wiem jak zagadac jest mi ciezko w kontaktach z innymi. Nie mam bliskich osob bo zostaja mi tylko relacje kolezenskie gora. Nie potrafie przerodzic znajomosc w cos glebszego.
-
Ale mialam znajomych ale przyjaciol nie mam +znajomych mam tylko na chwile bo kto mnie poznaje to ucieka rozmowy sa plytkie i nie umiem ciekawie rozmawiac.Ludzie uciekaja gdy mnie poznaja Czesto mam tak w rozmowie z ludzmi ze nawet nie wiem co mam odpowiedziec bo autentycznie nie mam nic do powiedzenia do dodania. Jesli chodzi o kontakt z nowo poznanymi osobami tez nie umiem zagadywac i pociagnac tematu czasem w towarzystwie cos dodam do powiedzenia jak akurat bede miala ale czesto tak mam ze nie mam po prostu do powiedzenia nic ciekawego od siebie bo po prostu nie wiem co powiedziec wiec to nie jest kwestia niesmialosci tylko chcarakteru wszystkie moje znajomosci sie urwaly bo nie umialam ich pociagnac i rozwinac. To samo zwiazki nie umiem utrzymac zainteresowania mezczyzny intygrowac kazdy mnie olewa po czasie. Wszystkie rozmowy sa maloangazujace taka jestem albo nie wiem co jest ze mna nie w porzadku. Przez to tez nie moge sobie znalesc pracy w kontakcie wychodzi z ludzmi ze nie chca mnie w zespole nikt nie chce ze mna pracowac nawet w pracy samodzielnej nie chca mnie zatrudnic ja po prostu nie umiem gadac z nimi nawet gdy jestem wyluzowana nie mam nic do dodania nie wiem co odpowiedziec moje odpowiedzi to samo z zartami nie umiem odpowiedziec nic z tego. Do konca zycia bede bezrobotna bo nikt nie chce mnie zatrudnic przez brak adaptacji w spoleczenstwie i zdolnosci komunikacyjnych. Zawsze taka bylam. W zadnej szkole i w zadnym srodowisku nie moglam sie odnalesc jak juz zaczelam mowic zauwazylam ze ludzie mnie nie lubia za to kim jestem tak czy siak czy sie odzywam czy nie probowalam gadac i wychodzic do ludzi ale jak sie otwieralam ludzie mnie ignorowali i nie chcieli ze mna przebywac. Czuje sie wykleta. Nie widze mozliwosci by zarobic pieniadze w kontakcie z drugim czlowiekiem. Wychodzi w praniu ze nie jestem fajna osoba. Moi rodzice mnie beda do konca zycia utrzymywac a jak umra to zdechne z glodu.
-
Gdyby taki kazdy byl to jak w ogole swiat by wyglad. Zadnego zwiazku z taka osoba nie stworzysz.
-
Dziekuje za wszystkie porady. Napewno sie do nich zastosuje. Wiem co u mnie już jest problemem napewno to że nie umiem tych komunikatow odbierac powiedzialam mojemu znajomemu wczrj ze jest chory on sie na mnie smiertelnie obrazil i uznal ze go wysmiewam czesto ludzie odbieraja cos jako obrazliwe nie na miejscu procz tego zauwazylam czesto tak mam ze nie mam swojej opini na jakis temat nie umiem go rozwinac pociagnac wypowiadam sie bardzoogolnikowo nie rozwijajac watkow to znaczy ktos mi cos opowie ja odpowiem jednym zdaniem i konczy sie temat sama rozmowa trwa z 2 minuty ktos cos zagai ja odpowiem i koniec tematu zamiast debatowac o tym pare godzin. Tak jest o ksiazce o filmie o wszystkim i od razu przechodzenie do innego tematu nie umiem pociagac tematu i leciec z tym dlatego jestem osoba malolotna ciezko sie ze mna przebywa i rozmawia. Wiele ludzi dawalo mi szanse i sami wychodzili do mnie by mnie poznac ale po czasie zauwazyli jakim mowca jaka j jestem osoba i partnerem do rozmowy to odpuszczali rozmowa ze mna musi byc meczliwa i nudna. Jak juz gadam to mowie tak ogolnikowo ze nic nie wnosze do tej rozmowy. Gdyby mozna bylo ze mna rozmawiac i rozmawiac sposob komunikacji bylby ze mna dobry i mialabym cokolwiek do powiedzenia a to nie jest tak ze sie boje i jestem niesmiala po prostu nie mam nic ciekawego do powiedzenia wiec nic juz nie mowie bo nie mam pojecia co nie umiem tez sie smiac ani zartowac jestem kompletna osoba bez humoru do zycia. Przez te wszystkie czynniki cierpie na samotnosc zaraz ktos sie przykleja poznaje mnie i odpuszcza sobie przyjaciol tez nie mialam zadnych jedynie znajomych takich okresowo na miesiac pare miesiecy ale wyobrazam sobie ze te osoby i tak duzo dla mnie robily ze ze mna wytrzymywaly bo ile mozna prowadzic taka plytka rozmowe albo nie miec nic do dodania. Nie mam tez pracy problem z zaprezentowaniem sie przed ludzmi ze sprzedaniem sie dobrze na rozmowie kwalifikacyjnej z zadoptowaniem sie w spoleczenstwie faceta tez nie mam jestem swiadoma ze gdyby nie moja osobowosc to bym miala wszystkich w jednym palcu no moze nie wszystkich ale tych ktorzy byli mna mocno zainteresowani i bez problemu moglabym miec szczesliwa milosc i byc w zwiazku.
