zocha1313

Dla takiego serialu wykupiłabym pakiet

I oddzielny serial "Moja obsesja, czyli póki śmierć nas nie rozłączy" o niej i o ex

Może się nie znam ale w tym przypadku bardziej wskazane jest odsysanie niż ostrzykiwanie

A może rezonans otwarty? Wtedy nie jesteś w tubie. Ewentualnie rezonans o szerokości ponad 70cm. Jeżeli robisz kolana to pół biedy bo wjeżdżasz nogami. W przypadku kręgosłupa, barku, głowy a nawet nadgarstka radziłabym szeroki aparat lub taki otwarty. Nie mam klaustrofobii ale ostatnio byłam w takim bardzo bardzo wąskim i zetknięcie z gorącym w środku sprzętem (jak ławka w słońcu) to nic przyjemnego. Z takim co jest okno na zewnątrz się nie spotkałam. A rezonans otwarty niestety nie jest najlepszy.

Zobaczymy teraz jaki kontent ją najbardziej irytuje. Wygra ten, który poleci pierwszy

Ciekawe czy po tym dalej będzie wrzucać do kosza. Niech pokazuje jak bierze z półki. Mniej szkód. A jak chce tego pączka to niech wyjdzie z psami o tej 5 rano jak zwykle a potem pójdzie do sklepu na otwarcie. Nie musi od razu iść spać.

Mi to przypomina jeszcze ciotkę Tyranię z Wunschpunsch Ogólnie ma fryzurę "na korkociąg" Sigma i Pi z Matplanety byli fajni

Mrużę żeby do oczu nie trafiło ale otwieram jak skończę. Mnie dziwi, że flaszki z winem nie pobiła. To byłby wstyd.

Może po dzisiejszym apelu znajdzie się cool sąsiad gej wpadający na tosty Odnoszę wrażenie, że ona chce mieć życie i znajomych rodem z sitcomu z lat 90-tych

Same ale cesarzowa to Master Chlew to wece, inny poziom cuisine

Oglądam fragment z tworzeniem mikstury myjącej i tak się zastanawiam kiedy ona wyrżnie orła po kąpieli

Właśnie pytałam kto to bo nie śledzę tak królowej i jej powiązań

Dobry wieczór. Mam pytanie. Czytam komentarze pod ostatnią produkcją i był tam taki "Czy spotykasz się jeszcze z Umitem?". Ktoś wie o co chodzi?

Owszem. Zawsze po gorszym okresie kiedy brakowało jej nowych obserwatorów. Ze 2-3 razy kojarzę.

Ponoć kiedyś zamierzono IQ ameby i wyniosło 4.

Może wjedzie jeszcze trend z lat 2000, czyli brązowa konturówka i blade usta. Do tego wyskubane brwi, kaszkiet, luźne portki, bluza i kamizelka plus wielkie koła

Dzięki czyli krytyki nie uniosła sylna kobieta.

Pytanie bo mnie wieki nie było ... Dlaczego nie widzę ani jednego komentarza u naszego zootechnika?

U mnie w województwie nie ma zapotrzebowania na pielęgniarki. Mało tego. znajoma nie ma stałej umowy o pracę w szpitalu a tylko przedłużaną co pół roku. Fachowcy natomiast działają w pojedynkę. Sąsiad miał firmę remontową (elektryk, hydraulik, remonciarze od wszystkiego) a obecnie rozbiła się na 3 grupy. Chociaż ich akurat nie polecam. Tak zrobili elektrykę, że faceta od internetu prąd poraził.

Owszem. I nawet inżynierka

zwyczajnie pamiętam bo mam świetną pamięć ze słuchu (toteż jej jedynie słucham bo na oglądanie czasu szkoda) gdyby zrobiła to by się tym chwaliła przez 2 lata dzień w dzień

Sama reagowałam jak dzieci (podstawówka) rzucały kamieniami w wiewiórkę, jak facet szczuł kota wilczurem czy jak 5ka wyrostków chciała "nakarmić" kota gumą do żucia. Także nie, nie trzeba okładać kablem. Wiedziałam kiedy wystarczy rozmowa (bez straszenia policją) a kiedy można zareagować ostro, bez grożenia policją. Czy podziałało? Tak. A jeżeli ona uważała, że dobrze zrobiła to nie musiała blokować komentarzy, tłumaczyć się. Nikogo nie zaatakowała sądząc po jej wypowiedzi. Chociaż się domyślam co tam się działo. Jak będzie więcej takich ludzi to będzie mniej przypadków katowania zwierząt i znęcania się nad nimi. Ogólnie obawiam się, że rodzice dziecka mogą tak samo podchodzić do psa lub pies się znudził (dziecko chce zwierzaka ale rodzic wybiera takiego jak mu pasuje a dziecku się nie podoba i będzie to okazywać w taki czy inny sposób). Wydaje mi się, że rodzic tak jak mówiła Ala powinien pokazać jak się zwierzę traktuje (np. nauka spaceru). Ale jak rodzic widzi, że dziecko nie rozumie, nie jest empatyczne, to czy nie lepiej takiego dziecka nie zmuszać do opieki nad zwierzętami? Niestety ale często rodzic czy rodzina kupuje zwierzę bo dziecko chce, by uczyć empatii a na końcu zwierzę jest oddawane, źle traktowane.

Mówiła

Tak to jest jak ktoś kończy jeden kurs z dietetyki on line i myśli, że kilka kolejnych kursów, bez skończenia dobrych studiów z dietetyki (najlepiej na uniwersytecie medycznym) daje mu/jej wiedzę o żywieniu człowieka. Szkoda, że matury nie chciała zrobić. Obecnie ludzie po 40 i 50 robią i idą na studia bo potrzebne do pracy lub dla siebie. Wstyd. Potem jak męża nie będzie to co ona zrobi? Kto ją zatrudni. Na rynku jest masa świetnie wykształconych dietetyków bez szkółek typu Cosinus czy TEB, które są dobre przed studiami ale nie jako coś co robi za studia i szkolenia. Malynka ograniczyła bo tarczyca chora. A skąd wie? Od lekarza. Inaczej dalej by się opychała w łóżku.