Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anna Bruzda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    101
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Anna Bruzda

  1. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Sama napisałaś, że co nie ma podłoża naukowego, może pochodzić od dobrego lub złego i z tym zgadzam się w 100%. Nauka nie rozstrzyga czy coś jest dobre czy złe, to rozstrzyga jedynie nasze sumienie. Bo to jest kwestia moralności. Bądź wiec konsekwentna w swoim myśleniu i przyznaj, że w takim razie istnieje możliwość dobrej bioenergoterapii, a nie tylko złej! Pamiętasz, że kogoś zapytano jak rozpoznamy czy coś dobre czy złe? Rozpoznacie po owocach. Poza ty nauka nie ze wszystkim daje radę i przyznaje się uczciwie, że wiele rzeczy jeszcze nie wie, jedynie przypuszcza. Więc na czym opierają się Twoje sądy wobec bioenergoterapii, na pewnikach, czy na przypuszczeniach? Ja mam pewnik w postaci poprawy mojego zdrowia.
  2. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Wujek Google nie jest dla mnie żadnym autorytetem, takim może być dla mnie jedynie żywy człowiek, który udowadnia swoim życiem i owocami jakie po sobie pozostawia. I takim człowiekiem godnym polecenia jest bioenergoterapeuta, o którym napisałam. Może być mi jedynie przykro, z tego powodu, że masz tylko złe doświadczenia w tym zakresie. Jak sama napisałaś propagowałaś kiedyś wartość biorezonansu, a potem przestałaś, a teraz robisz coś wręcz odwrotnego, to wygląda jak wpadniecie przez Ciebie w pułapkę skrajności, przeskoczyłaś z jednej w drugą. Chcesz uogólnić swój przypadek na cała populację. Jest to niezgodne z nauką, na którą się powołujesz. Musiałabyś przeprowadzić badania naukowe, mieć grupę badawczą i kontrolną, porównać wyniki i wydać pracę naukową, aby coś głosić z punktu widzenia nauki. Bez tego jedynie coś powtarzasz tylko po innych, bez uzasadnienia, a jeżeli już powtarzasz to powołuj się na źródła naukowe. Odnoszę tez wrażenie, ze masz mnie za "idi...kę" lub za osobę wielce naiwną, którą należy oświecić, lub ostrzec przed zagrożeniem. Jestem osobą już nie młodą i wykształconą akademicko i nie z jednego pieca jadłam chleb. Uważam, że ani nie jestem frywolną idio...ką, ani osoba naiwną i zanim cokolwiek zrobię to 100 razy pomyślę zanim co kolwiek zrobię. Żeby być wiarygodnym, to trzeba przedstawić konkretne zarzuty i mieć dowody, a Ty ich nie przedstawiasz, napisałaś kilka ogólników i sama stwierdziłaś, ze to ani nie zaszkodziło, ani nie pomogło. Powołujesz się jedynie na swój odosobniony przypadek, to nie jest moja wina, że źle trafiłaś. Nie przekonują mnie Twoje argumenty. Poszukaj lepszych, jak chcesz kontynuować ze mną tę rozmowę. Ja mam inne doświadczenia bardzo dobre w postaci poprawy zdrowia i stanu ducha, więc nie muszę jeszcze dodatkowo udowadniać sobie to naukowo, tym bardziej, że nauka nie ma narzędzi, żeby badać tego typu niewyjaśnione zjawiska, to jest kwestia wiary i zaufania. To jest podjecie pewnego ryzyka, aby sprawdzić czy to działa pozytywnie. Tobie wystarczyło kilka zdarzeń w tym zakresie i zwątpiłaś, a ja byłam bardziej konsekwentna, aż znalazłam dobrego bioenergoterapeuta, moje wysiłki i nieustępliwość zostały uwieńczone sukcesem, bo wierzyłam, że tacy istnieją. Jestem żywym przykładem tego uzdrowienia oraz nie jestem odosobnionym przypadkiem tego.
  3. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Co masz na myśli?
