Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Piechotą Do Lata

Zarejestrowani
  • Zawartość

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Piechotą Do Lata


  1. 3 minuty temu, crazy_ napisał:

    Bo ci już kazdy odpowiadał min ja 100x na pytanie, tak byłoby to dziwne zboczku i nikt tego nie chce od przypadkowego oblecha, capisci?

    słuchaj frajerzyno, zadałem 1 raz to pytanie, mozesz sobie przejrzec moje posty, a po drugie nie napisałem, ze od przypadkowego oblecha tylko od dobrego bliskiego kolegi, którego lubicie i wam się podoba, widzisz róznice pecie ?? 

     

    2 minuty temu, KochamKoty napisał:

    Powtarzasz się i w uja lecisz, a my to widzimy i głośno o tym mówimy. 

    ani razu nie pytałem jeszcze, ale ok.. widzę, że masz omamy, a nawet jak ktoś zadał to pytanie kiedyś, co to ma do rzeczy? ja pierdziele? myślisz, ze jestem jedyny który lubi damskie stopy? zajrzyj na fejsie czy insta ile jest profili o takiej tematyce, tysiące... 

    • Haha 2

  2. 15 minut temu, L!bed napisał:

    chyba ten tylko nie chce sie przyznac ten tez pisze ze pare czteropaków to nic zlego i byl kurierem wczesniej.

     

    wiesz ilu kurierów jest w polsce? tysiace...  i pokaz mi jeden post dzisiaj w którym napisałem coś o kilku 4packach.

    napisałem, ze nawet jak nie wypije piwa w weekend i zaoszczedze 10zł, to niby co to zmieni w moim zyciu?? 

    3 minuty temu, L!bed napisał:

    zaloze sie autorze ze jestes wyborca pisu

    osobiscie byłem tylko raz na wyborach w swoim zyciu, przeciwko komorowskiemu bo nienawidze platfusów, ale ogólnie do pisu mam stosunek obojętny, nie głosuje, nie bluznie na nich, wole juz ich niż tuska i platforme, to tyle


  3. 1 minutę temu, L!bed napisał:

    czyli zgadlem ze batistuta to ty 😄

    na poczatek to zmien robote i nie pij co weekend to bedziesz mial wiecej kasy i pojedziesz za granice na wakacje czyli mozesz cos skreslic z tej listy. mieszkanie wymaga kasy wiec zmien prace i ten tysiak sie przyda na pcozatek.

    ja bym szukal pracy z samochodem bo to duze wydatki rocznie samochod z paliwem i naprawami to moze kosztowac 5-10k wiec tyle oszczedzasz jak masz firmowy. jak sie malo zarabia to sa duze oszczednosci albo sprzedaj swoj jak masz 10 minut do pracy to dojedziesz komunikacja moze.

     

     

    jaki batistuta? to był piłkarz argentyński z lat 90tych typie..

    a co ma wypicie piwa o ktorym nawet nie wspominałem przy weekendzie? ty myslisz, ze oszczedze coś jak mi 10zł wiecej zostanie ? haha co za gośc.. i tak jak wspominałem wczesniej, nigdy w zyciu bym nie wyjechał sam za granice, nie mam na to ochoty

    a co do pracy i samochodu to prywatny sluzbowy to dają tylko w pracach typu jakis przedstawiciel handlowy, ja się do tego nie nadaje bo nie mam ani gadki ani wyglądu, na kurierce nie dostajesz na stałe dla siebie auta na 24h


  4. 1 minutę temu, wrrr_gzium napisał:

    Tak całe życie! Skoro tak narzekasz na swoje obecne życie to chyba nie były to najlepsze lata, co ? Marudzisz na kasę, a za chwile piszesz ze ci starcza to co masz i tysiak więcej cie nie  urządza. Dyskusja nie ma sensu bo ty się użalasz nad sobą, ze wszystkim jesteś na nie. Nie da się komuś pomoc, doradzić, pchnąć w lepsza stronę jeśli ten ktoś tego nie chce i nie ma dobrego  nastawienia  
    Nie chcesz to nie , patrz nadal na swoich znajomych jak na cukierka przez szybę. 

