Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pani Porada

Zarejestrowani
  • Zawartość

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

2 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Znajoma chce otworzyć salę zabaw. Nasze miasteczko to około 20 tys ludności. Ma sporą gotówkę, którą dostała w spadku, część pewnie jej mąż dobrał by na kredyt. I teraz pytanie- czy jest to opłacalny biznes? A może są tu osoby doświaczone w temacie.. ile trzeba mieć na start? Poza lokalem, bo ten chce wynająć. Jakie są zyski, kiedy np lokal będzie otwarty w tyg, a oprócz tego będą urządzane urodziny? Spotkania dla szkół i przedszkoli? Dla mnie ten pomysł wydał się ok, ale ją rodzina szybko zniechęciła i zaczyna wątpić w swój pomysł. A dziewczyna ma mega podejście do dzieci, wiele ciekawych pomysłów. Chciałabym ją wesprzeć dobrym słowem. I pytanie do Mam z małych miasteczek, chciałybyście mieć taką salę u siebie?
  2. Po pierwsze to były 2 pokoje, i metraż nie jakiś rewelacja. A po drugie, wiesz, że cena najmu różni się od regionu? Takie info na przyszłość. U nas taka cena jak 2200 zł za wynajem 2 pokojowego mieszkania to dużo. Sama jakiś czas temu wynajmowałam mieszkanie i za 3 pokoje płaciłam 1600 zł.
  3. To samo właśnie jej tłumaczyłam. Do tego kaucja zostaje bo nie chce jej już odzyskiwać a to 3 tys zł.
  4. NIby tak ale dodaj do tego 1200 zł za czynsz do spółdzielni.
  5. Znajoma wynajmowała mieszkanie przez 10 lat. Było wyremontowane, wszystko nowe. Nie jakieś z wyższej półki, meble wszędzie sklejki, ale szanowała. Sama przez te lata wymieniła pralkę lodówkę, zmieniła brodzik, szafki z umywalką w łazience. Bo właścicielka zawsze mówiła, że jakoś się dogadają, że np teraz przez dłuższy czas nie podniesie jej czynszu. A że ma trójkę dzieci, to zależało jej, żeby miały podstawy w domu. Nie mogła wziąć kredytu bo mąż (który zmarł) narobił długów. W końcu wyszła na prostą. Dostała kredyt i kupiła swoje mieszkanie. I teraz taka sytuacja...właścicielka zła bo podłoga ma małe ryski, szafki w kuchni. Bo kaloryfer delikatnie zarysowany, bo na drzwiach czy ościeżnicy jakieś małe obdrapania. Serio widziałam mieszkanie, bo pomagałam jej sprzątać. Jak na 10 lat mieszkania tam, to serio nie ma tragedii...ot, ślady użytkowania. Płaciła sporo, od 1700 do 2200. Plus czynsz i opłaty do spółdzielni. Teraz ta straszy ją sądem. Chciałabym ją jakoś uspokoić, że nie musi się martwić bo demolki nie zrobiła a przez tyle lat jednak tam mieszkała. Moi rodzice potrafią co 5 lat robić remont. Może ktoś był w podobnej sytuacji??
  6. Hej, Najpierw proponuję rozmowę z synem, ale taką na prawdę na spokojnie, w której zapytajcie go jak widzi swoją przyszłość i czy zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie może mieć swoje konsekwencje w przyszłości. Po drugie, jeżeli nie chce się uczyć, sprawia mu to ogromną trudność, to zapytajcie się czy zamiast liceum/technikum, nie wolałby np szkoły zawodowej? Jeżeli syn ma jakiekolwiek plany, ambicje to może choć trochę zrozumie, że tylko to mu pozostanie jak będzie "olewał" naukę. I po trzecie, wiem, że chcecie dla syna jak najlepiej, ale to, że Wy skonczyliście dobre uczelnie, nie znaczy, że on też musi albo chce. Fajnie, że pilnujecie jego obowiązków szkolnych, orientujecie się co jest zadane itd., ale przez życie za niego nie przejdziecie, on też musi wykazywać jakieś chęci i zaangażowanie. Może warto pomyśleć o systemie motywacyjnym? Za dobrą ocenę, wspólne zakupy, wypad na basen, do kina, drobny prezent. Może brzmi to jak przekupstwo, ale też uczy młodego człowieka, że ciężka praca popłaca. Pozdrawiam
  7. Hej, Każdy lek może nieść ze sobą skutki uboczne, jednak jest to mały procent. I podobnie jest z tabletkami poronnymi. Ważne jednak aby tabletki były z dobrego źródła, są fundacje, które pomagają kobietom w potrzebie, można wyszukać je w internecie. Jeżeli wystąpią komplikacje, to należy zwrócić się o pomoc do lekarza. Pamietajmy, że kupienie tabletek na własny użytek i przerwanie własnej ciąży do 22 tygodnia, jest w Polsce legalne. Pozdrawiam
  8. Hej, Ale to jest naturalna kolej rzeczy, że 13 latka zaczyna przygodę z makijażem, ale...ważne jest, aby znała swoją wartość, aby czuła się piękna i mądra również bez tego. Rozmowa z nią, może wspolne zakupy, testowanie kosmetyków? A jak relacje z rówieśnikami? Co do komputerów, telefonów. Wszystko w granicach rozsądku. Łatwiej kontrolować młodsze dziecko niż nastolatka, bo trzeba być delikatnym. Mieć zaufanie a jednocześnie kontrolę. Warto spędzać dużo czasu razem i rozmawiać, wtedy łatwiej wyłapać, kiedy dzieje się coś złego. Pozdrawiam
×