  4. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Próbuję wstawić posta o wartości śmiechu, który ma wpływ niezaprzeczalny na nasze zdrowie, już trzy razy i za każdym razem jest usuwany i się zastanawiam, dlaczego? Jest to opis i moja interpretacja danego zjawska i nic więcej. Nie jest to plagiat, ani nikogo nie obraża, tajemnicza sprawa.
  5. Anna Bruzda

    jak pozbyć się nerwicy???????

    Czy ktoś próbował pracy z problemami z bioenergoterapeutą, bo to jest zupełnie inne podejście do problemów nie z punktu widzenia Waszego intelektu, lecz punktu widzenia Waszej energetyki. Ja polecam! Tym bardziej, że każdy zdrowo myślący człowiek rozumie, że mamy nie tylko intelekt, ale również energię własną i ona jest poddawana naciskom energii cudzych. Problem z facetami to lepsze poznanie czym są te różnice między energiami kobiecymi i męskimi, bo to one się różnią bardzo, intelekty o wiele mniej. Była już dawno temu wydana świetna książka pt. "Kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa" - coś w tym jest. Zachęcam też do zapoznania się z moim wątkiem pt "Bioenergoterapeuta wart spróbowania...", żeby spróbować czegoś innego niż do tej pory, aby odświeżyć sobie Mózg, Synapsy i spojrzeć na problemy z zupełnie innej perspektywy. Ożywić się umysłowo i energetycznie, poprawić sobie motywację do życia i kontaktów międzyludzkich!
  6. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    I. KRÓTKIE PORADY NA CO-DZIEŃ OD BIOENERGOTERAPEUTY 4 PRAWA - FILARY CIAŁA FIZYCZNEGO: 1. Jakość jedzenia i przyjmowania płynów. Pilnuj co i ile pijesz oraz co i ile jesz w ciągu dnia. Jesteś tym co pijesz i jesz. Czysta woda i jakościowe jedzenie czynią cuda. 2. Jakość poruszania się. Nie wykonuj bezmyślnych i mechanicznych ruchów, ruszaj się świadomie i kontroluj swoje odruchy warunkowe i bezwarunkowe, wyznaczaj im konkretny cel - kieruj nimi, będą nabierać sensu. Ustal sobie codzienny trening fizyczny, najlepiej o tej samej porze dnia. 3. Jakość snu, spokojny sen jest efektem twojej rozsądnej strategii działania w ciągu dnia. Wyznaczaj sobie tyle snu ile potrzebuje twój organizm, nie przesypiaj życia i nie haruj kosztem snu. Przywracajcie sobie sen jak u małego dziecka. 4. Jakość kontaktów międzyludzkich. Nie odosabniaj się od ludzi, utrzymuj życzliwe kontakty z innymi ludźmi, natomiast życie intymne utrzymuj w pełnym miłości związku, to boskie doładowanie energii i jednoczesne odreagowanie.
  7. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    DIAGNOZA BIOENERGOTERAPEUTYCZNA BIOPOLA (AURY) Ma mało wspólnego z diagnozą lekarską, chociaż dotyczy stanu zdrowia pacjenta. To jest największe wyzwanie dla bioenergoterapeutów, od jej trafności zależy dalszy los osób, które oddają się w ręce - energię uzdrowiciela. Rozpracowanie aury ze zdjęcia, a wiec interpretacja stanu Aury, wymaga czasu, jeżeli zajmować się tym intensywnie, to od jednego dnia do dwóch dni, w szczególnych trudnych przypadkach nawet do trzech dni. DIAGNOZA AURY zawiera następujące elementy: 0. Ujawnienie i dotarcie do najgłębszych przyczyn złego samopoczucia, czyli zakłóceń homeostazy w organizmie. 1. Ogólny stan energetyczny klienta. 2. Osłabione miejsca oraz miejsca przesilenia. 3. Nadmiary energii, lub ubytki, które blokują wymianę energii w organizmie - oznaczenie bloków energetycznych. 4. Przegrzanie się organizmu lub jego wychłodzenie w określonych częściach ciała. 5. Oznaczenie poziomu energetycznego poszczególnych organów, układów i systemów. 6. Dopasowanie zakłóceń energetycznych w organizmie do nazw i chorób w nazewnictwie medycyny konwencjonalnej, dla lepszego zrozumienia przez klienta, aby mógł porównać z wiedzą własną na ten temat.* 7. Zbadanie niedoborów pierwiastków i witamin, wyznaczenie suplementacji. 8. Ustalenie procesu uzdrawiania - ilości sesji do wykonania i w jakim, czasie, z jaką częstotliwością. * Ten punkt dotyczy dobrego rozumienia przez pacjenta, czego może oczekiwać od bioenergoterapeuty, dlatego należy unikać języka fachowego z bioenergoterapii, który dla laika jest niezarozumiały, należy go przekładać na język do którego jest przyzwyczajony przez medycynę konwencjonalną. Zapraszam do kontaktu na priv, lub przez maila: annabruzda@gazeta.pl