-
Wlasnie o tym co mowie dla mnie to co pisales to bylo momentami atakowanie mnie albo chamstwo i tak to wlasnie odbieram to ja nie moge sie dogadac sam napisales ze pisze w plytki powierzchowny sposob no i masz racje tak wlasnie jest nawet w rozmowie z ludzmi ciezko mi dokladnie poczulam sie urazona przez to co pisales i dla mnie tak to wygladalo( nie umiem powiedziec co doklladnie) ( ja nie potrafie prawidlowo odczytywac ludzi i ich intencje ani nie potrafie tez w ich strone sie zachowhwac) tbo dla mnie wyrazic to co mam na mysli niby znam slowa ale to dalej nie jest dosadnie ujete w slowa tak jak byc powinno nie potrafie nikomu nic wytlumaczyc. Po ludzku gadalam dzis z mama i ona nadal nie rozumie co jest moim problemem mowie jej ze tu nie chodzi o jedynie brak chlopaka bo nie mam czy o brak znajomych brak pracy tez mi utrudnia wszystko. Cale moje zycie jest utrudnione ze wzgledu niskiego komfortu zycia ktory jest spodowany moja osobowoscia a to sie przeklada na kazdy obszar zycia uwierzcie niektorzy ludzie choc tez idealni nie sa to moze chociaz studia maja pokonczone czy madrzejsi sa to i tak juz i postawia w lepszej sytuacji moga sobie znalesc prace bardziej w zyciu rozgarniaja. Wszystko jest lepsze. Moje zycie to koszmar od 6 roku zycia nie chce zyc. Zawsze czulam ze cos jest ze mna nie tak tylko udawalam ze wszystko jest okej i umialam przybierac maske i zachowywac sie tak jakbym czula sie super i wmawiac ze wcale nic mi nie jest i wszystko ze mna w porzadku konczylo sie to tak ze zawsze zostawalam sama albo zdeptana odrzucana i nie rumialam nawet znalesc powodu dlaczego z nikim mi sie nie udaje po prostu plytka gadka moge wam rozpisac pare jakis dialogow to sie za glowe zlapiecie ze tak tepej i powierzchownej nudnej osoby w zyciu nie poznaliscie. Umiejetnosci komunikacyjne ponizej 0.
-
Ludzie maja autyzm i tez sobie jakos radza znalam chlopaka z aspargenem byl za to madry inteligetny i z czasem samemu jemu zaczelo udawac sie zartowac i rozmawiac z ludzmi wiec to nie kwestia tego. Mam dobre srodowisko ale gadamy o tym samym bo o niczym innym nie potrafie albo sa wlasnie te schematy no to ja bardziej jestem nierozmowna i niekomunikatywna niz oni a jak jux mowie to juz wiedza ze nie ma co ze mna gadac.
