Hellena.De.Vil

Zafascynowana zdolnoścismi wnętrzarskimi cesarzowej, zstrzymałsm przewijanie w ok. 52 minucie. Cudowna zmiana! czarna polka przestawiana z kąta w kąt, badziewna solna (ale pewno drooooga) lampa, kotki jak z chinskiego odpustu. Do tego mini sarkofag, kolejna badziewna lampa (tez pewno droooga), i kwiatek. Przy zgaszonym glownym swietle nawet to wyglada szczegolnie sznur lampek na żaluzjach (czy one powieszone pomiedzy oknem a żaluzjami? niewaszne). A wszystko to okraszone widokiem wypinanego tyłka w piżamowych spodenkach podciagnietych po pachy. Choc mi sie marzy, zeby usiadla na tej skorzanej kanapie, w tym białym "futrze" i w makijazu zrobionym na radziecką modłe.

to jest nawet zabawne

choc mi wszystko jedno, w co kto sie ubiera - ale gustowne ubieranie sie u cesarzowej z checia bym zobaczyła :D co do drugiej czesci, pogrubionego tekstu - jak do tej pory sukcesow w pracy nie ma, to nie bedzie. najpierw to by musiala do pracy isc. nawet sukcesow nie ma w jej formie zarobku. ale moze ja tylko zazdrosze niewaszne.

o książkach z terapeutą rozmawia, ale o tym gdzie "pracuje" cesarzowa to już nie. interesujące bajdurzenie

przestała już obserwowac pania od kursow z ameryki. myśle, że to podobny przypadek Cesarzowa zaciera ślady, szybko, gdy larwy wyłapią smaczki

a moze ona myslala, ze nie mozna kupic tylko 1szt, gdy jest promocja 3za2.

czy siutek to jego pełna nazwa na tt? chciałabym sobie obejrzeć ten okaz i go pozazdrościć cesarzowej

buuu nie załapałam się na lajwa a tak pięknie go zareklamowałyście

ja nie obieram

Najbardziej mnie zachwyca posiadłość ziemska na Warmii jołtuberki Szusz. Fantastyczny wystroj wnetrz. Widac, że Szusz, ukonczyla odpowiednie kursy, o ktorych przypomina. Fantastyczne miejsce.

Czuje się oszukana. Przeciez zapewniała, że chodzi bez - a tu nowe majty? jak to?

Dla mnie kazda forma zatrudnienia jest bez znaczenia. Tak samo jak funkcja, czy rodzaj pracy. Gardze głupota. Cwaniactwem. Nieuczciwoscia. Wciskaniem kitu, i byciem słupem reklamowym. I zarabianiem "sprzedajac" swoje zycie prywatnie (bo sie nie ma nic do zaoferowania). ect

to są Twoje wnioski. nikt z tu obecnych raczej nie był niej, wiec skad mozna to wiedziec? to, ze ma kosultacje 15min/30min nie oznacza ze stawia diagnoze w tym czasie. a reszta wlasnie to spekulacje. nabijanie sie z "tworczosci" ludzi (aktywnych czy tych, ktorzy zawiesili działalnosc) z YT&SM.

ale czy ktoś ją zmusza do tego? nie. robi to z własnej, nieprzymuszonej woli, aby zyskac troszke na ogladalnosci

też mi się podobało...ale pozniej odkryłam, że to nie komentarze P. to sentyment do programu TM (chociaz obecnie nie jestem w stanie ogladnac ). Z serii na serie (chodzi o odcinki P.), wszystko bylo na tę samą nute. Przeciagajace sie odcinki z prawie taką samą paplaniną. Jak zwykle, też pojawiło sie kilka obietnic, bez pokrycia (np szumnie zapowiadane odcinki z komentarzami osob bioracych w TM). I tak, tak. Nikt jej za to nie płacił - ale nie znosze niesłownych ludzi Chociaz chyba najbardziej bawilo mnie (wraz z poznawaniem tworczosci P. - bo wiele jej vlogow ogladnelam), ze krytykujac uczestnikow z TM, P ma te same pozy. A jurorzy i pomysly na sesje - to fakt, niosa ze soba wiele mozliwosci krytyki