-
Zawartość
421 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nieznan_zdzislawa
-
Ktoś kojarzy jak pokazywała dom siostry jakiś czas temu i opowiadała jak niektóre udogodnienia są pod nią, że nawet miejsce na przenocowanie tam będzie miała? Oprowadzała po tym domu, pokazywała nawet łazienkę, w domu siostry była ze dwa razy... XD
-
Ja bardziej aspekty zdrowotne i przykład jaki daje. Smażenie się na słońcu godzinami jest niezdrowe i nie ma co tego popularyzować i się nad tym zachwycać. Moda która minęła i nie ma powodu żeby wracała.
-
Zwłaszcza przy tylu znamionach co ona ma...
-
A jak ty chcesz o kimś dyskutować bez szerszego kontekstu? Takim sposobem to każdy jest beznadziejny i każdemu można zarzucić wszystko. Chyba lepiej jest dyskutować merytorycznie, odnosić się do jakichś argumentów i faktów.
-
Ale nie wszędzie mamy doczynienia z aż taką przebitką na rynku. Nie ma co porównywać cen w Warszawie do cen w Londynie czy Paryżu. Lajf ys brutal, nie oni pierwsi i nie ostatni co dzielą pokój nawet w dzisiejszych czasach, serio. Nie wiem co cię tak dziwi.
-
Jesteś z tamtych stron? Masz może jakieś ploty z okolicy na temat D? Ciekawa jestem czy oni są kojarzeni w okolicy.
-
Ale masz świadomość, że zakup / wynajem czegoś większego w Londynie zwłaszcza obecnie to nie jest to samo co w jakimkolwiek mieście wojewódzkim w PL? Ceny w UK są teraz horrendalne, zwłaszcza po Brexicie, inflacja niższa niż w PL ale utrzymuje się na podobnym poziomie już od dawna. Zresztą w PL wiele rodzin też się gniecie w małych mieszkaniach spłacając kredyt na 30lat.
-
Na wschodzie Polski raczej mówi się "ubiera się", np w malopolsce i podkarpaciu
-
Dokładnie. Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono, jak to pisała Szymborska. Ja też nie ferowałabym wyroków, bo łatwo się mówi jak się w danej sytuacji nie jest.
-
Jedna z normalniejszych youtuberek. Życie się jej zmieniło i nie udaje że jest inaczej. Nie dorobiła się na yt i insta kokosów, za czasów gdy wchodziły reklamy na social media była jedna z pierwszych która miała współprace i jeszcze otwarcie się do nich przyznawała. Ludzie chcieli ją za to zjeść. Mam sentyment bo ponad 10 lat temu to był jeden z fajniejszych kanałów.
-
O 9 i ogarnia się do 13. Nie ma to jak zmarnować cały dzień.
-
W punkt. Zastanawiam się czy ostatnie natężenie udawania damy jest związane z pobytem na podka. Pokazanie, że ona jest światowa, że jest elegancka... Komuś. Np eks D. Swoją drogą ona nigdy na tych wyjazdach nie jest tu i teraz. Nie przeżywa tych miejsc z nim tylko ze swoim telefonem...
-
Ale to nie jest kwestia innego zdania tylko faktu. Ty lubisz pojechać i przymierzyć, ale są ludzie dla których wycieczka do którejś z zachodnich stolic to nuda, bo były już dziesiątki razy albo europejskie stolice kojarzą im się głównie z podróżami służbowymi, przylatuje się, kwaterowanie w hotelu, od rana jakaś konferencja lub spotkanie, potem lunch firmowy lub bankiet i trzeba się zbierać na lotnisko żeby wrócić bo kalendarz napięty. A opcje zlecania zakupów wybierają z dwóch powodów: albo są już tak zblazowane ze nie chce im się już nawet jechać na zakupy albo piastują wysokie stanowiska i nie mają czasu na takie rzeczy. Tu rada nadzorcza, tu jakiś kongres, tutaj jakiś kolejny biznes i rzeczy takie jak dom i wygląd/ zakupy planuje asystentka. Nawet osobiste stylistyki narzekają na to, że jak jakieś wiceprezeski się z nimi umawiają to chcą wyskoczyć dosłownie na 2 godziny na shopping żeby je ubrać na najbliższe tygodnie.
