Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

TheAga

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć. Chociaż pierwszy post jest sprzed 6 lat, a ostatni sprzed 2, to odnalezienie tego wątku w końcu odmieniło moje życie, więc i ja dodam trochę od siebie Powracające infekcje zaczęły się u mnie w okolicy kwietnia zeszłego roku. Najpierw rzadko, raz na miesiąc. W listopadzie 2022 zaczełam używać tabletek antykoncepcyjnych i myślałam, że może mój organizm tak reaguje na zmiany i przejdzie zaraz. Z czasem jednak infekcje pojawiały się coraz częściej. Od lipca miałam je już co 3 tygodnie, co 2, aż w końcu od około października co tydzień. Brałam różne priobiotyki, tabletki, antybiotyki od ginekolog. Na początku coś pomagały, potem już nic. Miałam już dość fizycznie, psychicznie i finansowo. Moja ginekolog nie umiała znaleźć przyczyny i twardo uważała, że to na pewno nie przez hormony i ciagle przepisywała mi tylko kolejne antybiotyki. Wszystko na nic. Psychicznie już wysiadałam przez to wszystko i postanowiłam, że wezmę sprawy w swoje ręce. Tak oto po przejrzeniu miliona stron na internecie znalazłam to forum. Sugerując się Waszymi historiami zaczęłam czytać o lekach które brałyście, o kandydozie i tak dalej. Na początek zaczęłam stosować kwas kaprylowy na zmianę z Para farm, potem jeszcze olejek z oregano. Jak bardzo byłam w szoku, jak już po dwóch tygodniach poczułam różnicę i przez 3 tygodnie miałam spokój! Potem co jakiś czas infekcje powracały, ale już coraz rzadziej i rzadziej. I tak oto od kwietnia nie powróciła ani razu! W międzyczasie byłam jeszcze na kilku badaniach z powodu innych objawów/dolegliwości, między innymi pod kątem cukrzycy którą nagle zaczęto u mnie podejrzewać, czy celiakii, ale wszędzie wyniki były "dziwne" - na przykład cukier mam podwyższony z rana, ale wyniki nie pasują do żadnego typu cukrzycy (spędziłam tydzień w szpitalu, żeby sie dowiedzieć, że lekarze też nie wiedzą co mi jest ). W gastroskopii również nic nie wyszło, chociaż na badaniach krwi powychodziły mi jakieś dziwne wyniki. To był kolejny powód, który utwierdził mnie, że nie mogę liczyć na lekarzy. Każdemu mówiłam swoje przeróżne objawy, nikt ich nie potrafił połączyć w jedno. Więc ponownie moim źródłem wiedzy zostali internauci na przeróżnych stronach i ich historie. Czy to dobrze? Pewnie nie. Ale odkąd stosuje różne suplementy, które najpierw się upewniam że nie są szkodliwe, a mogą pomóc, to moje życie się odmieniło. Pewnie w końcu znajdę jakiegoś godnego zaufania lekarza, żeby pomógł mi w walce o zdrowie i postawieniu konkretnej diagnozy (kandydoza, PCOS, cukrzyca, jeszcze co innego?), ale póki co sama zostałam swoim znachorem Aktualnie suplementuję witaminę D, kwasy omega 3 (teraz biorę tran na zmianę z inozytolem), magnez oraz kwas kaprylowy co jakiś czas. Zmieniłam dietę - zdecydowanie mniej fast-foodów oraz węglowodanów, a więcej białka i pełnoziarnistych rzeczy jak już sięgam na przykład po makarony. Pije więcej wody i codziennie jakieś zioła (najczęściej miętę lub rumianek, czasem pokrzywę, szałwię czy morwę). Efekty widzę ogromne. Poza oczywiście brakiem infekcji (i natarczywymi myślami, że zaraz mi powrócą jak tylko poczułam jakieś ukłucie albo wydzielina wydawała mi się podejrzana, a ona po prostu w końcu była naturalna), to również włosy przestały mi tak wypadać (a leciały garściami w pewnym momencie) i ogólnie poprawiła mi się ich jakość, cera mi się polepszyła, już nie czuje ciągłego poczucie pragnienia (mierzę cukier i widzę, że zaczyna mi się stabilizować) a także drugi miesiąc mam regularne cykle (a z tym od początku mam problem, co od kilkunastu lat jest powodem moich wizyt u ginekologów, ale to już inna historia). Ale przede wszystkim - czuje spokój psychiczny. Po kilku miesiącach widzę, jak to na mnie działało - miałam wahania nastrojów, często zaczynałam płakać bez żadnego powodu, byłam strasznie samokrytyczna, wszystko mnie denerwowało. Teraz w końcu znowu czuje, że żyje. Oczywiście, jeszcze wiele przede mną. Muszę porobić badania żeby wiedzieć na czym stoje i jaki jest powód tych wszystkich objawów, czy to przez jakąś chorobę czy może zlepek kilku i takie były skutki. Tak czy inaczej, odkrycie tego forum pomogło mi w podjęciu walki o samą siebie. Na razie jestem zwycięzcą i czuje siłę do walki. Tego też życzę i Wam
×