-
Tez nie wiem co na nie odpowiadac ale staram sie nie mowic dobrze czy zle tylko staram sie odpowiedziec np. Dzisiaj sie zle czulam bo cos tam cos tam sie stalo albo zle dzisiaj spalam bo nie moglam zasnac ( albo robialm to i to ogladalam film)i tak jakos staram sie opowiedziec cos do czego rozmowca moze nawiazac rozmowe. Nie umiem tez nawiazac glebokiej konwersacji. Mi tez sie nie udaje inni ludzie tego nie rozumieja jak takim mozna byc? No mozna tez nie wierze ze charakter mozna zmienic bo jak ktos nie kumal od poczatku i zawsze taki byl to jak niby ma sie stac kims innym nagle? Ja niby z kims tam czasem popisze ale te moje rozmowy kiepsko wygladaja i ludzie nie maja ochoty ze mna rozmawiac przebywac.
-
No dokladnie brak polotu humoru i zrozumienia rozmowcy. Przyklad wiatr wieje liscmi w strone okna na to jedna babka mowi ale mamy piekna jesien pelna lisci na to ja no a zaraz bedzie listopad i bedzie beznadziejnie chcialam cos opisac ze liscie zaraz znikna ale nie potrafilam No i milczenie ze strony calej grupy i koniec tematu. Ja chyba powoduje taka niezrecznosc bo moja odpowiedz jest nieadekwatna do sytuacji ze strony rozmowcy albo przerywam albo ucinam temat nieswiadomie.wzbudzam jakies negatywne emocje negatywny odbior I sama powiedz co bys pomyslala na punkcie tego przykladu. Tez uwazam ze nie da sie tego nauczyc takich rzeczy jak humoru polotu towarzyskosci i lekkosci w rozmowach a przede wszystkim co masz sie nauczyc jak wiekszosc rzeczy nie rozumiesz bo brak ci inteligencji emocjonalnej i nie umiesz w wielu przypadkach odczytac co odpowiedziec. Nie chodzi tu o emocje rozmowcy tylko o taki dryg by zrozumiec co kto ma na mysli i jak prawidlowo sie zachowac w tej sytuacji to kolejna rzecz ktora mi umozliwa bycie normalna. Wiele razy tak mam ze czytam czyjes rozmowy i po prostu nie lapie o co w nich chodzi. Aspargena no nie mam mialam robione badania i nic nie wykazaly. Tak sztywnosc i schematywnosc jest przeogromna czesto odpowiadam to samo albo o cos pytam jak nie umiem odpowiedziec humorem to o cos pytam jestem dretwa i nie umiem zartowac. Ja tylko z rodzina zyje ograniczam sie doslownie do minimum rozmow z nimi bo na nic innego mnie nie stac w tym zyciu. Jak sobie radzisz w pracy z ludzmi?
-
Ja nie mam zmiennych stanow psychicznych wiec to nie prawda ze mam borderline u mnie zawsze jest tak samo niezmiennie ...owo. Czasem nie gadam o sobie czasem pytam o sobe druga jak sie czuje i wgl zeby opowiedziala cos o sobie czasem nawet sie odwoluje do jej slow. No ale fakt faktem ze zrozumieniem tresci kiepsko. Mialam testy i nic na nich nie wyszlo na IQ ani nic wiec to po prostu nie ogarnianie zycia. Moze do neurologa trzeba. Rzeczywiscie. Widzisz to inny przypdek bo mi leki nie zmienialy osobowosci ani nic w ten desen nic mi nie dawaly nadal tak samo sie zachowywywalam i nie rozumielam bardzo nie rozgarnialam innych osob. Wiec przyczyna musi byc inna myslalam ze mam zaburzenia psychiczne ale to nienprawda to po prostu charakter. Mowilas bezrobotna ze nie masz znajomych. Nie jestem niebezpieczna zachowuje sie normalnie tylko pewnie inni ludzie maja mnie dosc.
