Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Skrrrt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Właśnie, że robi coś złego co jest związane z jego córka tez. Po prostu wpieprza się swoimi butami w życie mojej dziewczyny na podstawie tego, że moja dziewczyna pomaga w życiu jego dorosłej nieogarniajacej nic córce. Facet niech rozgraniczy kiedy może pisać czyli gdy chodzi o jego córkę a nie jak są święta a ten pisze do mojej dziewczyny tekst "co tam Kasiu". To jest normalne? Dorosły facet mający problemy z córka i mający żonę pisze w pierwszy dzień świąt do przyjaciołki swojej córki coś takiego? Swoją drogą moja dziewczyna, która ma zero asertywności i nie potrafi mu powiedzieć, że ich znajomość ogranicza się tylko do jego córki i tego, że ona jej pomaga w życiu. Dla mnie to nie jest normalne, z jego strony i ze strony mojej dziewczyny, że tego jakoś nie zakonczy, powinna postawic jakas granice. Jako przykład wyobraź sobie gdybyś się dowiedziała, że twój chłopak pisze sobie z matką swojego przyjaciela czy dziewczyna z ojcem swojej przyjaciółki. To ma drugie dno, ale nie będę tu o tym pisał bo raczej te osoby by sobie tego nie życzyły i w swojej wypowiedzi nie mam na myśli żadnych romansów czy coś, po prostu chodzi mi o sam fakt tego już wspomnianego dziwnego zachowania
  2. Szukam odpowiedzi na pytanie czy przesadzam czy faktycznie mam powody do zarzucania mojej dziewczynie dziwnego zachowania. Chodzi o to, że moja dziewczyna pisze sobie z ojcem swojej przyjaciółki. Znam tą przyjaciółkę i wiem dlaczego moja dziewczyna jest w kontakcie z jej rodzicami kiedy jest to konieczne, ale gdy ten facet, tak na prawdę już dziadek wiekowo pisze do mojej dziewczyny wiadomość typu "co tam (tu zdrobniale imię mojej dziewczyny)" to mnie to irytuje. Co mnie jeszcze bardziej irytuje to fakt, że moja dziewczyna go nie spławi lub nie wytyczy jakichś granic typu "odzywaj się do mnie tylko w sytuacji z córką gdy jestem potrzebna" tylko ona sobie z nim pisze jak z najlepszym kumplem i uważa, że to nic dziwnego. Nie posądzam dziewczyny o jakiś romans czy coś, nie. Po prostu sam fakt takiej a raczej takich sytuacji jest dla mnie niekomfortowy i po prostu dziwny. Nie wiem jak inaczej to mogę określić. Rozmawiałem z nią o tym i ona problemu nie widzi, ale robi to tylko z grzeczności, a przynajmniej tak sądzę z tego co widzę bo nie potrafi mu zwrócić uwagi na to. Ponawiam pytanie, czy to ja przesadzam czy to normalne jest jednak?
×