Agaciaa

No jak to gdzie są granice? Dopóki może brać na litość - dej, kup, a jak ktoś zadaje pytania sorry nie jesteśmy przyjaciółkami/znajomymi. Śmiechu warte. Szok, że te fanki dają się pluć i jednoczesni jak wierne pieski zachowywać.

co to za dyktatorskie zapędy xd Tak naprawdę co jedna to lepsza influ. Festiwal ściemy.

this. Nie mam kija w tyłku, ale przeraża mnie podejścia ,,róbta, totalnie co chceta'' i olewanie zwykłych zasad kultury.

ale to chyba domena większości infu i twórców internetowych. Ciągły płacz o brak kasy, a wy frajerzy płaćcie na moje kolejne wakajki itd. Pamiętam jak Vogule pod tym względem mnie zawiedli.

o tym samym pomyślałam. Tribi od początku nie miało rąk i nóg, zero pomysłu na ta platformę, dla kogo itd. uciekła więc od tonącego statku, który nawet nie wypłyną, aby teraz zgrywac bohaterką. Prawdziwa bajkopisarka. tak samo jak tutaj (ze strony z zapisu do newsletera)

Nie. To jest właśnie jedna z jej manipulacji. 1. Najpierw wspominasz o newsleterze, że będzie w nich ,,b o m b a''-wzbudzasz oczekiwanie, 2. mimochodem wspominasz, że nie masz kasy (bo nie namachałaś się w lipcu obrazów, w powodu ,,przeprowadzki'')- by wzbudzić współczucie, 3. zręcznie wspominasz o czytelniczkach, od których wyszedł pomysł - wiec to nie jej inicjatywa, 4. obracasz wszystko w ,,żart'' i robisz z siebie ofiarę, bo my hejtery krytykujemy jej naciagactwo, a biedna tylko prosi o pomoc, 5. A na koniec, przymiliasz się znów do swoich czytelniczek newslettera, do których kierujesz prośbę o ,,wsparcie''. 6. Czytelniczki wysyłają, po tym praniu głowy i bez refleksji, wirtualną kawkę''.

jestem ciekawa ile z jej psychofanki, które rzuciły się dla niej na ,,kawkę'' jechały po tej vege dziewczynie. Jak B płacze, ze kaski nie ma to bidulka, ale jak inna dziewczyna mówi jak została zle potraktowana przez psc, o swoich problemach, , to zaraz przez ratlerki została pożarta.

Wątpię, ale jakiś kursik online na pewno.

To zabawne ora wiejące hipokryzją, ze oburza się na storisach, ze ktoś komentuję jej ''malarstwo'', gdy sama była pierwsza do komentowanie ekspertów-infuenerów, czy innych biznesów po książce czy jednym kursie.

trochę dramatyzujesz. Ktoś ma wątpliwości co do jej wykształcenia, a dokładnie jego braku, i to od razu to hejt?

co ty chcesz, przecież skończyła prestiżowy kurs innej kołczki, ha, ma nawet certyfikat. Czego wymagać więcej od influ-ekspertów.

co najlepsze te wypady jej mąż chciał robić za darmo, ale ola zwęszyła w tym interes