Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DanutaP

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez DanutaP


  1. Ja od roku stosuję Grinaday Imuno profilaktycznie jako środek wzmacniający odporność. Do tego raz w miesiącu (nie wliczam to sytuacji, gdzie np wszyscy jemy sosno czosnkowy i to własnej produkcji a nie sklepowy, na faktycznie świeżym wyciskanym polskim czosnku) jedna podwójna z masłem i grubo pokrojonym czosnkiem (niestety mleko nie zabija zapachy więc polecam ten sposób w dzień wolny od pracy i wszelkich odwiedzin)... ale od roku nie wiem co to katar, przeziębienie etc...


  2. Dnia 20.09.2022 o 12:11, jaccka napisał:

    Na odchudzanie tylko i wyłącznie deficyt kaloryczny, żadne suplementy, wspomagacze nic nie dadzą więc po prostu wylicz swoje zapotrzebowanie energetyczne i odejmij od niego 200/300kcal, będąc na deficycie będziesz chudnąć około 5kg na miesiąc

    Całkowicie się z tobą zgadzam, Nie ma siły by pozbyć sie nadwagi, jak nadal dana osoba będzie się obżerać i nie liczyć kalorii oraz nie stosować diety. Mam koleżanką która długo nie mogła zrozumieć że łykanie samych tabletek w przerwie pomiędzy kolejnymi pączkami, batonikami  i innymi słodkościami (a tyle widziałam w pracy co do jej "diety w tamtym czasie" ) nie ma po prostu sensu. Nie wiem co w końcu się stało i kto przemówił jej do rozumu, ale w pewnym czasie zauważyliśmy wszyscy iż zamiast batonika jest npo marchewka, czy naturalny jogurt z musli. W tamtym czasie stosowała Shape Up czy jakoś tak się nazywał ten środek. Zapamiętałam, bo kolega z magazynu raz wypalił :inteligentnie" co dają tabletki "Zamknij się" w odchudzaniu popisując się "angielskim" W każdym razie od uzyskał :ksywkę: w całej firmie, a jej no cóż udało się w końcu pozbyć się nadewagi. Jak w tym zasługa tabletek, jaka dieta, a jaka zmiany jej podejścia do samego sposobu odchudzania nie wiem, ale wiem na pewni, że samo łykanie tabletek bez odpowedniej deity nie ma sensu


  3. Dnia 7.07.2019 o 17:04, Gość autorrkkaaa35 napisał:

    Oboje mamy po 35 lat.Z  moich wyliczen dom udalo by sie nam wybudowac za ok 20 lat.Patrzac na dzisiejsze koszta.Biorac pod uwage ze nasza sytuacja finasowa przez te lata sie nie pogorszy.Dodam ze nie chcemy kredytu tylko za gotowke.Dom po 50 co sadzicie?

    A ja ci może odpowiem przewrotnie... a tułać się po wynajmowanych po 50? Pół biedy jak ktoś ci wypowie wynajem i znajdziesz coś odpowiedniego dla Was i będziecie wstanie bawić sie w pakowanie i rozpakowywanie... a co będzie jak skończysz (skończycie) 70 ? I ktoś będzie potrzebował byłoby nie było swojego mieszkania? Uważam, ze co swoje to swoje.... Podobnie, jak lepiej spłacać kredyt, bo z każdą ratą coraz to większy ułamek domu jest twój, jak płacić wynajem i po 20 latach stwierdzić, że ileś kasy włożyło się w kieszeń wynajmujących, a Wy nadal nic nie macie....


  4. Moim zdaniem nie ma to jak zachowanie odpowiedniej diety, aktywnego trybu życia. Owszem sama biorę Grinday Imuno jako środek wspomagający odporność, ale zdaję sobie sprawę, ze w ten sposób tylko wzmacniam inne działania, dostarczam dodatkowych pierwiastków i uzupełniam ich braki, co jest ważne i istotne, Nie mniej liczy się całość działań

×