Hdgjkgf
Zarejestrowani-
Zawartość
152 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hdgjkgf
-
Witam. Pisze z pytaniem co byście zrobili na moim miejscu. Złożyłam wypowiedzenie z powodów zdrowotnych. Miejsce pracy sprawia że co chwilę choruje- szefowa to widzi. Lekarz zasugerował zmianę pracy na próbę. Powiedziałam że składam wypowiedzenie. W skrócie- chciałam być fair w stosunku do wszystkich i tak jej też powiedziałam. Chciałam dociągnąć wszystko do końca i spytałam tylko czy zaległy urlop mogę wykorzystać w czerwcu. Zaczęła się wydzierać na mnie, wszedł inny pracownik i krzyczała przy osobach trzecich obrażając mnie. Wcześniej też zdarzały się sytuacje mobbingowe ale zawsze byłam uległym pracownikiem. Groziła mi że żadnego urlopu mi nie da (przysługują mi ok. 3 tygodnie). W związku z sytuacją myślę o zwolnieniu L4 na cały czerwiec. Bez naciągania faktów dostanę takie zwolnienie- mimo że nie chciałam tego robić żeby nie zostawiać wszystkiego ,,niedokończonego,, jednak po tej sytuacji płakałam kilka dni i postanowiłam że chyba tak zrobię. Czy to będzie szczyt chamstwa- czerwiec jest pełen roboty, czy jednak uważacie że szefowa zasługuje po tylu latach mobbingu żeby zostawić ją na lodzie. Dodam że zawsze brałam nadgodziny i zastępstwa. Pomagałam jej. Mam ochotę chociaż raz się postawić i zrobić to.
-
Chyba to co napisałam to prawda i musiała zgłosić. Nawet nie zdążyłam zobaczyć czy ktoś skomentował. Pisałam że ona chyba zajmuje się sprzedażą aniołów gipsowych- oczywiście nie robionych przez nią . Jej rodzice maja tą firmę co sprzedaje święte figurki i ona chyba robi to samo tylko że z aniołami. Mówiła że będzie coś z Lolo ,,działać,, a potem w jej domu leżały paczki- zgapila pomysł na biznes od mamy. Wydaje mi się że ona jeździ na ten bazar kościelny i tam je sprzedaje dlatego tak często tam bywa i kupuje te rzeczy co pokazywała nieraz na filmikach.
-
Witam Poszukuję szybko pomysłu na nazwę firmy. Myślę już długi czas i nie wiem Otwieram niedługo salę zabaw położona blisko lasu. Chciałabym aby wystrój również nawiązywał do lasu. Będzie ciemno z kolorowym oświetleniem itd.
-
To nieźle te wrześniowe podcasty
-
Aha wleciał filmik gadamy o budżecie. To już wiemy czemu Julka nagrała go już raz i "coś jej się nie podobało" i nie wstawiła. Po prostu pewnie sama zauważyła że jej wypowiedzi są na poziomie szkoły podstawowej
-
W tym tygodniu filmu nie będzie bo nagrała jeden ale jej się nie podoba. Ciekawe czy nagrała XD powie potem że była aktywna chociaż na Instagramie bo wstawiła rolkę nagrana przy komputerze Boże jak ja se myślę co ona robi to mi się śmiać chce i nie mogę uwierzyć że ona tak serio. Że nie ma chwili autorefleksji że może to gadanie o zwolnieniu tempa itd tyczy się ludzi którzy zapierdzielaja np. W korpo biorą nadgodziny, ciągle do czegoś dążą i osiągają coraz wyższy level w swojej dziedzinie. A nie o influenserkach które w połowie miesiąca w którym chciały dużo robić wstawiaja pierwszy film
-
Ale pamiętam jak miała te loty że "idzie w jakość" i robiła po prostu takie same vlogi o ścieleniu łóżka tylko ustawiala kamerę w 10 miejscach i dodawała kolorowe napisy i udawala że wszystko jest takie estetyczne
-
No to mamy wrzesień. Ciekawe czym nas Julka zaskoczy w tym nowym dla niej roku na pełnym etacie 3h/dzień w swojej firmie
-
Ale obejrzyjcie sobie jej jakikolwiek filmik z czasów gdy mieszkali w mieszkaniu Lolo, jak jej ten makijaż pasował. Wiem że jest moda na naturalny wygląd ale mi osobiście makijaż dodaje do samopoczucia i uważam że wyglądam lepiej jak jestem pomalowana i tyle. Nie pamiętam kiedy ona ostatnio się pomalowała jak wtedy kiedy praktycznie codziennie to robiła. Myślę że Lolo też by nie narzekał gdyby ona od czasu do czasu się ogarnęła, nawet dla niego.
