Witam!
Proszę napiszcie co o tym myślicie. W moim mieście jest dużo włamania do mieszkań w bloku.
W poniedziałek byłam z kuzynką w jej mieszkaniu 1 piętro i nagle słyszymy, że ktoś jest za drzwiami mieszkania. Było to koło godziny 11.00 w biały dzień. Facet stał za drzwiami z telefonem w ręku z zaświecona latarka i sprawdzał zamki w jej drzwiach. Trwało to około 8 - 10 minut. Może stał wcześniej dłużej tego nie wiemy.
Wiedział że rozmawiamy i że patrzymy na niego przez wizjer i nic sobie z tego nie robił. Co jest dziwne. Między czasie sąsiadka wracała z psem to poszedł na piętro., które znajduje się wyżej. Poczekał, aż sąsiadka wejdzie do mieszkania, po czym zszedł na dół i wyszedł z klatki. Byłyśmy w szoku.
Co o tym myślicie?