Hejtem jest to, że chodzisz za mną jak Ogon i ciągle w chamski sposób czegoś się czepiasz. Nie ma dyktatury jeszcze - nie podoba się - nie oglądaj. I akurat na moich najnowszych zdjęciach nie mam syfu. Poza tym proponowałam Ci rezygnację z dalszej dyskusji i wyjście z tematu, bo nie widzę powodu rozmawiania z kimś, kto tak zapiekle mnie nienawidzi.