-
Czy ona nagrywa cały czas? Przeciętny użytkownik zanim sięgnie po telefon, włączy aparat, przełączy na tryb nagrywania to już zdąży królik 5 razy zmienić pozycje.
-
Wzór do naśladowania i podziwiania... . Zaraz oczu nie otworzy od tych uczuleń i nawet nie będzie wiedziała od czego bo smaruje się wszystkim bez jakiejś konsekwencji. Już zaczyna polecać rzeczy których użyła 2 razy. Taka konsekwencja
-
Nigdy nie rozumiałam po co ludziom kolejne buty, kolejne spodnie, kolejne kapelusze, tusze itd. Nie mówię tu o sytuacjach, gdy ktoś ma 2 pary ma krzyż tylko jak ktoś w kółko coś kupuje, bez przerwy nowe sandałki, bez przerwy nowe kozaczki. Promocja? Weźmy od razu dwie pary, na zaś. Ile tych tuszy do rzęs jest się w stanie zużyć nawet malując się codziennie. Kilka rocznie, reszta leży i wietrzeje, ale nie zostanie wykorzystana bo kolejne zakupy w Rossmannie już czekają.
-
Szoping szoping, znowu szoping. I drze się do tego telefonu na całą galerię.
-
Dopcha słodyczami i bilans kaloryczny będzie 'ok'.... Dziś na lajwie nakładała taka ilość różu ile ja na kilka makijaży. Codziennie full makeup, pobudki o 11 i przebiernaki...
-
leśtam tygodni bez słodyczy -> szuflada pełna słodyczy - > dziwi się że ją wysypało na twarzy -> aby to zwalczyć nakłada kosmetyki pipetą -> którą dotyka skóry twarzy co jest niehigieniczne - > zaraz będzie miała kolejny wysyp - > kolejne kosmetyki będzie testować
-
Oczywiście, że tak. Natomiast podkreślam to bo bardzo często na wątki o S wpadają również osoby które argument o niepolnosprawnosci podciągają pod wszystko.
-
A co do tego, że ona czegoś nie może, czegoś nie jest w stanie... Otóż jest w stanie pracować i odciążyć go finansowo, jest w stanie zrobić prawo jazdy bo przecież są osoby które nawet nóg nie mają a auto prowadzą. Nie mówię że ma na autostradę wyjeżdżać i robić trasę za niego ale chociaż aby ogarnąć swoje sprawy i nie być wiecznie zależna.
-
Patrząc na to, jak została wychowana, jaki przekaz słyszała od swojej matki to nie jestem w ogóle zaskoczona. Dla jej matki facet to zło konieczne, ktoś z kim zawsze coś będzie nie tak, jest bo jest. W ogóle w latach 90 większość ojców była nieobecna, wiecznie w pracy, podział obowiązków domowych też raczej nie był oczywistością, w wielu domach do dzisiaj tak jest, więc ciężko oczekiwać żeby ona miała inne podejście do D jak tylko jest bo jest, niech zawiezie, niech przyjedzie, niech ogarnie, niech zarobi, on nic nie rozumie.
-
Ta wyprawa do Krosna to jedna wielka farsa. "zwiedza" sama jak palec, ciekawe co by było gdyby lało cały dzień, siedziałaby pod tym dachem dopóki D by jej nie odebrał. No i oczywiście najważniejszy punkt wycieczki to galeria.
-
Owszem, nie ma co tego bagatelizować, depresja to choroba która może doporowadzic do targnięcia się na życie. Zastanawiam się tylko czy ona wie co mówi, wokół niej nie ma praktycznie nikogo.
-
Co było na lajwie? Jakieś kontrowersyjne pytania się pojawiły?