Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dutch Van Deṙ Lindt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    301
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dutch Van Deṙ Lindt


  1. Ale nad czym ty się jeszcze zastanawiać? Ile masz lat, po co chcesz marnować najlepsze lata swojego życia?

    Odpowiedz sobie na te pytania:

    1. Czy nie ma innych kobiet prócz niej?

    2. Czy warto grać własnym życiem w rosyjską ruletkę z kobietą, która ewidentnie nie jest materiałem do niczego poważnego.

    3. Czy lojalność ma dla ciebie jakąkolwiek wartość?

    4. Czy bieganie za kimś, kto nie ma do ciebie szacunku i cię odrzuca, ma jakikolwiek sens, jak świadczy to o twoim poczuciu wartości?

    Dobra rada: musisz w sobie zbudować silne poczucie własnej wartości i godność. Musisz mieć silne granice wobec tego na co pozwalasz, a na co nie pozwalasz robić ludziom, także tym najbliższym, w swoim życiu.

    Gwarantuję ci, że silne poczucie własnej wartości i godności bardzo pomoże ci na przyszłość także w relacjach z kobietami.

    Bo z tego postu główny wniosek jaki wyciągam to: Masz niskie poczucie swojej wartości, więc zabiegasz o kogoś kto cię cały czas odtrącał, na domiar złego zrobiła z ciebie cucka, a ty jeszcze się zastanawiasz co dalej...

    Gdy nabędziesz to co wyżej ci opisałem, nie będziesz zastanawiać się po czymś takim ani przez sekundę co dalej z nią robić. Gwarantuję! 😉

    • Thanks 1

  2. 3 minuty temu, Fæn Tygřysie napisał:

    Na toktoku masz ćwiczenia 5s na przewidzenie wykresu na podstawie elliotta i fibo oraz formacji dobra rzecz 

    Dobra rzecz to by był chip w mózgu pozwalający przewidywać wykresy ze skutecznością na poziomie 90-95%

    Milioner w tydzień XD


  3. Przed chwilą, Siusiak1 napisał:

    Szkoda że Na Ubuntu nie działają programy ani gry z Windows 

    Instalujesz klienta Steam, i w ustawieniach włączasz Protona i większość gier śmiga, jak na Steam Decku z resztą, który też jest o Arch Linuxa oparty.


  4. blokujesz.

    Bo dla ciebie uszaty instalacja nawet takiego słynącego z łatwości obsługi Ubuntu, którego instalator w zasadzie robi prawie wszystko sam, to coś przerastającego twój gadzi mózg. 😎

     


  5. 1 minutę temu, Fæn Tygřysie napisał:

    Dokładnie nie wiem ile wydalem nie liczylem 

    Wiesz może dlaczego xtb mi zablokowali możliwość gry na demku? Byłem za dobry? Chyba demko po to jest żeby sprawdzić stategie 

    Na 90% coś z weryfikacją.


  6. 2 minuty temu, Fæn Tygřysie napisał:

    Rage 2 xsx był za 12,50 ciekawe ile teraz 

    Ale i tak najlepiej mają ci co mają ultra rzadkie rarytasy jak czarny PSX Net Yaroze z Japonii, czy PS2 wbudowany w telewizor. Jak masz taki rarytas "unsealed", jak mawiają Jankesi, to mała fortuna za 10-20 lat.


  7. lata temu, jak jeszcze pracowałem w UK to poznałem Angola co sprzedawał nierozpieczętowane w pudełkach PSX-y pierwsza rewizja!  Nigdy nie otwierane.

    Miał ich z 10 pudełek, po ojcu który miał sklep komputerowy, potem zszedł na zawał w latach 90-tych i rodzina zapomniała, że na zapasowym magazynie trzymał sprzęty z tamtej epoki.

    Kupiłem od typa tylko jeden egzemplarz nierozpieczętowany, ale jak patrzę jak ceny podbiły takich kolekcjonerskich rarytasow, to żałuję, że nie wziąłem przynajmniej z pięć więcej XD


  8. 1 minutę temu, Szynszylka napisał:

    Już widzę jak dziunia daje ci oparcie w przypadku np utraty pracy. Czy może będziecie się żywić samym szczęściem a rachunki opłacać uśmiechami bombelków?

    Gdy facet traci pracę i dochód, to może na początku będzie mieć jakieś tam oparcie w kobiecie, ale tak naprawdę jest zdany sam na siebie, a nad jego głową tyka zegar, który odlicza czas nim dostanie kopa, jeśli w porę się nie ogarnie.

    Jak facet nie ogarnia, to jest w głębokich tarapatach i zawsze jest zdany sam na siebie - życie.

    Jak kobieta nie ogarnia, to musi znaleźć tylko faceta, któremu to nie będzie przeszkadzało i ogarnie życie dla niej. 😉

    • Thanks 1

  9. 1 minutę temu, Żaba Monika napisał:

    Nie pomaga tylko sprzata razem, bo to takze jego dom.

