-
Zawartość
591 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez taka_pokraka
-
Ale ładnej to będą nam robaki zazdrościć
-
Po czasie może i człowiek by spróbował ale już nie, w głowie masz i koniec
-
Tak, niestety jak człowiekowi klapka zapadnie to koniec.
-
Brum, skyr to game changer wśród jogurtów.
-
Krupnik tez fuj, ale kapuśniak zjem.
-
Do ziemniaki są dość mdłe i olej to podkreśla ale do sałatek z przyprawami jest ok.
-
Ostatnio mieszam majonez ze skyrem do takich różnych, jest tak samo pysznie ale jednak poprawiasz trochę wartości odżywcze.
-
Nie to całkiem normalne, wiele osób tak ma. Myślisz, że ja tak z tym kombinuję dla przyjemności? Nie moi tez nie zjedzą bez przerobienia na inne danie, to jest o tyle dobre, że przyprawy i papryka dość mocno maskują smaki.
-
Zupa kalafiorowa to trauma z dzieciństwa, łzy i smarki mi do tego kapały, w życiu, w życiu tego dobrowolnie nie zjem. To jakaś kara i tortury. Placki są tłuste ale lubię.
-
To właśnie mówiłam, kawior nie nadaje się do jedzenia sam.
-
Krewetki są ok, ale rybich jaj tez nie lubię, martini wypije ale oliwkę zostawię, sushi też nie jakoś koncept zimnego ryżu i zimnej ryby mi nie lezy. Kawiorem można coś ozdobić sam do jedzenie a się nie nadaje.
-
Możesz z ryżem zjeść
-
Mi starczy, że ziemniaki maja pełno fobii żywieniowych, dobrze, że ten kłopotu nie dokłada
-
Ale to o tym gotowym produkcie w pudełku, można jednak na mrożonkach kupić normalne krewetki krewetki i zrobić samemu. Tak patrząc to możemy wziąć kiełbasę i powiedzieć, że mięso jest fujka bo w tej kiełbasie jest fajka , tyle że to nie mięso a przetworzony produkt.
-
Nawet goloneczki z indyka z czosnkiem i miodem?
-
Mój je jeszcze więcej niż ja, wszelkie owoce morza uwielbia i całe szczecie, bo przy tym ile je, gdyby jeszcze wymyślał to by była tragedia.
-
Odbierasz od kości, podsmażasz cebulkę, wrzucasz fasole, kukurydzę to mięso i passatę. Zawijasz w naleśniki
-
To trzeba takie wypasione kupić nie wiem jak kiedyś trafię to wypróbuję.
-
Mogę, mnie to nie zraża. Zresztą mogę oglądać filmy przyrodnicze i jeść mnie nie rusza.
-
Może przepiórki są za małe, bo perliczki są smaczne. Jak gdzieś trafię to kupię, choć pewnie trzeba po przepiórce na głowę zrobić. Moim chłopakom najbardziej śmierdzi malizna. Ja zjem puchatego króliczka, potrawka z królika z marchewka pycha, małego prosiaczka, jagniątko i cielaczka też zjem
-
Ale takie mięsko jest najlepsze W sobotę mąż robił makaron z krewetkami i porem, sos jest na białym winie i śmietanie, do tego parmezan i to jest pycha
-
Tak myślałam by je skarmelizować na masełku.
-
Ja tam się nie ograniczam, lubię próbować. Najwyżej coś zjem od razu dwa razy: pierwszy i ostatni. Mi tam krewetkowe robactwo wygląda apetycznie Króliczki lubię, choć obdarte ze skóry wyglądają trochę jak koty, zawszy myślę czy gdyby mi kiedyś sprzedali kota to czy bym się połapała Tez uważam, że jem rzeczy zachęcające wizualnie do zjedzenia
-
Lubie próbować różnych rzeczy, jak mi nie posmakuje to najwyżej drugi raz nie będę chciała. W niedziele jedliśmy bigos na tej prędze wołowej i była tak dobra, że mój małżonek zażyczył sobie by mu kupić więcej to w następny weekend zrobi tą pręgę duszoną z ziemniakami i marchewka mini. Moi chłopacy tez nie ciastowi, tylko mięsko by jedli straszenie ich podagrą nie działa.
-
Przepraszam umkną mi ten post, gdy chłonęłam sympatie naszego kolegi Ze świnki też lubię i słoninę soloną wędzona w przyprawach u nas je się ją na zimno w sensie zmrożoną struga na chlebek Gęsinę, indyka, kaczkę, perliczkę wszystko lubię nie tylko kurczaka. Mówisz? Spróbuję lubię wilgotne wypieki jeśli to nie są maziste kremy
