selkie

Zapamiętajcie dobrze - Madzia jest fajniejsza od wszystkich na forum, ma "fajniej, lepiej w życiu" i jest tu najfajniejszą laską

Wydaje mi się, że ona zaczyna straszyć płokułatulą za diagnozę "głupia", niedługo zacznie chodzić tu wirtualnie na rękach, żeby zwrócić uwagę moją, a przede wszystkim mojego Nadręcznego

W ogóle jestem w szoku, bo chyba pierwszy raz zgadzam się ze wszystkim, co napisał libed i uważam, że merytorycznie nie ma jak podważyć tego, co napisał. Powiem też może słowo, o co była kiedyś ta nasza "drobna spina" z Marą, o której pisze - o to samo, co tutaj Na ero widmok rozwalał dział, był w istnej krucjacie hejtu (szczycił się potem, że zniszczył dział), pewnie Pieprz to pamięta, nie można było sobie z nim poradzić. Któregoś dnia wchodzi Szwajcaria cała na biało, która wcześniej czytała "z krzaków" nasze boje i pisze... żeby nie prowokować widmoka Nasz spina była naprawdę drobna, ustaliłyśmy potem wzajemne ignorowanie Natomiast przyczyna była... dokładnie taka sama jak teraz i tu

Nie zapomniałam, a nawet muszę się szykować, bo jedzie, a idziemy na pokaz Obcego wersja reżyserka, więc miłego wieczoru z tym z kolei twoim stęsknionym mężem, Madzialenko

Że też ci wcześniej nie wystarczało

Czyli jak rozumiem, kłamałaś, naśladując mnie i mojego Nadręcznego, bo ci się chwilowo to wydawało jakimś "splendorem", coś jak kawa z Nimfą

Ciekawe, czy ta wypowiedź według tutejszych niewinnych, nie jest wulgarna Tak jak szydzenie z dolegliwości zdrowotnych To jaki ten nick twojego faceta na kafeterii? Nie wiem, czy żyjesz lepiej, masz prawie 50 lat, zmyślasz szczęśliwy związek i bez przerwy harujesz. Jesteś słabowita intelektualnie i masz paskudny charakter. Nie widzę za bardzo pola do zazdrości

Nie mam. Nie mam też konta na nerwicy i nie będę miała (nie odpowiada mi formuła jednego tematu, obok ludzi, których nie lubię jak za ciasna szpilka, czy ćpun).

No nie, czasem nie ignoruję. Zresztą sam ostatnio odezwałeś się do pravola (czyli do upośledzonego ciężko osobnika) i właśnie do ćpuna, co nie ma sensu właśnie.

14 kolejnych powiadomień, chyba czas zakończyć

Już to również skomentowałam. Grubi ludzie albo partnerzy grubych osób często uważają, że tylko one są pod kloszem. No nie, nie są, jeśli sami (lub ich partnerzy) nie umieją się zachować.

A ty już wyklikałaś swoje nocne kompromy?

Bo nie mam potrzeby tykać niezaczepiana, dlatego wcześniej nic nie pisałam