-
W ogóle to oglądałam jej jakiś starszy filmik i coś mnie tknęło. Jak mieszkała sama z małym Alexem to dostała wielką paczkę od SuzannMarie, dziewczyna też prowadzi YT, mieszka w Szkocji chyba i jest w podobnym wieku co Julka więc miały jakis tam kontakt internetowy jako dwie młode mamy mieszkające za granicą. Julka mówiła wtedy na filmiku że też musi wysłać coś w podziękowaniu, oczywiście nigdy tego nie zrobiła. Tam było pełno słodyczy, zabawki dla psa, dla Alexa rzeczy i dla niej bransoletka. Ta dziewczyna zmieniła kontent na YT bo vlogi jej tak nie szły i odnalazła się w commentary i idzie jej dużo lepiej, sama mówiła że dobrze się w tym czuje i lubi to robić a w dodatku tylko przybywa jej widzów. Więc znalazła po prostu swój kontent. A nasza Julka we vlogu jakiś czas temu rzuciła niby tak od niechcenia że może i nie może sobie znaleźć miejsca na tym youtubie ale przynajmniej nie będzie się bawić w jakieś opowiadanie o sławnych ludziach i ich aferach bo tego ona nie rozumie i jej to nie interesuje. Taka wywyższona. Od razu wiedziałam że mówi o swojej koleżance która wysłała jej paczkę prezentów i odnalazła swoją drogę bo nie umie cieszyć się z czyjegoś powodzenia.
-
Oj te jej pytania tabu, przecież i tak nie powie jak jest tylko że Alexa choroba, a mąż ją wspiera i nie wymaga by poszła na etat, to dawno przestały być pytania tabu
-
Dokładnie! Jak chce to niech se weźmie ten urlop- ok! Ale niech potem faktycznie zacznie coś robić. Bo mi się wydaje że ona robi tak że potrzebuje przerwy i nie mysli co będzie później. Przyjdzie wrzesień i będzie oho! muszę nagrywać a dalej nie mam pomysłów. Obejrzałam sobie ostatnio jej parę starych filmików. Była pomalowana, włosy pokręcone, nawet ułożone. Ona wesoła, miała zapał. A teraz mam wrażenie że chodzi z zadartym nosem. Ludzie jak piszą jej prawdę w komentarzach to chodzi taka obrażona "ponad tym" a wewnętrznie widać złość. Sory powinna przyznać się sama przed sobą że zawala. Że nie daje rady i ten świat chyba nie jest dla niej. Ale to trzeba ze sobą szczerze pogadać a mam wrażenie że ona unika takich przemyśleń. Ale faktycznie myśli że jest rewelacyjna influenserka. Te monthly reset. Sory ale nie znam kanału który by zaczal i potem tak olał. Ona niby taka pani organizacji a chyba mam lepsze planingi finansowe niż ona a wcale się tym nie jaram
-
Hahah nie mogę z tego co piszecie. To podsumowanie nowego roku, oj tak powie że stawiała trochę na siebie ale musi jeszcze bardziej się tego nauczyć. Chyba wypad do Disneylandu totalnie olany. Wiem że Alex chory, ale skoro mógł jechać z dziadkami na tydzień to myślę że dałby radę do Disneya iść. A co do Lolo to macie rację. Przecież gdy on coś dla niej zrobi/ kupi jej to ona piszczy i pokazuje. Wątpię że coś "prywatnie" dla siebie zostawia. On serio jest jakby "obok" i też już pisałam kiedyś że nigdy nie wziął Alexa nigdzie samego ani Melissy.
-
Podcasty wrzuciła stare które udostępniała na Spotify jeszcze przed ,,przerwa,, a na YT nie wrzucała bo były komentarze więc pewnie skoro jutro sobota i podcast to chciała te zaległe wrzucić na YT zeby jutrzejszy miał ten sam numerek co te na Spotify. A komentarze poblokowane w każdym
-
Lolo by nigdy nie porposila o pomoc w nagrywaniu tego bo myślę że jej wstyd.