  8. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Z tego co mi wiadomo, a uświadomiłam to sobie po rozmowach z moim bioenergoterapeutą Panem Julianem, aby zwalczyć nerwicę trzeba zacząć od uporządkowania sobie obrazu otaczającego świata. Nerwica jest pewnego rodzaju brakiem porządku w psychice, jak i w energetyce człowieka. Z braku dobrej organizacji myślenia i działania zbyt dużo czasu uchodzi na ciągłe mało efektywne poprawianie własnego systemu informacyjnego i energetycznego - to tak jak z przykrótką kołdrą, raz wystają nogi, a raz głowa i ręce. Nie dokonujemy selekcji informacji na ważne i mniej istotne, ściągamy wszelkie śmieci i szumy informacyjne, nasz metabolizm fizjologiczny i informacyjny zakłócają się i dają dysharmonię oraz deprywację sensoryczną. Nerwica jest pewnego rodzaju zagubieniem się w otaczającym świecie. Potrzebne są spójne źródła informacji, sprawdzone i potwierdzone, które nie wprowadzają nas w błąd, przez co mamy fałszywy obraz samych siebie i otaczającego nas świata. Potrzebujemy też wsparcia energetycznego, jeżeli jesteśmy wyczerpani i wycieńczeni. Skaczą nam emocje, nad którymi nie możemy zapanować, żyjemy jak na wiecznej huśtawce emocjonalnej, od rozpaczy do euforii, to nie sprzyja zdrowiu. Lub popadamy w tzw "Dół", żyjemy w ciągłej depresji, negacji siebie, bo nie "dociągamy się" do sztucznie nakręconych wymagań, albo szukamy sobie "ekstremalnych przygód". SPOKOJU wewnętrznego potrzebujemy, a świat go nie daje, tym bardziej współcześnie, jesteśmy atakowani newsami, nie nadążamy z przetwarzaniem nadmiaru bodźców. Czujemy się we współczesnym świecie zagubieni i bezsilni. mamy poczucie, że żyjemy w "zwariowanym świecie", żyjemy w deficycie i głodzie za jakimś porządkiem, "integracją" i w ciągłym strachu przed totalna zagładą. Tego spokoju może nam udzielić drugi człowiek, który ma OGROMNY SPOKÓJ WEWNĘTRZNY, poczułam go gdy pracował ze mną Pan Julian, że Go ma, udzielił mi go, dzięki temu mogłam zacząć spokojnie porządkować swój świat wewnętrzny i zewnętrzny. Dopiero po tym mogłam budować swój własny SPOKÓJ, jeżeli ktoś zna inny sposób na przywracanie SPOKOJU, to chętnie go wysłucham. Uspokoiłam moja psychikę i ciało fizyczne, to przywróciło mi zdrowie. Jeżeli chodzi o moczenie nocne u dzieci (enureza), to jest to również nerwica dziecięca, na bazie lęków, dziecko jest takim samym organizmem jak u dorosłego, jednak z niedojrzałą sfera psychiki i fizjologii, też ma metabolizm informacyjny i energetyczny, skądś te lęki się biorą, też trzeba uspokoić dziecko, "dać mu spokój" i szanse na otrząśnięcie się z tego stanu negatywnego. Nie zrobienie tego, zamienia się potem w o wiele większe problemy emocjonalne i psychiczne, kończy w najlepszym przypadku szerokim zestawem kompleksów, nieudacznictwem lub agresją wobec otoczenia. Wiem, że Pan Julian pracuje z dziećmi na odległość i daje to dobre wyniki. Wiem, że osiąga wyniki pozytywne w niwelowaniu nerwic u dzieci oraz opanowywania rożnego rodzaju tików nerwowych, jak mimowolne, niekontrolowane odruchy rak, nóg, głowy, nadmiernego zamykania powiek oczu, jąkania się itd. Kontaktujcie się, postaram się odpowiedzieć na wszystkie nurtujące Was pytania.