-
To rzeczywiscie slaba rozmowa u ciebie. skoro nic nie wnosisz do rozmowy a nawet nie zadajesz pytan i widac sie nie starasz by cokolwiek dodac. Ja mam inaczej staram sie opowiadac pochodze stad i stad to male miasto pod mieszkam tu z to male miasto ma tyle mieszkancow cos sie staram od siebie dodawac wiecej. ale czasem tak jest ze ktos nie zada ci pytania a odpowie zdanie twierdzace to co wtedy odpowiadasz a jak ktos cie zapyta co ci sie podobalo w danej rzeczy tez odpowiedz jesdnym slowem to przeciez momentami awykonalne by tak mowic czasem nie da sie inaczej niz powiedziec jednego zdania nawet jak gdzies cos chcesz zalatwic na miescie czy chodzisz do lekarza potrzebujesz zlozyc zdanie nie da sie odpowiadac na wszystko jesnym slowem z reszta tutaj piszesz normalnie. Tak sie po prosru nie da. Nie pamiec mam kiepska i nie pamietam slowek ani imion ludzi ktorych poznaje myle fakty i skojarzenia. Lekarze nie potrafia mi pomoc bo z nimi tez nie moglam znalesc wspolnego jezyka od dzieciaka przerabialam psychologow. Oni specjalnie wypisuja diagnoze a w zadne zaburzenie nie wierze specjalnie poniewaz tak jak mowie problemem jest forma komunikacji a nie jakies zaburzenia gdyby komunikacja byla dobra i rozumialabym jak odpowiadac innym ludziom ii co maja na mysli to nie wina zaburzen bo od dzieciaka taka bylam. Nigdy nie potrafilam sie z nikim dogadac wiec co ma mi pomoc psycholog skoro psychologa tez nie rozumiem.
-
Opisuje je tak jak umiem to najwyzsza forma komunikacji na ktora mnie stac. Dla mnie juz ten sam wpis jest za gleboki wiec nie licz na wyzsza glebokosc w wpisie. skoro napisalam ze po prostu mnie na to nie stac… napisalam o problemie wiec skoro pisze ze mam problem z komunikacja jak mozesz miec pretensje ze nie umiem sie bardziej wypowiedziec? Na tym polega moj problem i sam to powinnes juz wywnioskowac z tekstu. No to jestem naturalnie powierzchowna i nie potrafie nic z tym zrobic. Gdzie powiedzialam ze nie czytam ksiazek? Tutaj wychodzi twoja ignoracja gdy wpisie nad odpisalam ci ze czytalam wiele ksiazek i filmow tez wiele ogladalam. siedze na artykulami czytam tez wiele komenatrzy i for gdzie ludzie sie wypowiadaja to nie zmienia mnie w inna osobe i kogos kto jest bardziej ogarniety, nie poprawiaja sie przez to moje zdolnosci komunikacyjne ani adaptacyjne wsrod ludzi. Poza tym atakujesz mnie od wpisu “przestan nam biadolic i nie marnuj nam czasu” zalozylam ten wpis dla osob ktore chca z wlasnej woli odpowiedziec nie zmuszam nikogo do odpisywania na sile, nie chcesz-nie pisz tylko nie mow ze marnuje czyis czas i biadole bo chyba po to sa fora by zakladac na nich watki i opisywac problem i nikt cie nie zmusza do odpisywania. Na co mi chamstwo?
-
I mowisz tak ogolnikowo ze sama takie zasady znam, ale to nie pomaga by miec fajna relacje i by ktos sie zainteresowal na dluzej. Niestety ja jestem slaba z komunikacji i czesto nie wiem kto co ma na mysli ani jak pokierowac rozmowa przyklad gdy piszesz LOL a dla mnie to niezrozumiale jak mozna sie z tego smiac i traktowac problem poblazliwie takie zniewazenie jest krzywdzace.
-
Nie powiedzialam ze jestem ulomna tylko tepa i nie przystosowana do zycia z ludzmi. Mam papugowac ludzi to w...iajace i nie naturalne. Tu chodzi bardziej o moj charakter potrafie sie wypowiadac ale ludzie gdy mnie slysza od razu nie chca ze mna rozmawiac albo wyrabiaja sobie juz zdanie na moj temat. Olewaja mnie predzej czy pozniej. Nie narzucam ale jak ide do pracy to trzeba cos powiedziec o sobie czy jakos zagaic. A byc niemowa to tez pomysla ze jestes jebnieta jak nic sie nie odzywasz. Nie zartuje sobie sama i tak wlasnie robie smieje sie glupio i udaje ze cos mnie bawi choc mnie nie bawi. Mam po prostu kiepski charakter dlatego tez zaden facet nie jest mna zainteresowany. Nie umiem sie wypowiadac w sposob ciekawy fajny nikt na sile ze mna nie bedzie facetom sie podobam ale gdy mnie poznaja to uciekaja a ja czuje sie bezradna i tak jak mowie koncza sie tematy urywaja znajomosci gdy prosze te osoby zeby powiedzialy co im nie odpowiada stwierdzaja ze to nie to albo nic nie mowia klamia ze wszystko w porzadku a powoli ucianaja kontakt.