    Feminizm nie polega na tym, ze kobieta nic nie robi tylko na tym, ze sie dzieli obowiazkami. Faceci teraz tez swietnie gotuja i nie jest to dla nich zadna ujma, moj facet gotuje lepiej ode mnie i na dodatek lubi to robic a ja nie, wiec przewaznie on gotuje, a ja zmywam. Ale nikt od nikogo nie oczekuje jakichs uslug, a jak nic nam sie nie chce robic to siedzimy w nieposprzatanym mieszkaniu i zamawiamy jedzenie na wynos.

    Nie, nie... zupełnie odwrotnie, współczesny feminizm to jest:
    "nie gotuję i nie sprzątam, bo nie potrafię i mi się nie chce, a jak facet ma obiekcje to jest faszysta i szowinista" 😄

    A najlepiej to mieć gosposię i kucharkę, która wszystko ogarnie, tylko niewielu na to stać...

    A co do rozkładania obowiązków po równo 1:1, to nigdzie w żadnym związku tak to nie wygląda... zawsze kobiety więcej robią w domu, a faceci więcej naokoło domu, choć niechętnie to niektóre przyznają.  Rozłożenie wszystkich domowych obowiązków 50:50 oznaczałoby w praktyce: dobra Ania/Basia,/Jola, robimy remont w domu, łap materiały z paki i wymieniaj okna, a ja zrobię obiadek.


  10. 1 minutę temu, Qwerty83 napisał:

    No mam dzieci. i gotuje po rowno z moim facetem. A czesto tak jest ze ja jestem padnieta w piatek i on sam ogarnia ten temat.

    Nikt nikomu nie służy, skoro równo pracujemy to i równo sie przykladamy do obowiązkow w domu.

    No i to jest właśnie ten życiowy pragmatyzm, nie uważasz?

    Gotujesz obiady swojemu mężczyźnie i dzieciom i nie jest to dla ciebie problem godnościowy.

    Z całą pewnością też sprzątasz w domu, a mąż też ci w domu pomaga.

    Piękne, pragmatyzm wygrywa, bo po drodze mu z prozą życia.

    O tym właśnie piszę.


  11. Przed chwilą, Żaba Monika napisał:

    Wymagac to sobie moze jesli sie zwiaze z jakas nieogarnieta dziunia. Teraz kobiety sa bardziej zaradne od mezczyzn i to mezczyzni placza po forumach, ze zadna ich nie chce. Ciekawe dlaczego.

    A samochod mam i go oddaje regularnie na przeglady do mechanika, ktory mi wymienia opony. Nie pamietam kiedy sama musialam wymieniac. Zarabiac tez sama umiem i wszystko wokol siebie zalatwic. Od faceta oczekuje milosci i wsparcia emocjonalnego, a nie zeby byl moim robolem i to samo moge mu dac.

    Mechanik jest mężczyzną prawda? 😄

    Życie to nie Disney.

    Żadna kobieta z dobrą pracą i stanowiskiem nie zwiążę się z facetem z karierą poniżej siebie, każda mierzy wyżej, bo bycie z kimś szczeble niżej nie jest sexy dla większości kobiet. To jakby jest zrozumiałe i nikt rozsądny nie ma z tym problemu

    ALE

    Tak samo, żaden facet, który radzi sobie w życiu, nie zwiąże się z tzw. bossy-girl, bo to z kolei nie jest dla faceta sexy. Faceta nie obchodzi to ile kobieta zarabia, ale to czy jest w stanie być dla niego oparciem i zapewnić ciepłe domowe ognisko.

    Dlatego te dziunie, jak je ładnie nazawałaś zawsze będą miały branie, bo po prostu mają potencjał coś mężczyźnie ofiarować, czego nigdy nie da mu feministka - szczęście 😉


  12. 2 minuty temu, Qwerty83 napisał:

    wspieranie w związku nie polega na robieniu dorosłemu pełnosprawnemu zdrowemu człowiekowi obiadu.

    Jak jest chory to rozumiem i tego samego oczekuje oczywiście w zamian. Ale na co dzień nie jestem kelnerką we własnym domu żeby talerze nosić komuś pod nos

    No i to jest właśnie zupełnie nieżyciowe.