  9. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Bioenergoterapeuta Pan Julian, nie tylko uzdrawia udziela również porad w zakresie Medycyny Holistycznej, oto pytanie młodej kobiety z problemami zdrowotnymi: "Mam pewne schorzenia, których nie chcę leczyć chemicznie - szukam pomocy poza farmakologią. Czy pomaga Pan również na kobiece choroby? Czy do skorzystania z Pana wsparcia wystarczy jedynie telefon? Czekam na informację i pozdrawiam". Odpowiedź Pana Juliana: "Lekarstwa chemiczne mogą w pewnych sytuacjach ratować nam życie i zdrowie. Nigdy nie należy popadać w skrajności, w nadmiarze wiadomo, że szkodzą naszemu organizmowi. Jeżeli możemy sobie pomóc w sposób naturalny i jest to skuteczne to po co sięgać do czegoś co z jednej strony pomaga, a z drugiej szkodzi, wszystko co naturalne tylko pomaga i nigdy nie szkodzi. Rożnica polega na podejściu do problemu. Cywilizacja nas pogania i nadaje nam bardzo szybkie tempo życia, musimy być na topie i wytrzymywać to tempo, jeżeli zaczynamy chorować to szukamy szybkich metod wyzdrowienia, a takie nam dają antybiotyki, sterydy i chemia, ale wiemy, że w ten sposób odkładają się skutki tego w organizmie. Do metod naturalnych potrzeba więcej cierpliwości niż do "cudownej" farmakologii, która natychmiastowo zdejmuje stan zapalny, ból, ale pozostawia inne skutki w organizmie. To nasz wybór i nasze decyzje, czy zwolnimy troszeczkę tempa tego "wyścigu szczurów", aby lepiej móc przyglądać się swojemu metabolizmowi. Nawet jeżeli mamy taką prace dynamiczną, która nas zmusza do tego szybkiego tempa, to możemy w czasie wolnym od pracy, zwolnić to tempo, aby dać wytchnienie naszemu ciału i psychice, nadmierna koncentracja i skupienie na ciągłych skokach jest również szkodliwa. Brak sensownego odreagowania musi dać skutki w postaci nerwicy, co powoduje dysharmonię w całym ciele, nasze organy wewnętrzne i układy fizjologiczne tracą orientacje, tracą stabilność wrodzonych programów, instynkt się zaburza i patologizuje. TV, internet, reklamy, sprytne promocje zakupu nowinek, nas poganiają do coraz szybszego tempa. Zakup nowinek wymaga środków nabywczych, no to zwiększamy tempo pracy, żeby zarobić na nowinki, podkręcamy sobie wymagania, aż w którymś momencie padamy na twarz wycieńczeni. Najgorszym sposobem na odreagowanie staje się alkohol, narkotyki, dopalacze i energetyki, które rozluźniają lub podkręcają nasze możliwości. Czy zadajemy sobie pytanie, ile może wytrzymać takie tempo nasz organizm? Potem sięgamy po silne leki, które pomagają jedynie na chwilę. Dlatego w trakcie uzdrawiania energetycznego, zanim bioenergoterapeuta zacznie uzupełniać energię pacjenta, ma obowiązek, go wyciszyć, uspokoić, zrelaksować i dać mu szansę na odreagowanie urazów, oczyścić go i to jest punkt wyjścia do zmian energetycznych i wspierania miejsc chorych." Dodam od siebie, że pacjentka pytając o telefon, miała na myśli jak wygląda sposób uzdrawiania. Pan Julian uzdrawia na odległość, nie wszystkim to odpowiada, ale ci co się decydują, nie narzekają jak do tej pory.
