Lolina92

Znacie kogoś kto przy zdrowych zmysłach po 2,5 miesięcznym zwolnieniu lekarskim idzie od razu na urlop, aby zrobić sobie wczasy? Ja też nie. Albo choć się z tym kryje. Dziwię się, że pracodawca toleruje takie zachowanie. Szok.

Cooo? Jak i gdzie? Jest jakiś filmik z tego ?

Zaraz będą jesienne haule zakupowe, action i pepco. Później świąteczne duperele i świeczki, kalendarze adwentowe. Cały jej kontent. W 2011 roku to było coś. Kto to obecnie ogląda?

Oczywiście, przyczyną bólu była po prostu zbyt duża eksploatacja organizmu

To już przestało być zabawne. Jak w jakiejś manii

Oczywiście, że tak. Wg.mnie ona po prostu jest bardzo leniwa i nie lubi pracować. Już nie mówię o tym konkretnym przykładzie, bo każdy ma prawo zachorować i ma prawo do L4. Ale ona zawsze jak miała jechać do pracy to była wręcz załamana. Ciągle było wykorzystywanie zaległego urlopu. Zresztą najlepiej to spać do południa i jeszcze drzemki w trakcie dnia.

Być może w planach było dłuższe zwolnienie, ale komisja ZUS pokrzyżowała plany Póki co to chyba nie mówiła o powrocie do pracy, kiedy konkretnie wraca.

Nie wiem co dla niej znaczyło bardzo długie zwolnienie, ale chyba była na nim ze 2 miesiące? Wiec to nie jest krótko. Takk czy siak prawdy na temat afery ZUS raczej się nie dowiemy. Natomiast gdyby faktycznie było po jej myśli, to raczej by już o tym trąbiła na prawo i lewo, śmiejąc się z hejterów A tu temat umarł.

Żenada. Wszystko bez opamiętania wrzuca do netu. Cała relacja ze szpitala, posiłki, focie ze szpitalnego łóżka. Wszyscy już przecież wiedzą, że Bogumiła jest w szpitalu. Ileż można? Co takie relacjonowanie wnosi do czyjegoś życia? Nic. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi. Prawda jest taka, że tak naprawdę poza rodziną i bliskimi nikogo nie obchodzi to czy jesteś w szpitalu. Ona chyba nie potrafi przeżyć czegokolwiek w prywatności, poza Instagramem. Atencja level hard.

W oczekiwaniu na kolejny pobyt w szpitalu. Przecież wiadomo, że przez ten czas pracować zdalnie nie ma szans.

Bogumiła nie rozumie, lub nie chce zrozumieć, że ludzie nie mają problemu z tym, że dostała to L4. Tylko z tym w jaki sposób je wykorzystuje. Nikt mi nie wmówi, że kosmetyczka,fryzjer czy nawet przebąkiwanie o koncercie na zwolnieniu lekarskim jest okej. Ale oczywiście dla niej jest, bo to przecież małe przyjemności i się jej należą. Tylko później płacz, że ktoś do ZUSu zgłosił. Nikt i nic nie zmienią jej myślenia w tym temacie. Wszyscy się na nią uwzięli

Chyba nie udało się dostać biletu na ostatnią chwilę.

No koncert to już w ogóle był hit...a teraz oczywiście rola ofiary. Klasyka.

Wszystko jestem w stanie zrozumieć, ale na L4 do fryzjera ? Gruba przesada!

Kiedyś robiło się tatuaże żeby wyglądać oryginalnie, a teraz myślę, że obecnie, ciało które nie jest pokryte tatuażami jest bardziej oryginalne, co druga osoba z tatuażami.