    A jak miałabyś dzieci, jak by to wyglądało? Obiad dla dzieci i ciebie, a mąż ma rączki niech sobie sam zrobi? Czy wypad do restauracji codziennie? 😉

    Tak jak pisałem wyżej, jest powód dla którego rząd duński kilka lat temu oficjalnie apelował do Duńczyków, by wiązali się z tamtejszymi feministkami, bo te nie mają problemy na rynku matrymonialnym - nie to nie żart! 😄


  13. 4 minuty temu, Jeszcze w czerwone gramy. napisał:

    Zająłem szorta na 1.618 fibo a spacerujemy nad nie wiem co się dzieje może od jutra zwala powinniśmy 5 narysować chyba czyżbym się pomylil ostatnio za mało snu 

    Pisałem ci zanim wywalili ci konto, że wszystkie teorie mają swoją skalę prawdopodobieństwa. Nigdy nie ma tak, że nawet najbardziej pasujący do wykresu szablon zagwarantuje ci ziszczenie się scenariusza podług niego 1:1.


  14. Przed chwilą, Żaba Monika napisał:

    Wspieranie sie w zwiazku nie polega na tym, ze baba Ci bedzie robila sniadanie w kazdy weekend, a Ty jej zmienisz opone w samochodze raz na piec lat.

    Gdyby mężczyźni mieli kobietom do zaoferowania wyłącznie zmianę koła raz na pięć lat, (swoją drogą zmieniając koła raz na pięć lat nawet na Kubie długo byś nie pojeździła 😄) to gwarantuję ci, że żadna nie byłaby zainteresowana związkiem.

    Mężczyźni potrafią bardzo dużo wnosić do związków, a ci którzy nie potrafią, są tak jak Przemek pravik, zupełnie na uboczu.

    Nieodzowną cechą wpływającą na atrakcyjność mężczyzn jest także zestaw życiowych umiejętności jakie posiadają, tak zwana zaradność - a ona ma także dla kobiet wymierne korzyści.

    Mężczyzna który coś wnosi, ogarnia życie, ma prawo także wymagać.

    • Like 1

  15. 4 minuty temu, Żaba Monika napisał:

    A co jak kobieta sama wymieni sobie kolo w samochodzie?

    Dokładnie to samo co, gdy facet sam sobie zrobi obiad.

    Jeżeli wspieranie mężczyzny w związku, dawanie czegoś od siebie, jest dla danej kobiety problemem natury godnościowej, to nie nadaje się do życia, bo życie to nie gazetka feministyczna, a czysty pragmatyzm i walka z życiową prozą. Jeżeli nie ma z obu stron wspierania się i dbania o siebie nawzajem, to  taka relacja jest bezsensowna.

    Żadna kobieta nie zwiążę się z mężczyzną który nie jest w stanie czegoś jej dać, taka jest brutalna prawda. Dlaczego mężczyzna miałby nie wymagać? 😉

     


  16. 13 minut temu, Szynszylka napisał:

    Coś jak drewniane krzesło ? 🤔

    To oprzyjmy się na przykładzie, bo wtedy łatwiej zobrazować:

    Jeżeli facet wymienia kobiecie koło w samochodzie, pamięta o tych wszystkich datach, włącznie z komunistycznym "dniem kobiet", a dla niej jest problemem zrobienie mu śniadania w weekend, albo szczyci się tym, że nie umie gotować (co uważam za życiowe kalectwo, wobec opu płci) to nie jest kobietą życiową i pragmatyczną - proste. Jeżeli to przekracza jej ramy godnościowe, wyznaczane przez feministyczne gazetki i portale, no to zupełnie nie nadaje się na poważną relację.

    Właśnie dlatego feministki nie mają brania 😉


  17. 5 minut temu, Szynszylka napisał:

    A co to znaczy że kobieta jest dobra do życia ? Bo to drugie wiadomo , atrakcyjna fizycznie wystarczy żeby była. A to pierwsze ?

    Jest życiowa, pragmatyczna, dba o ciepło domowego ogniska i jest dla mężczyzny oparciem.


  18. 3 minuty temu, Szynszylka napisał:

    A ci co bardziej oszczędni szukają 2w1 😄

    Z drugiej strony jak masz tylko jedno to tak jakby mieć tylko pół z całości. Niemnie znam ludzi którym więcej nie jest potrzebne poza punktem drugim , punkt pierwszy nie musi wcale zaistnieć.

    Kobieta do życia przy odpowiedniej atmosferze może być także i do współżycia więc 2 w 1, ale w drugą stronę to nie działa 😉


  19. Przed chwilą, Big floppa napisał:

    Ale uważała żeby nikt nie zauważył jsk zdejmuje gacie i wypina du pe. Nie było to dla atencji. Ciekawe po co to zrobiła nvm. 

    Z dokładnie tego samego powodu dla którego Przemysław lata na golasa po lesie i się onanizuje, a potem wrzuca tego zdjęcia.

    • Haha 1

  20. 1 minutę temu, Big floppa napisał:

    A ona raz se chodziła koło bloków i zdjęła gacie wypięła du pe nikogo nie było w okolicy więc se tak zrobiła i założyła gacie na du psko i nic się nie stało 

    Jak mawia mój ojciec: "są kobiety do życia i są kobiety do współżycia" 😉

    • Haha 1
×