Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xyz1180

Zarejestrowani
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez xyz1180

  1. xyz1180

    Problem w związku

    Cześć,chciałam podzielić się pewnym problemem,który wywiązał się pomiędzy mną a moim facetem,a nie mam z kim o tym porozmawiać. Mianowicie wywiązała się między nami rozmowa i padło pytanie „czy gdy coś gotuje to nie sprawia mi to przyjemności gdy on to je i jemu smakuje”ja odpowiedziałam że jedzenie to jedzenie,generalnie nienawidzę gotować i robię to tylko jak muszę,więc dla mnie naturalnie to jest obojętne,nie cierpię gotować ale jak już coś zrobię i ktoś je to sobie chwalą mimo że mi na tym totalnie nie zależy,ale wracając do rzeczy… on stwierdził i ma takie oczekiwanie że prawdziwa kobieta powinna się z tego cieszyć i być zadowolona,że to najważniejsze zadanie kobiety lubić gotować,dodatkowo powiedział że nie widzi mnie totalnie w roli matki bo dziecko chodziłoby głodne :((( strasznie mnie zabolały te słowa bo wiem jaką bym była matką,moje dziecko byłoby zadbane i zaopiekowane,mimo że nie lubię gotować,robiłabym to bez najmniejszego problemu,bolą mnie te słowa,kiedy on mówi mi takie rzeczy bo to że nie lubię czegoś robić nie znaczy że nie robię,fakt nie gotuje jakoś często,jestem zajęta swoimi sprawami,praca nauka itp+ jak mówię nie lubię tego robić,ale gdyby było dziecko jestem w stanie się całkowicie poświęcić,ale też tłumaczę sobie to tym,że póki co nie chce dziecka,może dopiero za 7-8 lat,natomiast te słowa bardzo bolą i nie wiem jak sobie z nimi poradzić.Wesprzyjcie proszę ! Czy każdy musi uwielbiać gotować?!
  2. xyz1180

    Problem w związku

    Krótko mówiąc,jego ex była kucharką-zawodowo, rozpieszczając go przy tym bóg wie jakimi posiłkami,na które ja zwyczajnie nie mam chęci i czasu,więc myślę że stąd te wymagania co do tego abym lubiła gotować :((
  3. xyz1180

    Problem w związku

    Ale jakim narcyzmie? Po prostu nie lubię tego robić
  4. xyz1180

    Problem w związku

    Plis nie dołuj mnie XD
  5. xyz1180

    Problem w związku

    Utarte-no właśnie
  6. xyz1180

    Problem w związku

    Nie aspiruje na kucharza,nie mówię,że z tego nie da się zarobić czy zdobyć sukcesu,wręcz przeciwnie.JA mówię o sobie-nie moja dziedzina,ani się tym nie zajmuje ani tego nie lubię :)) mówiąc że gniciem w kuchni nic nie osiągnę odnoszę to do swojej osoby
  7. xyz1180

    Problem w związku

    Ale gdzie jest tak napisane? W Bilblii? W kodeksie spółek handlowych? Bo ja natomiast uważam że jestem bardzo kobieca,tylko podkreślam nie lubię gotować iiiii chyba nie muszę,może on też jest nie męski jak gra kilka godzin w gry,a ja nie mogę doprosić się o wyniesienie śmieci
  8. xyz1180

    Problem w związku

    Ale ja robię wszystko poza tym w domu hehe i nie pamiętam kiedy oglądałam tv,nawet nie mam czasu na takie bzdety i nie jestem rozszczeniowa,tylko pracowita a gniciem w kuchni nic nie osiągnę,pozdro
  9. Witam,od pewnego czasu mam pewien problem,który nagminnie dodaje mi trosk Mezczyzna,z którym mieszkam nigdy nie staje w mojej obronie,nawet gdy ktoś krzyczy lub mnie wyzywa.Ostatnio miałam taką sytuację z moim ojcem,który bez powodu podniósł na mnie głos,to stał w drzwiach i się patrzył kompletnie nic nie odpowiadając,mi się robi w takich sytuacjach przykro i od razu wychodzę z pomieszczenia gdy taka sytuacja się zadzieje,być może jestem nadwrażliwa i wręcz staram się uciec z takiego miejsca gdzie spotyka mnie coś przykrego do samotności,do miejsca, w którym będę sama aby się wypłakać.Mam 20lat i nie toleruje krzyku wyzwisk w moją stronę,więc od razu się odpyskuje i stawiam,ale jednocześnie chciałabym aby mój facet miał na tyle empatii wobec mnie aby stanąć za mną murem. Oczywiscie tylko wtedy gdy mam racje,bo nie oczekuje tego gdy robie coś źle lub popelniam błąd… zresztą każdy jest tylko człowiekiem.Brak mi takiej opiekuńczości i stanięcia za mną…zwracałam mu o to uwagę kilkukrotnie,to zapytał czy ma mnie bronić przed własnym ojcem,byłam po prostu wściekła i nic więcej nie odpowiedziałam,powiedział że zachowuje się jak dziecko,akurat przechodzili ulicą jacyś mężczyźni,powiedział żebym do nich poszła może oni będą mnie chcieli << chyba to było ironiczne>> po czym pojechał do pracy,a ja zostałam w tym smutku pogrążona i szukam rad jak temu zaradzić.Przy wczorajszej rozmowie przy kolacji powiedział że mając około 25 lat to człowiek ma już wykreowane własne poglądy itp i wtedy taka kobieta jest gotowa nadto dojrzała aby mieć dziecko itp,trochę mnie to zdruzgotało bo jest od ode mnie troszkę starszy, a zachowuje się jakbym była jakaś niedojrzała i sugeruje mi,że moje poglądy są nie takie. To jest dla mnie zabawne bo podchodzę do życia naprawdę poważnie,potrafię się utrzymać i ze wszystkim sobie poradzę i nagle bum słyszę takie coś, a więc rozumiem że ja jestem jakaś do kitu po tym co powiedział. Sama już nie wiem co o tym myśleć ,co sądzicie?
  10. Witam, mam pewien problem z moim ojcem, mianowicie często gęsto słyszę gdy na przykład wśród kilku osób z rodziny na jakimś wyjeździe itp mówi do mnie że wyglądam jak lump itp, strasznie mnie to boli, ciągłe docinki jak ja mogę się nie pomalować?!! O la boga!!, albo docinki dotyczące mojego ubioru,który jest czysty i schludny,za każdym razem,nie ważne czy to bluza i jeansy czy koszula i spodnie w kant- ja zawsze wyglądam jak lump według niego !! Ostatnio nawet powiedział przy wszystkich że może ja pojadę z nim do sklepu a on wybierze mi ubranie w które będę się ubierać-zamurowało mnie,mam 20lat i po prostu mnie zgięło jak to usłyszałam,zwyczajnie mi przykro tak po prostu po ludzku.Czy ktoś tak miał? I co na ten temat sądzicie? Prosze o rady jak postępować gdy tak mówi przy wszystkich,czuję że wpędzam się w kompleksy i to nie przez samą siebie a przez ojca,wiecznie nie wystarczająca… bo ktoś wygląda lepiej,ktoś w kościele….
×