Moim zdaniem ten teren był tak latami zaniedbany, że ona sobie nie oradzi, żeby odgruzowac sama. Takie iglaki to się ciągnikiem wyrywa, tak samo jak drzewka samosiejki. Przecież to odrośnie na wiosnę jak szalone. Darń też trzeba ściągać maszynowo. Ona myśli, że orzkopie szpadlem, wsadzli pięć roślin i co. Zarośnie jej to trawą w kolano, jeszcze jak będzie podlewać. Ta borówka to dramat, wszystkie krzaki w kupie wsadziła. Obstawiam, że w zimie zające jej to wszystko zjedzą.