  10. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Sprawdź w wiadomościach!
  11. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Mnie natomiast bardzo cieszy to, że ktoś taki jak Ty, patrzy rozsądnie i nie spieszy się. Wiem doskonale, że nie tak łatwo znaleźć specjalistę z prawdziwego zdarzenia. Znani uzdrawiacze są okupowani, często przereklamowani. Znalazłam właśnie takiego, który, nie jest znany masowo, sam się nie reklamuje, dlatego napisałam o nim na tym forum. JAK ODNALEŹĆ BIOENERGOTERAPEUTĘ Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA? Dla kogo ja to piszę? Nie dla tych, którzy z natury we wszystko wątpią i z góry krytykują. Piszę to dla tych, którzy jak kiedyś ja byli pełni wątpliwości i bez względu na to, poszukują wartościowych rozwiązań dla swoich problemów! Zanim zaczęłam ten wątek o panu Julianie bioenergoterapeucie, przeczytałam sporo wątków, w których rożne osoby przekonują do wróżek, rytualistów, jasnowidzów i uzdrawiaczy. Zazwyczaj są to krótkie enigmatyczne komunikaty jedno - lub kilku zdaniowe zachwalające danego specjalistę, doszłam do wniosku, że jeżeli już o kimś pisać to autentycznie i wyczerpująco już na samym początku, pokazując konkretny proces, na podstawie, którego można najlepiej ocenić dane zjawisko. Wyrwane z kontekstu jednorazowe zdarzenia trudno jest właściwie ocenić i można fałszywie zinterpretować z uwagi na ich niejednoznaczność. Nie ulega chyba wątpliwości, że każdy kto szuka specjalisty od Medycyny Naturalnej (całkowicie nietrafna nazwa, bo sugeruje, że każda inna Medycyna jest Sztuczna) wolę nazwę Medycyna Holistyczna (sugeruje, że zajmuje się całościowo człowiekiem, w odróżnieniu od każdej innej medycyny, które podzieliły człowieka na organy, układy i tylko nimi się zajmują, a specjaliści od tych dziedzin przerzucają pacjentów jak piłeczki pingpongowe miedzy sobą, każą sobie słono płacić za wszystko), bo w niej płaci się o wiele mniej, bo jednorazowo za całościowe przywracanie do zdrowia. Najdoskonalszy system zdrowotny miały starożytny bliski i daleki Wschód i tak samo było na starej słowiańszczyźnie. Istnieli dawni lekarze : Cyt: "Nazwa lekarz jest zapożyczeniem z języka gockiego słowa lēkeis 'lekarz' (lēkinōn „leczyć”), lāhki „lekarz”, lāchinōn „leczyć, uzdrawiać”, który z kolei jest zapożyczeniem z kontynentalnego języka celtyckiego słowa lēkijaz, irl." Lekarz był zatrudniany, po to w rodzinie, aby utrzymywać ją w ciągłym zdrowiu i nie zajmował się nagminnie leczeniem chorób, robił to wyjątkowo. Gdy w rodzinie pojawiały się coraz częściej przypadki chorób, lekarza zwalniano i zatrudniano nowego. W naszych czasach im mamy więcej chorób tym więcej zatrudniamy lekarzy, o Zgrozo! Tym więcej wydajemy pieniędzy. Starożytne społeczeństwa były nastawione na profilaktykę, bo jest ona zawsze o wiele tańsza, dziś jesteśmy nastawieni na skutki, a nie na przyczyny, dlaczego, ano na tym lepiej się zarabia i szybciej oraz nie wymaga cierpliwości oraz długotrwałych zabiegów. Dla mnie takim lekarzem ze starożytności jest pan Julian, szuka głownie przyczyn chorób i działa na nie. Co daje określone efekty, dłużej trzeba poczekać na rezultaty, ale wydłuża się czas efekty pozytywnego uzdrawiania i lepszej ogólnej kondycji człowieka. Zapraszam do kontaktu.
