Gina_Linetti
Zarejestrowani-
Zawartość
391 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
580 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Właśnie oglądam jej ostatni film z zakupami, teraz to bardziej promowanie tego w co się zmieści a nie co ładne, bezkształtne t-shirty jak z lat 90tych i stroje kąpielowe które nie wyróżniają się niczym poza tym że podtrzymają co trzeba jak masz za dużo..
-
Ehh dawno jej nie oglądałam, weszłam na jej insta pod wpływem tego wątku i trochę w szoku byłam jak się zmieniła. I nawet nie chodzi o tuszę bo przecież ludzie się różni (choć tak spektakularnej zmiany dawno nie widziałam) ale jak okropnie się teraz ubiera. Mam wrażenie że próbuje maskować tuszę promując jakieś wyciągnięte piżamy i ogólnie obszerne ciuchy. Aż sobie chyba jakiś jej filmik włączę z ciekawości..
-
Swoją drogą jak ona ma być wiarygodna jak cały czas zmienia zdanie, najpierw twierdzi że jest wszystko super, potem z perspektywy czasu opowiada o tym okresie jak to ciężko było. Najpierw odradza karty kredytowe, teraz jakieś farmazony mówi że karty są ok tylko zależy do czego. Jak była pielęgniarką to chwaliła się jak sobie super życie poukładała, jakie to ścieżki kariery pielęgniarskiej przed nią i jak wszystko zaplanowała, teraz znowu opowiada jaka to była straszna orka i jak teraz jest dobrze- na pewno zresztą za rok jak jej się znowu odwidzi i np na jakiś etat pójdzie będzie mówiła jak to było strasznie że sama o wszystko musiała w firmie dbać. Zresztą to samo z odchudzaniem, zaklinała rzeczywistość jaka to jest super, ruch dla zdrowia etc a teraz nagle wyskakuje że chudnie bo się w bluzki nie mieściła... Spoko, błądzić jest rzeczą ludzką ale jak chcesz się przedstawiać jako ekspert to wypadałoby nie zmieniać zdania co 5 minut w zakresie tego w czym to niby jest się tym ekspertem..
-
Tak, pewnie za jakiś czas się dowiemy jaki właśnie miała ciężki okres i byłą bliska zamknięcia firmy ale teraz to już wszystko ogarnęła i w końcu jest super. I tak w kółko. I zawsze te enigmatyczne "narzędzia". Było źle ale miała narzędzia i to zmieniła, nie ma dyżurów (ostatnio tak pisała że jest przestój w dyżurach) ale ma na to narzędzia i się nie przejmuje. I to są niby wg niej konkrety...
-
Niestety, smutna refleksja że Anka wpisuje się w popularny teraz nurt kołczów, trenerów etc. którymi zazwyczaj są ludzie mający niewielkie pojęcie o materii którą się zajmują. Każdy chce teraz uczyć, prowadzić kursy, mastermindy i szkolenia. Wchodzę czasem na profil tej homestagerki która miała live'a z Anką- lubię urządzanie wnętrz i myślałam że coś ciekawego obejrzę. Niestety babka nie wrzuca literalnie nic w temacie home stagingu a tylko ciągle namawia na jakieś kursy, konferencje i inne pierdoły. Smutne to wszystko.
-
Rozbawiło mnie dziś jak tłumaczyła w jaki sposób osiągać cele finansowe- mieć wspólne wartości Kiedyś mimo wszystko te jej rady były może i oczywiste dla ogarniętych ludzi ale mimo wszystko konkretne, teraz to już tylko kołczingowy bełkot bez konkretów. Aż się boję co będzie jak te studia kołczingowe skończy...
-
Z okazji że właśnie zabieram się za nowy filmik pierwszy raz zakładam nowy wątasek Obejrzałam 2 minuty i już bawi jak się naszej CEO optyka zmienia- kiedyś ważne było oszczędzanie "grosz do grosza", teraz okazuje się że to zupełnie nie ma znaczenia a wżne jest tylko jak oszczędzasz 300- 500 tys...
-
Ok ale jak chcesz mieć sporo cukinii, ogórków, pomidorów, pewnie marchewki i fasolki też to już robi się naprawdę duże pole. A cukinia faktycznie rośnie jak głupia, zamroziłam już 10 kg, jutro robię leczo do słoików plus na bieżąco jemy ją w zasadzie do każdego dania (właśnie wcinam placki) A te skrzynki które pokazała to może dobre by a zioła były a nie cały ogród.
-
Obstawiam podniecanie się słoikiem dżemu najpierw w trakcie produkcji a potem w środku zimy na jakimś gofrze
-
Pewnie wrzuca w koszty.
-
Cóż jak się ma podejście że jak już się kogokolwiek złapało to trzeba się go trzymać kosztem wszystkiego to potem trudno się dziwić że tęskni się za czasami kiedy było się samemu. No ale każdy robi jak uważa, jak chce resztę życia spędzić marudząc że już na masaż nie może pójść to proszę bardzo. Mi też wydaje się że Elajza w jakąś manię kolejną wpadła. Trochę to wygląda jakby na siłę chciała pokazać jak bardzo jest szczęśliwa. W sumie też wybrała taki model biznesowy- jak chce sprzedawać te swoje ebooki to musi non stop o nich mówić, zachwalać, pokazywać słupki etc. To musi być męczące. Sama przyznała kiedyś że jak nie prowadzi tych akcji sprzedażowych to sprzedaż mocno siada. Ogólnie fajnie jeśli jest zadowolona ale nie chciałabym się z nią zamienić.