Pokraka

Ale ja chce rozmawiać ze wszystkimi a nie tylko z nią i nie omawiamy tajemnic , więc nie uzasadnione jest Twoje oczekiwanie.

Dopóki się nie pojawiłeś, to nie było brzydko i nikt nie bluzgał

To jest łatwe pole do nadinterpretacji czyichś zachowań.

Tak coś czułam, że nie bez powodu wzbudzasz moja sympatię , jednak pewna wspólnota przekonań jest.

Nie przesadzajmy nie za każdym przekonaniem kryje się jakaś trauma

Wiem, że byś nie poszedł bo to za duże wyzwanie jak na Twoje możliwości.

Można zrozumieć o co chodzi, podszyw tak

To oczywiste, że podszyw. Ty byś a) nie wiedział gdzie lokal wyborczy b) dostał zadyszki nim tam doszedł na piechotę

Jeśli chcesz i akurat masz niezablokowaną skrzynkę to mogę Ci pokazać w krzakach mój ogród. Nie żebym uważała, że mam się czegoś wstydzić

No to ten tego

Tak i nie mogę zdzierżyć jak używają wyrażenia mąż stanu jako zamiennik słowa polityk. Od Paderewskiego to my męża stanu w Polsce nie mieliśmy.

Żabo! Pisałam, że piękni z natury się nie muszą malować Kasują, to znak, że czas iść wypracowywać to PKB. Miłego dnia!

Myślę, że taki trolling nie ma sensu. Nie ma tu już nowych użytkowników, a starzy są właśnie starzy. Nie łapią się na takie

My lodowałyśmy w Bergamo ale nie wpadłyśmy na to by zarezerwować tam jakiś nocleg to... nic może następnym razem

Też tak uważam, ja tam wcale nie mam z tego powodu kompleksów. Nie pokażę żadnych ubitych racic, czy fryzury na chłopa , ale parę widoczków mogę wrzucić https://imgur.com/a/3uX0hvR

Milczał na temat tego co mu się nie podoba i co w Tobie źle ocenia.

Pięknie, cudownie, słonecznie pozwiedzałyśmy, posoczyłyśmy aperolki i winka. Niby 6 dni to nie mało, ale jeszcze mogłabym tydzień.

Człowiek wraca po urlopie i patrzy a tu jak zawsze... dobrze, że w tym ciągle zmieniającym się świecie jest coś stałego, to znaczy wartki strumień kafe gó/wna

Dlatego rozwiodła się bez orzekania o winie by nie prac brudów, rozdzielność mieli, to szybko poszło

Niestety, ale dzieci też nie są głupie widzą jak jest

Niedawno się dowiedziałam, że koleżanka się rozwiodła. Po 15 latach mąż jej powiedział, że ona i dziecko ograniczają go w samorozwoju (to oficjalny powód, nie oficjalne to kochanki w międzyczasie o których dowiedziała się później) i zażądał rozwodu.

Raczej nie myślą za dużo i w tym sęk. Teraz raczej jest tendencja nie zawierania małżeństw, z roku na rok jest coraz mniej.

Tak, faceci się często tez kierują dostępnością. To znaczy ja to wiem, co napisałaś, tylko nie rozumiem.

Rozumiem, że ludzie się zmieniają i czasem coś może się po prostu spieprzyć, jednak zastanawiam się o czym myślą ludzie wchodząc w związek z osobą z którą już na starcie ich niewiele łączy.

Jeśli był mądry to jest już po rozwodzie, a może już sobie życie od nowa ułożył. Jeśli nie, to jest tam gdzie był czyli w czarnej dupie.