-
Ona tak wygląda bo nie dba totalnie o siebie. Miałam przez pewien czas w życiu podobny etap. Malowałam tylko rzęsy jak już musiałam, chodziłam ubrana byle jak, moje włosy wyglądały podobnie. Ale to trwało z 3 miesiące. Każdy czasem tak ma ale jak już przychodzi do takiego czegoś że ma współpracę z międzynarodową firmą to mogłaby się ,,odstawić,, mimo wszystko. Pamiętacie jak się kiedyś malowała, cieniami itp. wyglądała dużo lepiej. Miała w pewnym momencie ładne brwi a teraz... W dodatku połowę tych ujęć nagrywa Alex...
-
No z psem to akurat straszna historia. Tak Pies mieszal z nimi już u Lolo i narzekała w filmikach na brak miejsca ale jak go oddała i najpierw to ukrywała potem ludzie się zorientowali i przyznała że z BARDZO WAZNEGO POWODU, NIE BEZ PRZYCZYNY go oddali to faktycznie myślałam wtedy że może Alex dostał alergii albo Lolo i faktycznie nie mogą go mieć. ale teraz po latach gdy widzę jaka ona jest i dodatkowo gdzieś ostatnio chyba na live mówiła o psie bo ktoś zadał pytanie i tłumaczyła że żałuje i że nie zrobiłaby tak drugi raz. Więc ewidentnie oddali go z wygody. Dziwię się że Lolo na to pozwolił. Sama mam zwierzęta i nie byłabym z facetem który albo podsunął by mi taki pomysł albo nie zareagował gdybym ja to zaproponowała
-
Tak mnie właśnie naszło jak oglądałam filmik z LEGO. Ona ma listę rzeczy do zrobienia na lipiec. Od 3 dni żyje tym LEGO, pewnie dzień przed zakupem też planowała jak to będzie jak juz se kupi. Relsy, filmik, fotki na ig. Jeszcze pewnie do jutra będzie o tym LEGO myśleć i przeżywać. Zaraz wyjeżdżają nad morze na weekend. Dziś jest już 10. Wrócą i co Julka powie na podsumowaniu miesiąca o lekarzu Alexa i innych sprawach? Zamiast załatwić najpierw to co planowała, dokumenty, lekarzy itd, zaczęła od LEGO które jest tematem TYGODNIA. Ja się nie dziwię że ona z niczym się nie wyrabia. A Alex ma zachowania dziecka- rodzica. Widać to po nim, że on cicho z boku układa żeby nie przeszkadzać, podpowiada mamie słowa jak zapomni jak się coś mówi i to on siedzi z piszcząca matka i siostra. Szkoda że nie ma czasem wypadów Laurent+ Alex. Myślę że to by dobrze robiło i może Laurentowi też
-
Tak wiem że macierzyński we Francji Jest taki krótki ale pamiętam też jak mówiła będąc w ciąży z Melissa że już wie że ten okres jest za krótki i nie wyobraża sobie takiego maluszka zostawić a i tak kończył jej się okres umowy O tej pracy to ja rozumiem co masz na myśli, sama mam zaraz 30 lat i wiem że w obecnej pracy nie zostanę do emerytury ale bardziej mi chodziło o to że ona będąc w dołku może myśleć że wszystko jest do d.. bo między innymi właśnie temat pracy (dodatkowo jakie ona ma doświadczenie w pracy jak pracowala łącznie tyle co ja do 19 roku życia i w pracach tego właśnie typu). Gdyby chciała iść teraz do pracy poszłaby właśnie do sklepu albo coś takiego i nie mówię że to źle, sama wiem że nieraz pani ze sklepu w moim mieście zarabia więcej niż ja po studiach w swojej pracy ale dla niej to by była tragedia. Boi się dorosłego życia, a dodatkowo ma BARDZO słomiany zapal i wyolbrzymia każdą czynność które większość z nas robi z marszu bez zbędnego "modlenia się" nad tym
-
Dla niej wyzwanie super udane, wszystko super się udało, cały miesiąc super, kij tam że nic nie zrobiła cały miesiąc xd a jak się rok zaczął to mówiła że to będzie rok zmian, mobilizacji itd. pewnie w grudniu powie że to był rok pełen komplikacji (gaz, dermatolog melissy )
-
A i w tym miesiącu w podsumowaniu nie myślcie że będzie odhaczone przeczytanie jednej książki bo powie że ją "tak to wyzwanie pochłonęło no i wiecie same przecież nie"