    moze inaczej, mi się nie opłaca zmieniać roboty dla tysiaka wiecej, bo nie potrzebuje go... a roboty za 10k i tak mi nikt nie da


  5. 1 minutę temu, wrrr_gzium napisał:

    Do każdej propozycji stajesz okoniem i to jest tamie błędne koło. 
    Słabo zarabiam, ale nie chce mieć tysiąca więcej bo to za mało.Chce podróżować i jeździć na wakacje, ale tak naprawdę to nie  chce bo się boje. Chce dziewczynę, ale jest brzydki. Otóż uzbieraj na wstępie na dobrego terapeutę bo nie  ruszysz z miejsca chłopie i stracisz życie i najlepsze lata na użalanie się nad sobą.

    Masz przed sobą całe życie ile z tego życia wyciągniesz zależy tylko od ciebie. 

     

    całe życie? raczej najlepsze lata juz daaaawno za mną, obecnie to jest mega wegetacja i będzie tylko gorzej bo przeciez będę coraz starszy.

    Pokolei przyjacielu:

    1) Praca, zrozum, to już moja obecnie 5 robota w życiu, miałem właśnie etap takich zmian, bo chciałem zmieniać, kombinować i to jest bez sensu.. ciągle nowe miejsca, nowi ludzi, na nowo wszystkiego się uczysz, a kokosów i tak nigdy nie będę miał, więc powiem ci teraz konkretnie, że MI SIĘ NIE OPŁACA zmieniać tej pracy dla MAX tysiąca więcej.. NIE OPŁACA MI SIĘ BO: tutaj już chociaż wszystko wiem, jestem szanowanym pracownikiem z racji stażu, znam wszystko, wszystkich, pasuje mi lokalizacja bo jadę do pracy 10 minutek, oraz pasują mi godziny pracy, i co najważniejsze mi pieniędzy starcza na takie życie-wegetacje. Mam co jeść, kupuje sobie co jakiś czas jakąś nową rzecz typu telewizor, komputer, laptop itp (oczywiście wszystko na raty bo szkoda mi gotówki) mam już uzbierane tak jak wspomniałem wcześniej około 10k + to co zarbiam to mi starcza , nawet jak podbieram z tej kupki tak np 100-500zł w gorszych miesiącach ,Więc proponuje ten etap pracy zakończyć jeśli chodzi o dyskusję, bo to nie ma sensu/
    Mi chodzi o całokształt, ze moi znajomi wyszli na ludzi, są tacy jakim ja marzyłbym być, mieć swoje mieszkanie, mieć żone, dziecko no i ta dobra praca to też na pewno fajny element, ale nawet przy obecnej pracy jakbym miał swoje mieszkanie + kobietę w nim to już byłbym mega szcześliwy.., ale na to po prostu nie ma najmniejszych szans!!!


  6. 1 minutę temu, wrrr_gzium napisał:

    Dobry magazynier czyli z uprawnieniami na wózki UDT kategorii I lub II WJO - jeśli faktycznie na magazynie pracujesz powinieneś wiedzieć o co chodzi. 
    Taki magazynier ma z 4000 koła na rękę na luzie - w jakiem województwie mieszkasz ? 
    Jesli nie ma takich uprawnień to zrób, zacznij na to odkładać. 
    Dzis nie masz tego tysiąca więcej, a marudzisz co by ci to dało jakby miał ? No właśnie miał byś dodatkowa kasę która byłbyś w siebie zainwestować, odkładać na wakacje, samochód. 
    Marudzisz ze nie masz kasy, a o dodatkowym tysiącu piszesz ze nie ma znaczenia. 

    bo ten tysiac by mi nic nie dał, może źle się wyraziłem, ze nie mam W OGOLE KASY, bo jakąś tam kase juz mam, zdążyłem przez 10 lat pracy odłożyć już około 10 tysięcy i sobie żyje spokojnie z obecnej pensji + mogę sobie podbierać coś z tej kupki jak mam grubszy miesiąc, np ubezpieczenie auta mam za 2 tysiące złotych. I tak jak  mówie to mi nic nie daje, bo ja za to nie kupie mieszkania, ani kobiety nie znajde mając 1k wiecej... 


