-
Zawartość
4986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez miramar
-
We Wiśle wody na 15 centymetrów. Dam radę!
-
Podobno im bez różnicy - chłop czy baba więc miej się na baczności.
-
Ja już byłam na integracji. Teraz to pewnie szkolenie w Wawie będzie. Może nawet przez internet.
-
No jak - byle jak. Z zaangażowaniem i zapałem. I nawet myślenie o obiedzie odkłada na potem.
-
Ja się migać nie mam jak. Bo podatki odprowadza księgowa ale przeraża mnie ewentualna mobilizacja. Myślę, że będę jej bardzo przeciwna.
-
Zawsze, powtarzam zawsze można dość do satysfakconującego kompromisu. Niezależnie od tego kto gdzie się akurat znajduje.
-
Bardzo mi się podoba powiedzenie Millera o strażnikach własnych praw i cudzych powinności.
-
I jak zwykle pozostanie nam: "Pod Twoją obronę uciekamy się..." Nawet nie muszę iść na to szkolenie na wypadek wojny.
-
Wszystko pomieszałeś. Nie Pis a Tusk przecież.
-
Eeee ... Jakiś głupol to może uciekać. Byłam na wycieczce na Westerplatte i usłyszałam tam opowieść o majorze Sucharskim, który podobno doznał załamania i przywiązali go do łóżka bo się chciał od razu poddawać. Wprawdzie są to opowieści nieweryfikowalne ale nie każdy wytrzymuje presję.
-
Jeden pan napisał wiersz ale to dawno było. Teraz jest NATO! Choć ktoś kiedyś śpiewał: a co na to NATO, a NATO na to nic. Oby to nie było proroctwo.
-
Dlaczego nie są bezpieczne? Wykluczają, wysyłają na Sybir czy co człowiekowi robią? Seks, a co to takiego? Możesz mi tak przybliżyć. Ja się schylę lekko a Ty przybliżaj. Poproszę.
-
Było im łatwiej bo nie doświadczyli eksterminacji, okupacji i totalnej demolki kraju ze zburzeniem miasta do fundamentów. I my jesteśmy mistrzami improwizacji oraz odkładania wszystkiego na potem.
-
Może chociaż szkolącym będzie jakiś przyjemny pan w dopasowanym mundurze.
-
Wynika to pewnie generalnie z historycznych uwarunkowań. Prawa strona zawsze była bardziej łakomym kąskiem dla Rosji z powodu geografii. Rozbiory i te sprawy. Myślę też, że dla Niemców byliśmy wygodnym buforem. W razie jakby co to mogliby się tłuc nie na swoim.
-
Przeraża mnie, że to było dwa lata temu Zdawało mi się, że najwyżej dwa miesiące wstecz. Czyli ja jestem bardzo polską Polką - boję się konkretów związanych ze szkoleniem na czas wojny.
-
Całę życie mieszkałam po prawej stronie Wisły i jest rzeczywiście to lekko odstający kawałek Polski. Nie pisze tylko o Warszawie. Komunikacja kolejowa słabo rozwinięta, sieć dróg pozostawia wiele do życzenia. Coś w tym jest. Fabryka czekolady jest na prawym brzegu.
-
Pamiętam tę rozmowę.
-
Dzięki. Mam lekki dylemat - pracuję na jednym a mieszkam na drugim brzegu. Jakby co będę musiała przekraczać granicę. Oby nie. Powiem Wam, że nie jest mi do śmiechu.
-
Najbardziej przerażająca wizja - zostać zasypanym w schronie ewakuacyjnym.
-
No patrz, same kłody pod nogi. To jakiś przepotężny spisek musi być.
-
Mam blisko do metra. Może właśnie będą nam wskazywali gdzie są miejsca ewakuacji.
-
Eeee... Przy moim szczęściu to będzie pewnie jakaś nieatrakcyjna dziadyga.
-
Najbardziej doskonała forma wolności.
-
Jeśli w grę będzie wchodziło bieganie to już teraz mogę sobie odpuścić ewakuację.