relatywista3

No niestety Konstytucja RP niby gwarantuje wszystkim równość wobec prawa, ale to jest tylko pozornie. Najgorsze jest to że to w ogóle w najbliższym czasie się nie zmieni, ponieważ lewicowe partie są wyjątkowo prokobiece, wystarczy chociażby obejrzeć na YT film Koroluka o Lewicy, oni z tymi postulatami prokobiecymi są niezle odklejeni.

Niestety moralność swoją drogą a prawo swoją. Do sądu nie idzie się po sprawiedliwość a po wyrok. Temida niby jest teoretycznie ślepa, ale nie jeżeli chodzi o kobiety.

Załóżmy taką sytuację. Facet jest w związku z kobietą, po jakimś czasie kobieta zachodzi w ciążę i rodzi im się dziecko, mija powiedzmy te 10 lat i facet dowiaduje się strasznej prawdy że jego kobieta była mu niewierna w tamtym okresie. Facet robi natychmiast badania DNA z których wychodzi że dziecko które wychowywał nie jest jego biologicznym dzieckiem. Czy waszym zdaniem po tym fakcie facet powinien na to dziecko dalej płacić alimenty ? Moim zdaniem mamy tutaj sytuację oszustwa ze strony kobiety, jeżeli byśmy w podobny sposób wycackali np Urząd Skarbowy to natychmiast taki urząd kazałby nam należność zwrócić wraz z karą i odsetkami. Weźmy pod uwagę że facet w tym przypadku zmarnował sobie tak naprawdę lata życia wychowując nieswoje dziecko z kobietą która go oszukała, tego czasu facetowi nikt już nie zwróci. Kara zatem dla kobiety powinna być dotkliwa, a facet powinien nie tyle moc domagać się zwrotu kasy co dożywotniej renty od kobiety.

Tak. Tylko że ja pytałem o opinie tutaj zwykłych ludzi, a nie o kwestie prawne, bo jeżeli chodzi o kwestię prawne to tutaj nie ma dyskusji i rzeczywiście jeżeli matka pójdzie do sądu to sąd zasądzi alimenty na dziecko i nie będzie to dla sądu miało żadnego znaczenia że minęło 15 lat.

No jest obce, przecież w ogóle go nie zna, ponieważ przez matkę nie miał okazji dziecka poznać. Może facet chce mieć dziecko, ale tutaj mowa jest zupełnie o czym innym, nie czy facet chce mieć dziecko czy go nie chce, a o oszustwie matki dziecka. Może to oszustwo spowodowało że facet nie spełnił swoich marzeń o zostaniu rodzicem.

Moim zdaniem to matka powinna w takim przypadku wypłacać ojcu odszkodowanie za to że przez tyle lat nie poinformowała go o tak ważnym fakcie. To jest tak jak lekarz by ci przepisał pewien lek i zataił że zażywanie tego leku spowoduje silne uzależnienie od niego.

No i to właśnie jest absurd prawa. Ja rozumiem jeszcze dowiedzieć się po 2-3 latach że ma się dziecko, ale jak była kochanka której nawet nie pamiętasz przychodzi ci np po 15 latach i mówi ci że ma prawie dorosłe dziecko z tobą i chce ma to dziecko alimentów no to sorry, ale jest to grubo nie w porządku, no bo z niby jakiej racji facet ma płacić alimenty na właściwie obca mu osobę z którą nic nie ma wspólnego ?

Ja nie wiem ile się ciągnie, ale nie ma to większego znaczenia, w końcu alimenty można dostać szybciej bo jest coś takiego jak zabezpieczenie alimentów.

Dobra wywalone mam na to.

Co ?

Ale w czym problem ? Matka składa wniosek do sądu o ustalenie ojcostwa, sąd przeprowadza badania DNA i jeżeli z nich wyjdzie że facet jest biologicznym ojcem dziecka to zasądzi alimenty. Nie ma tak że np po 15 latach nie może tego zrobić.

No tak ale wiesz nawet i po wielu latach matka może złożyć do sądu wniosek o uznanie ojcostwa i on zostanie wpisany w papiery jako ojciec czy tego chce czy nie.

Załóżmy taką sytuację. Facet jest z kobietą, ale kobieta postanawia z nim od tak o zerwać bez istotnego powodu, kontakt między nimi całkowicie się urywa. Po kilku dniach po zerwaniu dziewczyna dowiaduje się że jest z nim w ciąży ale nie zamierza go w ogóle o tym poinformować bo dziecko chce wychować sama. Powiedzmy że mija te 15 lat, facet w różnych okolicznościach dowiaduje się że jest ojcem tego dziecka. Czy waszym zdaniem po takiej sytuacji powinien płacić alimenty do 18-go roku życia dziecka ? Nie pytam o sytuację prawną tylko o wasze zdanie na ten temat. Moim zdaniem facet w takiej sytuacji alimentów nie powinien płacić bo został oszukany, a sąd tego typu sprawę powinien po prostu uznać za przedawniona, no bo niby z jakiej racji ma cokolwiek na to dziecko płacić skoro absolutnie nic go z nim nie łączy ? Z jego perspektywy jest to obca osoba.