  12. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    Napisałam najpierw w porywie serca o Panu Julianie, a teraz bardziej konkretnie dla zainteresowanych. Zajmuje się On bioenergoterapią od wielu lat, specjalizuje się w badaniu metodami psychotronicznymi i odczytywaniu Aury człowieka ze zdjęcia, a także w oczyszczaniu Biopola i jego harmonizacji w trybie online. Nie ma potrzeby wychodzenia z domu, wszystko na odległość. Na podstawie odczytów z Aury określa i interpretuje stan energetyczny organizmu pacjenta, oznacza metodę i sposób działania w trakcie seansu uzdrawiania. Oczyszcza z negatywnej energii, uzupełnia braki energetyczne, zdejmuje z pacjenta negatywne stany emocjonalne, harmonizuje, pobudza siły witalne organizmu, umacnia odporność. W trakcie procesu uzdrawiania może zajmować się następującymi problemami: - przeziębienia, szczególnie w przedłużających się infekcjach, - wspomaganie energetyczne przy covid, przywracanie równowagi po covidowej, - dysfunkcje organów wewnętrznych, - nerwica, przywracanie równowagi i spokoju wewnętrznego, - problemy męskich i kobiecych narządów, - problemy bezpłodności, - energetyczne odwracanie płodu w sytuacji nieprawidłowego ułożenia, - problemy libido u mężczyzn oraz eliminacja oziębłości kobiecej, - regulacja wewnętrznych układów fizjologicznych, - wyprowadzanie z chronicznego zmęczenia i wypalenia zawodowego, przywracanie chęci do życia i aktywności, - oraz wielu innych, wyjątkowo podejmuje się uzdrawiania ciężkich schorzeń, gdy wodzi szansę na poprawę.
  13. Anna Bruzda

    Bioenergoterapeuta wart spróbowania...

    KORZYŚCI Z BIOENERGOTERAPII Pisałam już wcześniej o panu Julianie w innym wątku, dostałam wiele wiadomości z zapytaniami dotyczącymi jego osoby, wiem, że sporo osób się do niego zgłosiło i już korzystają z jego wspaniałej energii. Dzięki jego pomocy do dziś we mnie gości wewnętrzny spokój i słońce, bez względu na słotę, burze i wichury za oknem. Bądźcie czujni, uważni na zagrożenia i nie przegapiajcie swoich szans, które mogą leżeć obok Was na wyciągniecie ręki. Wokół tyle żalu, pesymizmu, pretensji, nienawiści i złośliwości, a jak nauczył mnie pan Julian wszystkie one generują w naszym organizmie zimną wilgoć, która prowadzi do rozregulowania organizmy, w konsekwencji aż do "RAKA". Nauczył mnie również, że jak człowiek walczy o swoje pozytywne nastawianie do siebie, świata i innych ludzi, wewnętrzne chmury się rozwieją i wyjrzy słońce w nas, da nam radość i pogodę ducha, pojawi się uśmiech, którym będziemy obdarzać innych, a tym samym leczyć samych siebie i innych. Potrzebujemy natchnienia nas w tym dobrym kierunku, oby nam się lepiej żyło w tych trudnych czasach, w tej cywilizacji, która każe nam się tak spieszyć, do czego nasz organizm nie jest dostosowany. Pod wpływem uzdrawiania pana Juliana, czułam jak rozpuszczają się we mnie pretensje, urazy psychiczne i emocjonalne, jak to wszystko co było we mnie skorupą zebraną za wiele lat, puszcza i się ze mnie wylewa, jak taka szara, zimna, wilgotna szara masa złej energii, a w to miejsce wchodzi żywa świetlna słoneczna energia i rozświetla moje wnętrze, pojawia się totalny, wszechogarniający spokój, znika całkowicie nerwica. To mnie odblokowało na siebie i innych ludzi, jak widać stać mnie na to teraz, żeby śmiało dzielić się swoimi doznaniami, bo je mam - pozytywne, jeżeli ludzie mają tylko doznania negatywne z życia, to wstydzą się nimi dzielić, mają i żyją wówczas w zamkniętym i zaklętym "KRĘGU" bez wyjścia. Niech mi ktoś powie, że nie mam m racji? Dzięki panu Julianowi wyszłam z tego zaklętego kręgu beznadziei!
×