zakładzie psychiatrycznym, przypięty do łóżka pasami, elektrowstrząsy do utraty przytomności na dobry sen i to wszystko. Przygoda życia, piana z ust. No i co z tego, i tak każdy umrze. Nie ważne jak przejdziesz przez życie ważne żebyś przeszedł i koniec. Sanatorium miłości.
Alleluja, krzyczał Czarnoskory pastor raz w tygodniu na zebraniach swojego ludu. Zabyl później swoją żonę, poćwiartował, schował do zamrażarki i wmówił swoim córkom że se k s z ojcem to rzecz naturalna na tym świecie i tak trzeba robić. I tak też się stało. Miał trzy córki.
No i co się stało z jego żoną po smer czy, powstała znowu jako pszczoła lub motyl? A.moze cieszy się w.zaswiatwch nie mając pojęcia co jej się przytrafiło za życia. Co stanie się z pastorem? Powróci jako kamień i będzie tak leżał w milczeniu do końca świata?