Mam poważny problem,mam syna 14 latka i córkę 8 letnią. Nie wiem co robić. Mój syn czuję się nie kochany i odstawiony. Zaczęło się gdy urodziła nam się córka mąż był w niebo wzięty nie tak gdy urodził się syn wtedy postanowił zacząć być lepszym rodzicem. Z małą się bawił rozmawiał z synem tak nie było,syn wiedział że nie jest traktowany równo ale się z tym chyba godził.jednak ostatanio w nim chyba coś pękło i jest mu przykro.ale aby jaśniej. Wiele razy prosiłam męża aby był też ojcem dla syna. I próbował, chcieliśmy zaciskać więzi rodzinne chodząc do kina lub jeżdżąc na wycieczki syn tego nie chciał.Mój mąż wybuch ostatanio że jest nie wdzięczny że on się stara a gówniarz nic,że się zmienił i w ogóle.a syn krzyknał że on tego nie chce że nie chce teraz jego starań tylko chce wiedzieć czemu córka zmieniła ojca że czemu był dla niej dobry od początku i czy syn nie zasługiwał na takie traktowanie. Potem się rozpłakał.chcialam go uspokoić i pocieszyć,ale z mojej strony też tego nie chciał powiedział że jestem też gorsza niż ojciec że ojciec nic z nim nie robił od urodzenia a ja jednak tak ale po urodzeniu córki się zmieniłam i od tamtej pory mnie nienawidzi. A To nie tak,wiadomo rodzi się dziecko to maluch potzrebuje uwagi starałam się aby dzieci bawiły się razem. A on ma wyrzuty że był czas mama-corka,mama-córka-syn ale nigdy mama-syn. Wiem że źle robiłam i mój mąż też ale chcę się naprawdę zmienić chce być dobrą mamą ale syn twierdzi że to za późno