Klotka143

Na szczęście nie uprawia, tylko o nim opowiada jak każdy erotoman gawędziarz Może jej się udało tym razem tinderową randkę zaciągnąć na jednorazowy numer i stąd ta euforia, fryzjer, nowa ja. A jak za tydzień się okaże, że znajomość umarła śmiercią naturalną, to nadejdzie kolejny "trudny czas".

Dobra dobra, ciekawe czy w styczniu nadal będzie taka stworzona do życia na szarym, zimnym odludziu. Każdy się lubi bujać na hamaku wśród owocujących drzew.

Ale rodzic też nie potrafi, pamiętam jak B szukała lokalu na przestrzeń pełną czasu w Krakowie i poszła na spotkanie z pośrednikami i właścicielami nieruchomości w jakiejś wiszącej koszulinie i oberwanych spodenkach dżinsowych, a potem się piekliła na insta, że jej nie potraktowano poważanie. I że oni by chcieli, żeby przyszła w garsonce. Nie, kochana, jest jeszcze spore pole pomiędzy garsonką a starymi spodenkami. Też bym nie traktowała poważnie dorosłej baby, która przychodzi na oficjalne spotkanie w jakichś niechlujnych ...ch prostu ze spaceru z psem.

To jedno z tych trzech kont, które Olka ma w obserwowanych.

Właśnie przeczytałam ten opis dnia na insta Mistera B. Budzy w tym krajobrazie nie ma wcale. Jest jedzenie, psy, praca naukowa, psy, synowie i jeszcze trochę psy. Nawet jednego słowa o tym, że jest tam jakaś żona, że coś z nią, że ogród, że chociaż buziak na dobranoc. Została wymazana.

Cała doba bez storiesow, czyżby zaległa na kanapie i nie wstała?

Co za babsko Muszę wam sprzedawać chłam, bo ktoś narobił długów i nie chce spłacić! Na pewno ja nie miałam z tym nic wspólnego! Ja tylko kwiatki sadzę. A że moje nazwisko figuruje w KRS? Ale ja tylko chciałam zyski zbierać, a nie brać odpowiedzialność <smutna żaba>

Jak będziesz miała szczęście, to cię nawet zacytuje na stories, jak to hejterzy ją niszczą, gdy ona WALCZY O ŻYCIE 🥰