Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pomocna3718

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Kochani, jestem po operacji wycięcia glejaka w mózgu, odebrałam wczoraj wyniki rezonansu (to już prawie rok od operacji) i nei do końca mogę zrozumieć jedno zdanie: " Loża pooperacyjna wypełniona płynem. W bezpośrednim sąsiedztwie loży widoczne są niewielkie obszary pooperacyjnej gliozy.". Co to znaczy, bo męczy mnie to okropnie a wizyta u neurologa dopiero za 1,5 miesiaca. Zna ktoś sie na tym? Będę bardzo wdzięczna.
  2. pomocna3718

    Praca

    Witajcie kochani. To już jest chyba akt desperacji, ale proszę Was o radę, bo powoli wariuję. Jestem osobą z orzeczeniem o II stopniu niepełnosprawności, mam 25 lat i wiadomo... zaczęło się dorosłe życie, więc przydałoby się wziąć je we własne ręce. Tu właśnie jest problem - ze względu na problemy zdrowotne nie mogę znaleźć żadnej pracy, ponieważ moja choroba polega na pojawiających się w nieprzewidzianych momentach "napadach" w których tracę świadomość i czasami przytomność. Mieszkam z narzeczonym, który normalnie pracuje i zarabia przez co czuję się... gorsza, głupsza i bezużyteczna, bo nie potrafię na siebie zarobić i też pomóc nam obojga. Dodam, że Oriflame i Avon odpada, bo raz, że już próbowałam a dwa - to nie system dla mnie, bo według mnie to naciąganie ludzi. Inwestować nie chcę, bo to duże ryzyko, ankiety nie przynoszą żadnego zysku bo są to grosze za jedną ankietę (po 3 miesiącach zarobiłam 20 zł). Przez chorobę nie mogę mieć prawa jazdy przez co ulotki też odpadły, jak poszłam na inwentaryzację, to zrobiło mi się słabo i miałam aurę przednapadową przez co zawaliłam totalnie. Macie jakąś poradę jak móc przy tym problemie normalnie zarabiać? Dorzucę jeszcze, że całe życie choruję na tę chorobę przez co przy każdym obowiązku się strasznie stresuję co na pewno też przekłada się na efekty... Nie wiem co już robić, czuję że narzeczonego też w końcu zacznę rozczarowywać siedząc całe dnie w domu mimo, że dzień w dzień przeglądam oferty pracy przez co też jest strach, że się rozstaniemy, bo nie widzi we mnie partnerki tylko dziecko do utrzymywania Z góry dziękuję dobrym duszyczkom, które by coś doradziły
×