  7. 3 minuty temu, wrrr_gzium napisał:

    Pewnie ze łatwo, ale jak się chce mieć na wakacje czy inny wyjazd to trzeba się zastanowić. 
    Skoro dokłada coś do domu to pozostała część jak zostanie rozdysponowana zależy już od niego. Wystarczy aby odkładał 200 zł miesięcznie i już na jakiś wyjazd na jedna osobę by było. 
    Nie wyobrażam sobie tez sytuacji w której kupuje się ciuchy co miesiąc, szczególnie kiedy się nie ma kasy, a o kwestiach ekologi nie wspominając. 
     

    ja rzadko kupuje ciuchy, po za tym.. po co mi jakiś wyjazd skoro nie mam z kim jechać? myslisz, ze mam ochote wyjezdac (wydawac do tego z 2 tysiace pewnie) samemu nad morze w wakacje i patrzec wkoło na te szczesliwe pary a ja samotnie na plazy siedziec ? litosci..


  8. 5 minut temu, wrrr_gzium napisał:

    Zawsze możesz się przebranżowić, zmienić prace. Piszesz ze jesteś magazynierem to trochę dziwne ze zarabiasz najniższa. Masz uprawnienia na wózki UDT ? 
    Dobry magazynier z uprawnieniami dobrze zarabia.

    Co miesiąc kupujesz ciuchy ? Jedzenie kupujesz do domu czy jesz na mieście ?

    co to znaczy "dobry magazynier" ? haha u nas ludzie na wózku zarabiaja tyle samo co normalny magazynier 😉  

    ciuchy rzadko kupuje, raz na 2 miesiace jakąś jedną rzecz, jedzenie czesto, bo dbam o ten aspekt i na zarcie schodzi miesiecznie minimum 1500zł

    zresztą nawet jakbym jakims cudem zmienił robote na np 1 tysiac wiecej, bo o większej sumie nie ma nawet mowy, to co mi to da? przecież nie kupie sobie mieszkania za to, ani kobieta nie wskoczy mi nagle do lozka, nie ma to żadnego znaczenia.

    Chodzi mi oto, że wszyscy moi znajomi dobrze wyszli, mają rodzine, żone, dziecko, mieszkanie, a ja nie mam nic z tego, mieszkam tam gdzie mieszkalem cale zycie, u rodziców, praca na najnizszej krajowej i przede wszystkim wieczny celibat i wieczna samotość.. 


  9. To smutne jak człowiek został w tyle w porównaniu do swoich rówieśników, kolegów z osiedla, po prostu chce mi się wyć jak o tym myślę.

    Było nas 4 na osiedlu, taka paczka, która trzymała się razem od czasów podstawówki do czasów studenckich, razem pierwsze imprezki, granie w piłkę, siłownia, wyjścia do klubów, "podrywanie" dziewczyn, wspólne wyjazdy na kolonie a potem już samemu na wakacje nad morze.  To pewnego czasu wszyscy byliśmy jako tako równi, ale mniej więcej od 25 roku życia zaczęły tworzyć się pewne różnice, a to ktoś już miał dziewczynę, a to ktoś dostał mieszkanie od rodziców, a to ktoś dostał pierwszą pracę itp...,  natomiast to jaka jest dzisiaj przepaść między nimi a mną to jest po prostu paranoja. Mamy dzisiaj wszyscy po 35 lat, oni- cała trójka, każdy z nich ma swoje mieszkania (i to nowe w nowych blokach), mają żony, dzieci, dobre prace, podróżują po świecie, a ja? cały czas mieszkam z rodzicami, miałem tylko jedną dziewczynę i to 10 lat temu, samotny, praca na magazynie za najniższą krajową i nigdy nie wyjechałem nawet ponad swój kraj, raz że nie mam z kim, dwa, że nie mam za co a trzy, że się boję, nie znam języka i mam lęki paniki, więc nie wyobrażam sobie być w innym kraju jakby mi się coś nagle stało..  to straszne po prostu. Żyje już od 8 lat w mega depresji jak tak patrzę na nich i na siebie

×