Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Assia98

Zarejestrowani
  • Zawartość

    302
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Assia98

  1. Assia98

    Problem z matką. Co myślicie?

    Właściwie, to jestem już teraz niezależna finansowo, choć moja pensja nie jest póki co zbyt wysoka, ale poradziłabym sobie. Teraz mnie stać na więcej po prostu, ale może rzeczywiście trzeba będzie niedlugo z tego zrezygnować, jak tylko trochę stanę na nogi z tej depresji... Wierzę, że w końcu znajdę lepszą pracę, póki co jest tak sobie. Ale masz rację, że lepiej chyba radzić sobie samej. Ale matwię się głównie o to, że tak czy inaczej nasze relacje nie będą dobre no i zabolało mnie to co powiedziała, bo uważam, że nigdy nie miała ze mną większych problemów.
  2. Assia98

    Problem z matką. Co myślicie?

    Aha i na całe szczęście nie mieszkam razem z nią, ale w mieście, które jest niedaleko, więc często przyjeżdzałam do domu na weekendy, teraz już chyba przestanę... Pomaga mi troche finansowo, choć od ust to sobie ona nie odejmuje, bo zarabia o wiele więcej ode mnie. Ale wiem, że poradzę sobie sama finansowo, gorzej z tym, że nie mam w niej wsparcia i usłyszałam takie słowa. Ale może i słusznie, może wstydzi się za to, że mam depresję, ona uważa zresztą, że kto ją ma jest "świrem", choć sama ma problemy emocjonalne.
  3. Prawdę mówiąc nie bardzo sobie na tą chwilę wyobrażam ułożenia życia z kimś innym. Tzn. może i tak w końcu będzie, ale wątpię żebym trafiła na osobę, która by mnie tak rozumiała jak on, bo na nikogo takiego wcześniej nie trafiłam zanim go poznałam. Jeśli to ma być jedyny powód do rozstania, to byłby bardzo głupi, bo gorzej znoszę czas bez niego, niż tą całą jego depresję... Paradoksalnie bardziej depresyjnie działa na na mnie brak jego i jego depresji. A jeśli to była wymówka, to bardzo dobra, no bo wcześniej w końcu chorował...Sama już nie wiem w co mam wierzyć. Ale wiem, że brakuje mi go bardziej, niż sądziłam... Wiem, że on mi dobrze życzy. Tylko czy możliwe, że faktycznie nie chciał mnie tym obarczać? Może w jakimś stopniu... Ale to są tylko takie moje gdybania. Tak czy inaczej, wiem, że nigdy o nim całkiem nie zapomnę. Strasznie mi ciężko tak jakoś...
  4. No właśnie, kiedy byliśmy razem, to leczył się na nią nawet jakiś czas. Myślał nawet o pójściu do psychiatryka, więc teraz też trochę się o niego martwię... Nawet jeśli ma mnie gdzieś. Choć miałam wrażenie, że mu zalezy, ale może się myliłam. Ja też jestem ostatnio w kiepskim stanie jakimś...
  5. W każdym razie, jeśli to prawda, to wolałabym żeby mnie tą swoją depresją "męczyl", niż tak znikał, może on tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że też to przeżywam... A może zwyczajnie mnie nie chce juz i tyle i taki pretest sobie wymyslił, ale też martwie się co u niego, bo leczył się już na depresję...A teraz może mieć nawrót choroby, ale z drugiej strony nie lubię się też narzucać, szczególnie, że na ta moja wiadomość, żeby to on sie odezwał jesli będzie się chciał wygadać już nie odpisał i zamilkł. Zamilkł tak jak obiecial, po tej ostatniej rozmowie. Może to głupie pytać o takie rzeczy na forum, ale może wy spojrzycie na to bezstronnie.
  6. Ciekawa jestem waszych opinii Która bohaterka charakterem bardziej wam przypada do gustu,a której nie możecie zdzierżyć? Pytam, bo są one jak dla mnie przynajmniej skrajnie różne, choć mają podobne cele, obydwie dążą do władzy. A może macie inną ulubioną postać? Mnie osobiście Alice działa na nerwy, choć aktorkę w tej roli obsadzono piękniejszą. Ta jej zawiść i ciągłe intrygi... A przy tym udawanie cnotki niewydymki. Nie lubię takich osób, choć w realnym życiu poznałam podobne. Rhaenyra, choć też w młodości miewała trudny charakter, wydaje się być bardziej szczera, dąży do swoich celów, ale nie po trupach. A może macie przeciwne odczucia?
  7. Assia98

    Kotka sika na właściciela

    Czy dokładnie, tego autorka nie napisała... Ale miejmy nadzieję, że tylko trochę.
  8. Assia98

    Kotka sika na właściciela

    Niestety, ale oznacza, to , że Cię olewa...
×